REKLAMA

Emeryturę otrzymasz dopiero po zwolnieniu się z pracy

Łukasz Piechowiak2010-12-28 06:00główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2010-12-28 06:00
Sejm przywrócił do ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przepis, zgodnie z którym bez rozwiązania umowy o pracę, pracownik nie nabędzie prawa do emerytury. Od 1 stycznia 2011 roku każdy pracownik, który osiągnie wiek emerytalny, zanim ZUS wypłaci mu wypracowane świadczenie, będzie musiał zwolnić się z pracy przynajmniej na jeden dzień.

Ustawodawca przywrócił przepis, który wykreślił dwa lata temu. Zdaniem Pracodawców Rzeczpospolitej Polskiej jest to rozwiązanie krótkowzroczne, szkodliwe dla polskiego rynku pracy, a ponadto nie sprzyja zatrudnianiu osób powyżej 50 roku życia. Organizacja podkreśla, że cała Europa robi wszystko, by obywatele jak najdłużej pracowali, a przywrócony przepis z pewnością temu nie służy. Dla pracodawców takie postępowanie rządu jest niezrozumiałe.


Przyjęte rozwiązanie, chociaż niesprawiedliwe, sprzyja aktywizacji zawodowej osób w wieku emerytalnym. Większość pracowników, którzy staną przed wyborem – pracować dalej, czy przejść na emeryturę i otrzymywać świadczenie w wysokości ok. 50% ostatniej pensji, z pewnością wybierze to pierwsze rozwiązanie. Pracownicy nie zawsze ufają swojemu pracodawcy na tyle, by zaryzykować zwolnienie. Ten nie ma bowiem obowiązku ponownie go zatrudnić. Poza tym jest to świetna okazja do „pozbycia się” starego i często problematycznego pracownika (częste zwolnienia lekarskie, mniejsza efektywność itd.).

Nigdy nie otrzymasz emerytury


Druga kwestia to uczciwość takiego rozwiązania. Naturalnie dzięki przywróconemu przepisowi uda się ograniczyć wypłaty z FUS, a co za tym idzie – poprawi się jego płynność. Niemniej, każdy uczciwie pracujący Polak co miesiąc wpłaca do niego niemałe kwoty, w nadziei, że gdy osiągnie wiek emerytalny, otrzyma satysfakcjonujące świadczenie. Biorąc pod uwagę, że zwykle takie nie jest, pracownik zdecyduje się na odejście z pracy dopiero, gdy zmusi go do tego np. choroba. Oznacza to, że wiele osób pobierać będzie emeryturę przez bardzo krótki czas. Takie rozwiązanie nie jest uczciwe.

Z drugiej strony przepis ten ma pewne zalety. O ile jest on skrajnie nieuczciwy w sektorze prywatnym, o tyle ma pewien sens w tzw. budżetówce. W administracji publicznej, szkolnictwie itp. często dochodzi do sytuacji, gdy starzy pracownicy jednocześnie pobierają „państwową emeryturę i pensję”. Ponadto w odróżnieniu od sektora prywatnego, w praktyce nie da się ich zwolnić, a co za tym idzie – zajmują etaty, które mogliby przejąć młodzi.

Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
l.piechowiak@firma.bankier.pl

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki