1,7 proc. Polaków nie ma we własnym mieszkaniu toalety. To jeden z gorszych wyników w UE, choć o wiele lepszy niż w najgorszej pod tym względem Rumunii.


W związku przypadającym 19 listopada Światowym Dniem Toalet statystycy z Eurostatu zebrali dane na temat dostępu do toalet w UE. Podobnie jak w latach poprzednich w widać wyraźne różnice w poziomie rozwoju poszczególnych części kontynentu.
Niechlubnym liderem nadal pozostaje Rumunia, gdzie dostępu do spłukiwanej toalety znajdującej się w obrębie mieszkania i pozostającej tylko do użytku jego mieszkańców pozbawionych pozostaje aż 24,2 proc. populacji. To i tak wynik lepszy niż rok (27,7 proc.) czy 10 lat temu (40,9 proc.), jednak nadal dalece odbiega od unijnej średniej.
Numer dwa na „toaletowej liście wstydu” zajmuje Bułgaria (13,7 proc.), jednak nawet w 2010 r. (24,6 proc.) sytuacja była tam lepsza niż w sąsiedniej Rumunii obecnie. Dalsze miejsca zajmują kraje wchodzące niegdyś w skład ZSRR – Litwa (10 proc.), Łotwa (8,7 proc.) i Estonia (4,7 proc.).
W Polsce w 2019 r. odnotowano, że dostępu do własnej i nowoczesnej toalety nie ma 1,7 proc. populacji. Rok wcześniej odsetek wynosił 2,1 proc., 5 lat wcześniej 3,1 proc., a w 2008 r. 5,3 proc.


Jak łatwo się domyślić, zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja w krajach wyżej rozwiniętych i na zachodzie Europy. Mimo to zawyżana przez 20-milionową Rumunię średnia dla całej UE wynosi 2 proc.
MZ