Przyjeżdżają nie tylko z krajów europejskich, USA czy Kanady, ale coraz częściej również z państw azjatyckich, takich jak Indie czy Chiny. Polska jest dla nich szansą nie tylko na wyższe zarobki, ale przede wszystkim na rozwój zawodowy. Często znajdują też powody, aby zostać tu na zawsze.


Pascal, automatyk z francuskiego Lionu, po raz pierwszy przyjechał do Polski siedem lat temu. Chciał odwiedzić przyjaciela ze studiów i zwiedzić Kraków. Miał tu zostać niecały tydzień, a został na znacznie dłużej. Wszystko dlatego, że poznał Karolinę. Ponieważ mieszkała w Gdańsku, bardzo szybko znalazł tam pracę w dużej firmie, w dodatku w swoim zawodzie. Obecnie jest szczęśliwym mężem oraz ojcem dwóch córek i na razie nie myśli o powrocie do ojczyzny.
– Właściwie od razu poczułem się w Polsce bardzo dobrze. Może dlatego, że bardzo polubiłem nie tylko przyjaciół, ale i rodzinę mojej żony – mówi Bankier.pl Pascal. – Nie miałem też żadnego problemu ze znalezieniem pracy, która dawałaby mi satysfakcję. Na szczęście nie musiałem znać języka polskiego. Choć teraz już trochę mówię po polsku, to w pracy posługuję się przede wszystkim angielskim. To dla mnie duże ułatwienie.
Przyjechała, ale wraca
Z kolei Sophia przyjechała do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Była tam zastępczynią szefa działu sprzedaży w firmie handlowej. Kiedy jej pracodawca postanowił otworzyć w Polsce swoją filię, zaproponował jej objęcie stanowiska kierownika sprzedaży. Zgodziła się i od prawie dwóch lat pracuje w Warszawie.
– Była to dla mnie propozycja atrakcyjna finansowo. Wiązała się też z awansem. Poza tym zawsze chciałam zwiedzić Europę, a tutaj to jest łatwiejsze – opowiada Bankier.pl Sophia. – Jednak mój kontrakt będzie obowiązywał jeszcze tylko przez rok. Po tym czasie prawdopodobnie wrócę do swojego kraju.
Wyprzedziliśmy USA i Japonię
Według danych ZUS na koniec listopada 2024 roku, w systemie ubezpieczeń społecznych zarejestrowano ponad 1,2 mln cudzoziemców. Duży odsetek tej grupy stanowią ekspaci, czyli osoby, które decydują się na długoterminowy pobyt zawodowy w Polsce. Jednak dokładna ich liczba jest trudna do określenia. Według Grażyny Pogan, Business Development Manager w Smart Solutions HR, możemy mówić o kilkuset tysiącach, biorąc pod uwagę różne kategorie wizowe oraz pozwolenia na pracę.
– Ekspaci w Polsce pochodzą z różnych części świata, ale najliczniejszą grupą są osoby z krajów Unii Europejskiej, w szczególności z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Ukrainy i Włoch – mówi Bankier.pl Grażyna Pogan. – Ponadto, w ostatnich latach rośnie liczba ekspatów z krajów azjatyckich, takich jak Indie czy Chiny oraz z krajów afrykańskich. Wielu z nich przyjeżdża do Polski również z USA i Kanady, zwłaszcza w ramach międzynarodowych transferów w dużych korporacjach.
Z kolei Renata Wozba, Prezes Zarządu Grupy T2S, przytacza dane z raportu InterNations 2024, gdzie Polska uplasowała się na 28. miejscu w rankingu krajów przyjaznych ekspatom.
– Można by sobie życzyć trochę wyższej lokaty w tym zestawieniu, jednak zważywszy, iż nasz kraj wyprzedził m.in. Stany Zjednoczone, Japonię czy Szwajcarię, taka pozycja nie jest najgorsza – mówi Bankier.pl Renata Wozba.
Co ich przyciąga do Polski?
Według Grażyny Pogan, Polska przyciąga ekspatów z kilku powodów.
– Po pierwsze, mamy jeden z najszybciej rozwijających się rynków pracy w Europie, zwłaszcza w sektorze IT, finansów i produkcji – twierdzi ekspertka Smart Solutions HR. – Ponadto atrakcyjność kosztów życia w Polsce w porównaniu z zachodnioeuropejskimi krajami, zwłaszcza w kontekście dużych miast jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, sprawia, że wielu obcokrajowców decyduje się na zamieszkanie tutaj. Plusem jest też dynamiczna gospodarka i bliskość do innych rynków UE, co jest korzystne dla osób pracujących w międzynarodowych firmach.
Zdaniem Renaty Wozby, zainteresowanie polskim rynkiem pracy potęguje również silne zaplecze wsparcia obcokrajowców i przystępna polityka wizowa, choć nie dla każdego.
