Spróbujmy jednak kolejny raz zabawić się w jasnowidzów i przewidzieć dalsze zmiany na najważniejszej parze walutowej. Załóżmy przy tym, że jesteśmy inwestorami długoterminowymi, choć przy obecnej niepewnej sytuacji gospodarczej brzmi to nawet zabawnie. Jednak wykorzystana do prognozowania metoda fal Elliota wymaga rozpatrywania sytuacji w dłuższej perspektywie czasowej. Przy krótkim horyzoncie analizy fale Elliota bardzo często zawodzą.
Wróżenie z fal
„Poprzedni silny cykl wzrostu odbywał się w ramach klasycznej 5-tki wzrostowej złożonej z trzech podfal wzrostowych 1,3 i 5-wydłużona oraz dwóch fal spadkowych 2 oraz 4” , pisze w swojej analizie Jacek Maliszewski z Alpha Financial Services. „Według tej teorii po takim cyklu pięciu fal powinna przyjść duża korekta zbudowana z trzech fal A - pierwsza spadkowa, B - wzrostowa i C - druga spadkowa kończąca cały cykl” .
Wykres. Kurs pary walutowej EUR/USD. Źródło: Jacek Maliszewski
Prognoza na najbliższą przyszłość
Wybiegliśmy już więc daleko w przyszłość. A na odpowiedź czeka podstawowe pytanie o koniec fali C. „W mojej ocenie spadki powinny się zakończyć gdzieś w przedziale 1,38-1,40. Ale całkiem możliwe, że dno już zobaczyliśmy dziś w nocy na wysokości 1,4070” , uważa główny ekonomista AFS. Od tygodnia mamy już do czynienia z właściwie nieprzerwanymi spadkami kursu eurodolara. W zależności od publikacji makroekonomicznych i informacji na temat Grecji może czekać nas różny obrót spraw. Bardziej prawdopodobny wydaje się jednak pierwszy scenariusz Maliszewskiego.
Od wczoraj eurodolar znajduje się poniżej poziomu 1,41 USD i już niedługo może przebić psychologiczny poziom wsparcia 1,40 USD. „Warto zwrócić uwagę, iż niski poziom notowań Eur/Usd nie oznacza, iż Dolar jest silny. To raczej Euro jest słabe. Euro straciło w oczach inwestorów po tym, jak Grecja ogłasza kolejne nieciekawe informacje na temat swojej sytuacji płatniczej” , dodaje Maliszewski.
Konsekwencje dla złotego
Dla uczestników i obserwatorów rynku walutowego oczywistym jest wpływ eurodolara na siłę złotego. Zazwyczaj kierunki ich zmian są zbieżne. „Warto zwrócić uwagę, na relatywną siłę Złotego w tym kontekście. Silny spadek Eur/Usd wywołał zaledwie 6 groszowe osłabienie Złotego do Euro. Dlatego też po zakończeniu okresu umacniania Dolara na świecie (czyli zakończenia fali C na Euro-Dolarze), Złoty powinien znowu pokazać swoją siłę” , podsumowuje niską wrażliwość kursu naszej krajowej waluty na wydarzenia związane z główną parą walutową ekonomista AFS.
Spadek eurodolara wydaje się na chwilę obecną być zatrzymany. Powoduje to powrót złotego w okolice 4 PLN za jedno euro. W stosunku do omawianych zależności należy jednak zachować duży dystans. To tylko jedna z możliwych ścieżek rozwoju sytuacji. A tych jest naprawdę wiele, tym bardziej, że podstawy fundamentalne nie przemawiają obecnie właściwie za żadną z walut głównej pary. Pozostaje więc liczyć na analizę techniczną.
Tomasz Woźniak
























































