Dziennikarka powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że w jej paszporcie anulowano wizę. Otrzymała też dokument deportacyjny, w którym nie podano powodów tej decyzji.
Agnieszka Romaszewska, która leci samolotem do Polski powiedziała, że ani jej, ani polskiemu konsulowi w Mińsku nie wyjaśniono, dlaczego nie została wpuszczona na Białoruś. Polska ambasada zaznacza, że dziennikarka miała wszystkie dokumenty wymagane do przekroczenia białoruskiej granicy.
W niedzielę na Białoruś nie wpuszczono przedstawiciela polskiego rządu Michała Dworczyka. Polski MSZ zażądał od władz w Mińsku wyjaśnień w sprawie zakazu wjazdu dla niego. Rano do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwano w tej sprawie białoruskiego ambasadora. Rzecznik MSZ Paweł Dobrowolski powiedział, że zakaz wjazdu dla Dworczyka i Romaszewskiej to działania szkodliwe dla dwustronnych stosunków i nie powinny mieć one w ogóle miejsca.
Kazimierz Marcinkieiwcz, odnosząc się do zatrzymania swojego doradcy do spraw Polonii Michała Dworczyka powórzył, że Polska nie zmieni dotychczasowego postępowania wobec Białorusi i wyraził nadzieję na prowadzenie przez Unię wspólnej zgodnej polityki wobec tego państwa.
Źródło:IAR


























































