Porozumienie Organizacji Lekarskich uznało, że obligatoryjne wprowadzenie elektronicznych zwolnień lekarskich spowoduje dezorganizację udzielania świadczeń zdrowotnych oraz dostępności dla pacjentów. Prezes ZUS jest jednak innego zdania.


Jak wynika z rozmowy "Dziennika Gazety Prawnej" z Gertrudą Uścińską, Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest dobrze przygotowany na wprowadzenie obowiązkowych elektronicznych zwolnień lekarskich. Porozumienie Organizacji Lekarskich wydało stanowisko, w którym jest napisane:
"Wypisywanie e-zwolnień może być wprowadzone wyłącznie fakultatywnie i rozwijane w miarę uzyskiwania pełnej sprawności personelu, zabezpieczenia sprzętu i organizacji systemu informatycznego służącego temu celowi. (...)Przedwczesne wprowadzenie zaproponowanych przez MRPiPS i ZUS rozwiązań spowoduje dezorganizację systemu udzielania świadczeń zdrowotnych, w szczególności w POZ i AOS oraz ograniczenie dostępności dla pacjentów, a także przy nieszczelności systemu, może narażać na ujawnienie tajemnicy lekarskiej" - czytamy na stronie OZZL.
W rozmowie z "DGP" Uścińska powiedziała, że ZUS jest przygotowany na wypadek, gdyby lekarze po pierwszym grudnia nie wystawiali zwolnień lekarskich. - Nie wyprzedzajmy faktów. To, że ZUS jest przygotowany na różne rozwiązania, nie oznacza, że będą one miały miejsce. Wierzę, że wszystko zadziała, jak należy, i żaden plan awaryjny nie będzie uruchamiany - mówi w rozmowie z "DGP". Na pytanie czy w przypadku niewystawienia takiego zwolnienia, ZUS przeprowadzi kontrolę, prezes ZUS odpowiada: "Nie przesadzajmy. Tu nie chodzi o to, żeby kogokolwiek przestraszyć możliwością kontroli. Ze swojej strony zrobiliśmy wszystko, by lekarze bezproblemowo przeszli na elektroniczne zwolnienia. Działaliśmy i działamy nie przez przymus, ale przez zachęty i pomoc. Najlepiej świadczy o tym fakt, że już prawie 110 tys. lekarzy uprawnionych do wystawiania zwolnień ma zarejestrowany profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS, który umożliwia wystawianie e-ZLA. Zaręczam, że żadni kontrolerzy w blokach startowych nie stoją, co nie oznacza, jeszcze raz to podkreślę, że nie jesteśmy przygotowani na różne ewentualności".
"Z naszych badań wynika, że duża część lekarzy, która dziś nie wystawia jeszcze e-ZLA, czeka na 1 grudnia i deklaruje, że od tego dnia zacznie wystawiać zwolnienia elektroniczne. A jak przekonać do e-zwolnień? Wystarczy powiedzieć, że wystawienie e-zwolnienia zajmuje ok. 20 sekund, a system elektroniczny ZUS wyklucza jakiekolwiek pomyłki. Korzyścią dla pacjenta jest brak obowiązku dostarczania zwolnień pracodawcy. Korzyścią dla pracodawcy jest dostęp do zwolnienia od chwili jego wystawienia" - przekonuje Uścińska w rozmowie z dziennikiem.