REKLAMA

Emeryt zmuszany do spłaty przedawnionego długu. RPO zajął się sprawą

2024-03-29 19:23, akt.2024-03-29 22:44
publikacja
2024-03-29 19:23
aktualizacja
2024-03-29 22:44

Emeryt po przebytym udarze na mocy sądowego nakazu zapłaty ma obecnie do spłaty na rzecz funduszu inwestycyjnego ponad 50 tys. zł. Fundusz kupił wierzytelność od banku, a taka okoliczność wpływa na kwestię przedawnienia długu - przypomina RPO, który złożył w sprawie skargę nadzwyczajną.

Emeryt zmuszany do spłaty przedawnionego długu. RPO zajął się sprawą
Emeryt zmuszany do spłaty przedawnionego długu. RPO zajął się sprawą
fot. Dawid Lasocinski / / FORUM

Orzeczenie sądu rejonowego w tej sprawie - jak podkreśliło Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich w komunikacie - w sposób rażący naruszyło zasady państwa prawa poprzez uznanie za uzasadnioną "praktyki dochodzenia przez firmy windykacyjne przedawnionych roszczeń".

Tymczasem, jak zaznaczył RPO Marcin Wiącek w skardze, istnieje już jednolity i ugruntowany pogląd, potwierdzony także orzeczeniami Sądu Najwyższego, że nie ma możliwości "powoływania się na przerwę biegu terminu przedawnienia przez nabywcę wierzytelności, który nie jest bankiem".

Sprawa została zainicjowana pozwem, jaki w postępowaniu upominawczym wobec emeryta złożył fundusz inwestycyjny. Wierzytelność, będąca przedmiotem sprawy, powstała w wyniku zawartej w 2010 r. umowy pożyczki pomiędzy bankiem a pozwanym. Następnie - wobec braku spłaty zadłużenia - wierzytelność ta została sprzedana na rzecz funduszu.

Jak zrelacjonowano na stronie Rzecznika w lipcu 2016 r. Sąd Rejonowy zasądził na rzecz funduszu od pozwanego ponad 32 tys. zł wraz z odsetkami. W 2021 r. na wniosek funduszu wszczęto postępowanie egzekucyjne. "Obecnie komornik prowadzi postępowanie ze świadczenia z ZUS wynoszącego 2 tys. 540 zł brutto. Dotychczas ściągnął 8 tys. zł. Do zaspokojenia pozostaje 55,5 tys. zł" - poinformował RPO.

Jednak, jak wskazał Rzecznik, dłużnik jest "osobą schorowaną i po udarze, w podeszłym wieku, ma też niską świadomość prawną, co nie pozwala mu pełni rozeznać się co do swojej sytuacji prawnej i przysługujących praw". "Nie miał wiedzy ani umiejętności, aby skonstruować samodzielnie pismo procesowe, jakim jest apelacja. Jednocześnie, jako osoba uboga, nie posiadał środków pozwalających na zaangażowanie do sprawy fachowego pełnomocnika. Nie miał też odpowiedniej wiedzy co do możliwości skorzystania z pomocy prawnej z urzędu" - wylicza RPO.

Wiącek dodał, że obecnie emerytura mężczyzny - po potrąceniach egzekwowanych należności - wynosi 1 tys. 672 zł.

Jednak, jak wskazał RPO, niezależne od sytuacji pozwanego, wyrok nakazujący zapłatę w ogóle w tej sprawie nie powinien zapaść. Już wcześniej bowiem kilkukrotnie Sąd Najwyższy przyjmował, że nie można powoływać się na przerwę biegu przedawnienia roszczenia spowodowaną wszczęciem postępowania egzekucyjnego na podstawie bakowego tytułu egzekucyjnego, jeśli dług kupiła od banku inna firma.

Na przykład w uchwale SN z 2016 roku wskazywano, że "skutki wszczęcia postępowania egzekucyjnego jako czynności banku, prowadzącej do przerwy biegu przedawnienia, dotyczą wyłącznie tego wierzyciela i nie dotyczą nabywcy nie będącego bankiem". "Nabywca wierzytelności nie będący bankiem nabywa wierzytelność w swej treści i przedmiocie tożsamą z wierzytelnością zbywającego banku, ale nie wchodzi w sytuację prawną zbywcy wywołaną przerwą biegu przedawnienia i rozpoczęciem biegu na nowo" - uznał wówczas SN.

W związku z tym nakaz zapłaty orzeczony wobec emeryta - jak zaznaczył RPO - godzi w bezpieczeństwo prawne pozwanego jako konsumenta i tym samym jest sprzeczny z zasadą sprawiedliwości społecznej.

