Po kilku dniach od przejęcia Twittera Elon Musk sprzedał akcje Tesli za prawie 4 miliardy dolarów. Od początku roku notowania Tesli spadły już o ponad 45%.


Z dokumentów przedstawionych nadzorowi giełdowemu wynika, że Elon Musk w dniach 4-8 listopada sprzedał 19,5 mln akcji Tesli za ok. 4 mld dolarów. Miliarder sprzedawał walory swojej spółki także w kwietniu i w sierpniu – w łącznie za ponad 15 mld USD. Ogłosił wówczas, że nie zamierza pozbywać się kolejnych udziałów.


Jeszcze większej sprzedaży akcji Tesli Elon Musk dokonał rok temu, gdy rzucił na rynek aż 10% swoich udziałów w motoryzacyjnej spółce. Wtedy jednak nie chodziło o fundusze na przejęcie Twittera, lecz na pozyskanie gotówki potrzebnej do realizacji opcji na akcje… samej Tesli.
Pod koniec października Musk po wielomiesięczny perypetiach sfinalizował przejęcie Twittera, ściągając spółkę z giełdy za 44 mld dolarów. I od razu zaprowadził tam swoje porządki, zwalniając poprzednie kierownictwo oraz zapowiadając redukcję personelu o połowę. Dodatkowa opłata w wysokości 8 USD miesięcznie czeka też tych użytkowników serwisu, którzy zdecydowali się zweryfikować swoje konta.
Tymczasem najważniejsze dziecko Muska – jakim przynajmniej w ujęciu wartościowym jest Tesla – ostatnio rozczarowuje. Pomimo zwiększenia produkcji i rekordowych zysków akcje Tesli od początku roku przeceniono o 45% i są już o przeszło połowę tańsze, niż były w szczycie hossy jesienią 2021 roku. Niemniej jednak Tesla wciąż wyceniana jest absurdalnie wysoko – jej kapitalizacja sięga niemal 60-krotności zysków zaraportowanych za ostatnie cztery kwartały.
KK