– Tu nadrzędną rolę pełni polski rząd i polityka, jaką stosuje do legalizacji cudzoziemców i wzajemnych stosunków dyplomatycznych z krajami, z których pochodzą – uważa przedstawicielka Grupy T2S. – Z drugiej strony koszty życia w Polsce są stosunkowo niskie, a położenie geograficzne i jakość życia stanowią dla obcokrajowców atrakcyjny czynnik w wyborze destynacji rozwoju zawodowego.
Wybierają IT, finanse i produkcję
Jak twierdzi Grażyna Pogan, ekspaci w Polsce najczęściej pracują w branżach takich jak IT, finanse, inżynieria, produkcja, badania i rozwój (R&D) oraz sektor usług profesjonalnych (np. doradztwo, prawo, HR). Nasz kraj jest również popularnym miejscem dla specjalistów w zakresie marketingu i sprzedaży, zwłaszcza w międzynarodowych korporacjach.
– Choć większość ekspatów w Polsce obejmuje funkcje średniego szczebla lub wyższe w obszarach specjalistycznych, wciąż można zauważyć rosnącą liczbę obcokrajowców piastujących wysokie stanowiska zarządzające – mówi Grażyna Pogan. – W międzynarodowych firmach, zwłaszcza w sektorach IT, finansów i korporacyjnych usług, mogą być dyrektorami, menedżerami wyższego szczebla, a także liderami projektów i zespołów. Zwykle są to osoby, które wnoszą unikalną wiedzę i doświadczenie do organizacji.
Informatycy z Ukrainy, a technolodzy z USA
Jak twierdzi prezes Grupy T2S, można zaobserwować pewne obszary działalności ekspertów poszczególnych narodowości.
– Specjaliści w branży IT pochodzą np. z Ukrainy i Białorusi, obywatele Indii czy Francji często zajmują wysokie stanowiska managerskie w korporacjach międzynarodowych, a np. Niemcy sprawdzają się na stanowiskach eksperckich w branży finansowej, podczas gdy specjaliści technologiczni pochodzą z USA, a sektor automotive i produkcja przyciągają Włochów – wymienia Renata Wozba. – Z kolei obywatele krajów afrykańskich i Europy byłego bloku wschodniego dobrze odnajdują się w branży logistycznej, przemysłowej, czy budowlanej na stanowiskach liniowych. Choć nie prowadzimy badań dotyczących zajmowanych przez cudzoziemców stanowisk, z moich obserwacji wynika, że często są oni zatrudniani jako dyrektorzy banków, kierownicy i managerowie, a także specjaliści wyższego szczebla w branży IT.
Mogą liczyć na atrakcyjne benefity
Według przedstawicielki Smart Solutions HR, ekspaci w Polsce często otrzymują atrakcyjne pakiety benefitów.
– Firmy, które zatrudniają obcokrajowców, starają się oferować im konkurencyjne warunki, takie jak dodatkowe dni wolne, opiekę zdrowotną, pomoc w uzyskaniu wizy i pozwolenia na pracę, a także pomoc w adaptacji do życia w Polsce np. kursy językowe czy wsparcie w znalezieniu mieszkania – wyjaśnia Grażyna Pogan. – W niektórych przypadkach ekspaci mogą liczyć na wynagrodzenie wyższe niż średnia krajowa, co rekompensuje im koszty związane z przeprowadzką i relokacją.
Według Renaty Wozby polski rynek pracy przyciąga zagranicznych pracowników zajmujących wyższe stanowiska silnie ugruntowanym wellbeingiem.
– To nie tylko na standardowe benefity, gdyż wśród dedykowanych im pakietów znaleźć można m.in. wsparcie relokacyjne i finansowe czy np. kursy językowe, a coraz częściej również wsparcie dedykowanego opiekuna HR, który nie tylko wprowadza pracownika w struktury firmy, ale wspiera go w prywatnych potrzebach np. urzędowych – twierdzi prezes Grupy T2S.
Język polski nie jest obowiązkowy
Zdaniem Renaty Wozby, choć konieczność posługiwania się językiem polskim przez zagranicznych specjalistów określa polityka danej firmy, to widoczna jest tendencja do wprowadzania w międzynarodowych firmach komunikacji w języku angielskim.
Również według Grażyny Pogan, zdecydowana większość ekspatów w Polsce posługuje się językiem angielskim, zwłaszcza w pracy.
– Język polski nie jest wymagany w wielu branżach, zwłaszcza w IT czy finansach, gdzie w komunikacji wewnętrznej dominuje angielski – uważa ekspertka Smart Solutions HR. – Jednak wielu obcokrajowców stara się nauczyć podstaw polskiego, zwłaszcza gdy planują zostać w naszym kraju na dłużej – dodaje.

























































