Od 12 lipca firmy nie będą mogły kopiować naszych dokumentów, nie wyłączając paszportów, praw jazdy, kart pojazdu czy legitymacji osób niepełnosprawnych - informuje wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Są jednak wątpliwości, czy nowe przepisy obejmą banki, firmy ubezpieczeniowe oraz telekomy.

Gazeta zwraca uwagę, że "praktyka skanowania dowodów osobistych jest powszechna choćby przy wypożyczaniu nart, rowerów albo samochodów". "W ten sposób firmy starają się zabezpieczyć przed kradzieżą sprzętu. Sęk w tym, że praktyki takie wielokrotnie krytykowali najpierw generalny inspektor ochrony danych osobowych, a potem Urząd Ochrony Danych Osobowych. Ich zdaniem powielanie dokumentów jest ryzykowne – dzięki temu łatwo przygotować kopię oryginału i wykorzystać ją w przestępstwie, np. wyłudzając pożyczkę" - czytamy.
Według dziennika "wygląda na to, że argumenty te dotarły w końcu do rządu, który postanowił zakazać skanowania".
"Od 12 lipca firmy będą mogły co najwyżej poprosić o okazanie dowodu i spisać dane niezbędne do weryfikacji osoby, z którą zawierają umowę. Zabronione będzie również tworzenie replik dokumentów, czyli np. dowodów kolekcjonerskich. Za złamanie przepisów będzie grozić kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności" - informuje "DGP".
Agnieszka Sagan-Jeżowska z kancelarii Wierzbowski Eversheds Sutherland wskazała, że banki oraz ubezpieczalnie powołują się w tym przypadku na dyrektywę w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy oraz rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego. "Ale przygotowana przez rząd ustawa nie przewiduje żadnych wyjątków" - czytamy w dzienniku.
Pożyczysz narty, zostaniesz słupem. UODO odpowiada na nasz tekst
Tylko banki i wybrane instytucje finansowe mogą kserować lub skanować nasze dowody. Gdy chce to zrobić inny podmiot, nie powinniśmy się na to godzić. Taka praktyka powinna zostać wyeliminowana ze względu na zagrożenie kradzieży tożsamości. A pobieranie dowodu w zastaw jest karalne – tłumaczy prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych w odniesieniu do naszego artykułu o masowym skanowaniu dokumentów w narciarskich kurortach.
Autor: Mieczysław Rudy
rud/ agz/