Po trwającej raptem jedno posiedzenie „pauzie” Federalny Komitet Otwartego rynku ponownie zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych, wynosząc je do najwyższego poziomu od 22 lat. Na rynku spekuluje się, że mogła to być ostatnia podwyżka w tym cyklu.


Przedział stopy funduszy federalnych został dziś podniesiony o 25 pb., do poziomu 5,25-5,50% - oznajmił w komunikacie Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC). Lipcowa decyzja zapadła jednogłośnie i była zgodna z oczekiwaniami rynku oraz większości analityków. W ten sposób stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych osiągnęły najwyższy poziom od stycznia 2001 roku.


Tak samo jak w maju jak i w czerwcu w komunikacie FOMC nie znalazła się fraza, która mogłaby sugerować następne podwyżki stóp procentowych. W poprzednich miesiącach kierownictwo Rezerwy Federalnej otwarcie zapowiadało kolejne podwyżki stóp procentowych i faktycznie je podnosiło na każdym posiedzeniu od marca 2022 do maja 2023 roku. Zresztą cały lipcowy komunikat FOMC jest w zasadzie kopią wydania z czerwca i zawiera tylko kosmetyczne zmiany.
- Niedawne publikacje sugerują, że aktywność gospodarcza nadal rosła w umiarkowanym tempie. Wzrost zatrudnienia w poprzednich miesiącach był krzepki, a stopa bezrobocia pozostawała niska. Inflacja pozostawała podwyższona – tak w trzech zdaniach Komitet ocenił sytuację makroekonomiczną USA.
Teraz kontrakty terminowe na stopę funduszy federalnych wyceniają, że najprawdopodobniej pozostanie ona bez zmian przynajmniej do końca grudnia. W 2024 roku oczekiwane są już obniżki w łącznej skali 100-150 pb. – wynika z danych FedWatch Tool. Jednakże tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy rynek kilkukrotnie mylił się względem przyszłych poczynań Fedu.
Jeszcze w marcu w obliczu narastającego kryzysu bankowego rynek naciskał na OBNIŻKI stopy funduszy federalnych. Powell i spółka jednak tym razem nie poddali się presji i podnieśli stopy o 25 pb. (choć wcześniej przymierzali się do ruchu o 50 pb.). Z kolei po majowej podwyżce (także o 25 pb.) spekulowano, że może być ona już „ostatnią” w cyklu. Teraz mówiło się, że to lipcowa ma być ostatnią. Przypomnijmy tylko, że w czerwcowych fedokropkach znalazła się sugestia dokonania jeszcze dwóch 25-punktowych podwyżek do końca 2023 roku (jedną już mamy za sobą). Sam Powell nie wykluczał wtedy żadnego scenariusza, ale skłaniał się ku dalszemu zacieśnianiu polityki pieniężnej.
Duch Volckera unosi się nad Powellem
Od marca ’22 stopa funduszy federalnych została podniesiona o 525 pb. i tym samym jest to najgwałtowniejszy cykl podwyżek od 1981 roku. Wtedy posunięcia Fedu pod wodzą Paula Volckera doprowadziły do trwałego zduszenia inflacji kosztem dwóch bolesnych recesji. W poprzednich dwóch cyklach zacieśniania polityki monetarnej (w latach 2004-06 i 2015-18) stopy były podnoszone tylko po 25 pb. na posiedzenie. Już we wrześniu podwyżce przedział stopy funduszy federalnych przewyższył maksimum cyklu z lat 2015-18. A teraz przewyższyły szczyt z cyklu zakończonego w 2006 roku, w szczycie bańki mieszkaniowej.
Równocześnie od czerwca ubiegłego roku prowadzony jest program „ilościowego zacieśniania” (QT) polityki monetarnej w USA. W ramach QT od września Fed redukuje swoją sumę bilansową w tempie 95 mld USD miesięcznie, zmniejszając w ten sposób nadmierne rezerwy bankowe i efektywnie „odsysając” dolary z rynku finansowego. Więcej o QT pisaliśmy w tekście zatytułowanym „Czy Fed zmierza do złamania rynku akcji?”.
Warto odnotować, że stopa funduszy federalnych w USA jest już wyraźnie wyższa od inflacji CPI za ostatnie 12 miesięcy. W czerwcu indeks CPI był już tylko o 3,0% wyższy niż rok wcześniej. Problemem wciąż pozostaje wysoka inflacja bazowa (4,8% w czerwcu), na co jeszcze miesiąc temu zwracał uwagę przewodniczący Powell. Niemniej jednak nawet w kategoriach „bazowych” w ostatnich miesiącach widać wyraźne procesy dezinflacyjne (czego wciąż nie doświadczyliśmy np. w Polsce czy w strefie euro).
Oznacza to, że w największej gospodarce świata realna stopa procentowa (liczona ex post) jest już wyraźnie dodatnia. W ciągu ostatnich kilku dekad żaden z cykli podwyżek stóp w USA nie zakończył się na poziomie niższym od bieżącej inflacji.
Powell "jastrzębi", ale nie tak za bardzo
- Pozostajemy silnie zdeterminowani, aby sprowadzić inflację z powrotem do 2-procentowego celu. Stabilność cen jest odpowiedzialnością Rezerwy Federalnej – powtórzył swoje antyinflacyjne motto przewodniczący Fedu Jerome Powell.
- Patrząc naprzód nadal będziemy utrzymywać podejście, w ramach którego nasze decyzje w sprawie skali dalszego zacieśnienia polityki monetarnej będą zależały od napływających danych – to podejście przedstawiciele Rezerwy Federalnej promują od maja. – Upłynie trochę czasu, zanim pełne efekty trwającego zacieśniania naszej polityki monetarnej zostaną zrealizowane. Zwłaszcza w przypadku inflacji – dodał Powell.
- Nadal będziemy podejmować nasze decyzje ze spotkania na spotkanie, bazując na dostępnych danych i ich implikacjach dla perspektyw aktywności gospodarczej i inflacji (…) Pozostajemy zdeterminowani, aby sprowadzić inflację z powrotem do naszego 2-procentowego celu oraz utrzymania zakotwiczenia długoterminowych oczekiwań inflacyjnych – podsumował szef banku centralnego USA.
- Czerwcowy raport o inflacji był obiecujący, ale to tylko jeden raport. Mamy nadzieję, że inflacja podąży niższą ścieżką. Ale tego nie wiemy i musimy zobaczyć więcej danych – zaznaczył Powell w odpowiedzi na pytanie reportera. Tego typu zdania przewijały się wielokrotnie podczas lipcowej konferencji szefa Fedu. Jay Powell nic nie mówił o kolejnych podwyżkach stóp procentowych. Za to wiele mówił o analizie szerokiego spektrum raportów ekonomicznych i tego, jak zaprezentują się kolejne dane makro.
- Chcielibyśmy, aby to inflacja bazowa znacząco się obniżyła. Ponieważ – naszym zdaniem – to bazowa lepiej niż szeroki CPI sygnalizuje, dokąd inflacja zmierza. A bazowa inflacja wciąż jest dość podwyższona. Mamy powody, by sądzić, że ona spadnie, ale wciąż pozostaje podwyższona. Uważam, że musimy utrzymać naszą politykę na restrykcyjnym poziomie przez jakiś czas i że potrzebujemy być gotowi na kolejną podwyżkę, jeśli uznamy, że byłoby to właściwe – kluczył Powell.
Następne posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku zaplanowane jest dopiero na 19-20 września.