Wraz ze skargą nadzwyczajną dotyczącą uchylenia wyroku sądu rejonowego, RPO w tej sprawie złożył także wniosek o wstrzymanie wykonania tego wyroku do czasu rozpoznania skargi. "Wstrzymanie wykonania wyroku konieczne jest dla zapewnienia pozwanemu ochrony przed niepowetowaną szkodą. W razie ewentualnego uwzględnienia skargi nadzwyczajnej odzyskanie spełnionych, a nienależnych świadczeń, będzie wiązało się z koniecznością podjęcia dodatkowych działań przez starszego i schorowanego obywatela, co w praktyce może okazać się znacznie utrudnione" - uzasadnił Wiącek.

Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. W Sądzie Najwyższym rozpoznawaniem skarg nadzwyczajnych zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. RPO - jak zaznaczono w komunikacie - nie wskazał jednak izby SN, do której ma trafić skarga. "Ze względu na orzeczenia ETPC i TSUE rozpoznanie skargi przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej może być w przyszłości ocenione jako uzasadniające zarzut naruszenia europejskich gwarancji prawa do niezależnego sądu ustanowionego ustawą" - ocenił Rzecznik. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ sdd/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
pies-budowniczy
Nie korzystać z usług banków.
zoomek
Choroba niema tu znaczenia tylko przedawnienie. Może być zdrowy i w pełni sił. Przedawnienie to przedawnienie.
inwestor.pl
Banki udzielają kredytów jak tylko ktoś ma tętno, bo robią to z dodrukowanych pieniędzy i nie przejmują się jak ktoś nie odda. Gdyby był standard złota to te wszystkie pożyczki na dowód odeszłyby do lamusa.
newsman
RPO napisal ze pokrzywdony emeryt mial niska swiadomosc prawna,ale jak zaciagal pozyczke to takiej swiadomosci jeszcze nie posiadal ? ,a gdyby tak wynajal mieszkanie od komentujacyh tu i potem po udarze
przez lata nie chcial by tej nieruchomosci opuscic to tez mielibscie jakies przemyslenia?
mba_tomy
Zacznijmy od tego, że każdy musi swe długi spłacać, ale...

Bank miał wtedy 6 lat na podjęcie windykacji (teraz 3 lata). Nie zrobił tego, ale za kilka procent wartości sprzedał ten dług firmie windykacyjnej. Ta korzystając z niskiej świadomości dłużników i wykorzystując sztuczki prawne nie dała możliwości obrony przez emeryta.
Zacznijmy od tego, że każdy musi swe długi spłacać, ale...

Bank miał wtedy 6 lat na podjęcie windykacji (teraz 3 lata). Nie zrobił tego, ale za kilka procent wartości sprzedał ten dług firmie windykacyjnej. Ta korzystając z niskiej świadomości dłużników i wykorzystując sztuczki prawne nie dała możliwości obrony przez emeryta.

Spotkałem się z wieloma przypadkami, kiedy dług był spłacony, a mimo to po kilkunastu latach pojawiły się roszczenia firm windykacyjnych. Czy każdy trzyma potwierdzenia wpłat przez całe życie? Raczej nie. Dlatego jest możliwość w takim przypadku użycie przepisu o przedawnieniu roszczeń. Tylko nie każdy ma tą wiedzę lub środki na adwokata.
mba_tomy
Jakby PIS wprowadził ustawę (pracowali nad tym), że sądy automatycznie rozpoznają sprawy przedawnione, to sądy miałyby mniej pracy, a ten emeryt (i wielu innych nie znających prawa) nie miałby problemu.

Póki co, to "cwaniak" robiący celowo długi na grube miliony się wybroni (powołując się na przedawnienie roszczeń),
Jakby PIS wprowadził ustawę (pracowali nad tym), że sądy automatycznie rozpoznają sprawy przedawnione, to sądy miałyby mniej pracy, a ten emeryt (i wielu innych nie znających prawa) nie miałby problemu.

Póki co, to "cwaniak" robiący celowo długi na grube miliony się wybroni (powołując się na przedawnienie roszczeń), a szaraczek płaci za swój dług kilkukrotnie więcej.

Czy nowy rząd (albo jakikolwiek inny) wprowadzi taki przepis? Nie, gdyż w firmach windykacyjnych (fundusze inwestycyjne i tym podobne dziwne twory) jest za dużo pieniędzy i powiązań kolesiowskich z politykami.
cwiara
Zagosowaliście za volksdojczami to macie to na co zasłużyliście. A teraz idźcie sobie pokrzyczeć: Wolne sądy. Wolneee sąąądy.
roland_w
Czyli "zły" PiS stworzył całkiem sensowną instytucję a lewactwo z UE chce to zlikwidować. Żyjemy w chorym układzie.

Powiązane: ABC dłużnika

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki