REKLAMA
QUIZ

Deweloperzy chcą zmiany prawa, aby uniknąć powtórki z Amber Gold

2013-01-16 06:40
publikacja
2013-01-16 06:40

Zmiany są konieczne, żeby nie było deweloperskiej Amber Gold twierdzą firmy deweloperskie i chcą nowelizacji tak zwanej ustawy deweloperskiej, której zapisy obowiązują od końca kwietnia ub.r. Postulują m.in. ułatwienie zawierania umów rezerwacyjnych i umożliwienie rozliczania z klientem różnicy między rzeczywistą powierzchnią lokalu a projektem, o ile utrzymują się w granicach 2 proc. Mówią też o potrzebie wprowadzenie sankcji karnych i cywilnych w przypadku, gdy deweloper pobiera od klienta pieniądze z pominięciem rachunku powierniczego.

Projekt zmian jest wynikiem kilku miesięcy doświadczeń związanych z obowiązywaniem ustawy z dnia 16 września 2011 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego. Zdaniem przedstawicieli branży, zmiany w ustawie są konieczne natychmiast, a nie dopiero za ponad rok, co założył ustawodawca.

miasta podnoszą podatki » Miasta podnoszą podatki od nieruchomości

 -  Po pierwsze, to wprowadzenie alternatywności zabezpieczeń. Dzisiaj jest tak, że funkcjonuje wyłącznie rachunek powierniczy. Gwarancja bankowa i gwarancja ubezpieczeniowa jest martwa, bo ustawodawca żąda, by deweloper dawał i rachunek, i gwarancję. Nikt tego nie daje, bo dlaczego niby miałby dawać podwójne zabezpieczenie. W związku z tym tak naprawdę deweloperzy mają ograniczoną możliwość korzystania z tych środków ochrony - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Paweł Kuglarz, członek Zarządu Fundacji na Rzecz Kredytu Hipotecznego.

Zabezpieczeniem dla klientów firm deweloperskich miało być wprowadzenie konieczności przygotowania przez inwestora prospektu informacyjnego, zawierającego informacje o planach zabudowy w promieniu kilometra od inwestycji. Inwestor musi też prowadzić rachunek powierniczy, na który klient wpłaca środki, które z kolei są uruchamiane dopiero po zakończeniu inwestycji. To jednak nie daje stuprocentowej ochrony przed nieuczciwymi firmami.

-   Paradoksem jest to, że deweloper, jeżeli poda błędne dane w prospekcie informacyjnym, ponosi odpowiedzialność karną, a jeśli pobiera pieniądze poza rachunkiem powierniczym, często to są setki tysięcy złotych, nie ponosi nie tylko żadnej odpowiedzialności karnej, ale też odpowiedzialność cywilna jest wątpliwa. W związku z tym, my rekomendujemy wprowadzenie realnych sankcji za brak rachunku - mówi Paweł Kuglarz.

I dodaje:- Konieczna jest, moim zdaniem, również nowelizacja przepisów upadłościowych, bo te, które są dzisiaj, nie przyspieszą postępowania, tylko je wydłużą i będzie ono jeszcze droższe. Tak naprawdę niezwykle trudno będzie te przepisy stosować, a są już upadłości deweloperskie ogłoszone, i w Warszawie, i we Wrocławiu. I sędziowie rozkładają ręce -

dopłaty do kredytów» Nowe dopłaty do kredytów hipotecznych już od 2013 roku

Środowiska deweloperskie chciałyby też ułatwienia możliwości zawierania z klientami odpłatnych umów rezerwacyjnych. Na mocy ustawy taka umowa musi dziś być zawierana w formie aktu notarialnego. A to oznacza problemy, gdy umowa ulega zmianie, bo każdy aneks musi być zawierany przed notariuszem, co też powoduje wzrost koszów zakupu nieruchomości.

-   To, co miało chronić klienta, w gruncie rzeczy mu szkodzi. Jeśli nie ma możliwości wprowadzenia umowy rezerwacyjnej, to wówczas uruchamia się całą procedurę umowy deweloperskiej. A może się okazać, że klient nie dostanie kredytu. Cała procedura jest już uruchomiona i zablokowane są części inwestycji - mówi ekspert Fundacji na Rzecz Kredytu Hipotecznego.

Ostatni postulat to określenie dopuszczanej różnicy powierzchni wykonanego mieszkania w stosunku do projektu. Przedstawiciele branży chcą, by wynosiła ona 2 proc. i by możliwe było rozliczenie wartości tej różnicy z klientem. Obecnie w ustawie nie zapisano limitu dopuszczalnej różnicy, a klient może odstąpić od umowy, jeśli mieszkanie jest choćby minimalnie większe lub mniejsze niż w projekcie.

 - To jest absurd. To może prowadzić do całkowitego paraliżu inwestycji deweloperskiej. Dlatego uzasadniona jest sytuacja, że jeśli jest do 2 proc. różnica, wtedy nie może odstąpić, ale oczywiście deweloper musi się z tego rozliczyć. Jak masz mieszkanie mniejsze, płacisz mniej. Jak większe ale tylko do 2 proc. więcej - mówi Paweł Kuglarz.

kredyt we frankach » Problemy „frankowców” nadal aktualne

Analitycy spodziewają się, że zmiany w przepisach mogłyby spowodować ożywienie na rynku nieruchomości. Wejście w życie z końcem kwietnia 2012 roku ustawy deweloperskiej spowodowało przyspieszenie wprowadzania na rynek nowych inwestycji w czterech pierwszych miesiącach 2012 roku. Firmy chciały uniknąć podporządkowania się nowym przepisom. Zapasy lokali na rynku, zdaniem ekspertów NBP, co najmniej dwukrotnie przekraczają poziom uznawany za zrównoważony. W III kwartale 2012 roku, według danych banku centralnego, ceny mieszkań (ofertowych i transakcyjnych, na rynku pierwotnym i wtórnym) w największych miastach nadal spadały. Przy mniejszej dostępności kredytów mieszkaniowych oznacza to utrzymanie popytu i sprzedaży mieszkań na rynkach pierwotnych na dotychczasowym poziomie.

Ożywienie widać jednak na giełdzie. Na ostatnich wakacyjnych sesjach giełdowy subindeks WIG-deweloperzy zbliżał się do krytycznego poziomu 1000 punktów. Na początku września spadki zahamowały, a do dziś subindeks zyskał 400 punktów, a więc prawie 40 proc. wartości.


/ newseria.pl
Źródło:
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~ale_bedzie_bunt
Cała ta developerska mafia w swojej głupocie nie zdaje sobie sprawy, że w swojej ignorancji już przesadza.
Coś mi się wydaje, że niedługo Polacy spalą te pałace prezesów developerów i ich range rovery tez spłoną. Na miejscu Czarneckiego też byłbym już ostrożniejszy, bo SkyTower wściekły tłum za rok dwa może również zrównać z ziemią.
Cała ta developerska mafia w swojej głupocie nie zdaje sobie sprawy, że w swojej ignorancji już przesadza.
Coś mi się wydaje, że niedługo Polacy spalą te pałace prezesów developerów i ich range rovery tez spłoną. Na miejscu Czarneckiego też byłbym już ostrożniejszy, bo SkyTower wściekły tłum za rok dwa może również zrównać z ziemią...
Zero szacunku, łapówkarstwo nazywane 'lobbyzmem' - to ich zniszczy, a nie ustawa chroniąca kupujących..
Czasy bezczelności złodziejstwa mijają..
~Zdzislaw
Do kolegi poniżej:

Polska jest w jeszcze gorszej sytuacji bo Hiszpanię ratuje piękny krajobraz , ciepełko i plaże dlatego tak ludzie z całego świata są bardziej skłonni kupować nieruchomości.

U nas jest bród, złodziejstwo, naciągacze, pół roku zimno, woda w Bałtyku 19stopni czy coraz brudniejsze i zatłoczone Mazury?
Do kolegi poniżej:

Polska jest w jeszcze gorszej sytuacji bo Hiszpanię ratuje piękny krajobraz , ciepełko i plaże dlatego tak ludzie z całego świata są bardziej skłonni kupować nieruchomości.

U nas jest bród, złodziejstwo, naciągacze, pół roku zimno, woda w Bałtyku 19stopni czy coraz brudniejsze i zatłoczone Mazury? u nich jest cena za którą jak nie Hiszpanie to Anglicy czy Niemcy kupią, a kto kupi u nas? może tylko Polscy emigranci z UK ? chociaż jak za mniej mogą kupić w słonecznej Hiszpanii i tam sobie mieszkać na emeryturce, spacerując po plaży ... to tez raczej nie
~tony
kiedy deweloper powinien dostać czerwoną kartkę
sprawdź zanim podpiszesz umowę
http://blog.archicom.pl/2012/07/05/kiedy-deweloper-powinien-dostac-od-nas-czerwona-kartke/
~Rysiek
Na chwilę obecną mamy 2 letni zapas nowych mieszkań, które już nie mogą znaleźć swoich właścicieli. Analogicznie tak jak to miało miejsce w Hiszpanii, dojdą jeszcze mieszkania przejęte od osób za brak spłaty kredytu w związku z ciężka sytuacją gospodarczą zbliżającą się wielkimi krokami, liczba mieszkań do sprzedaży może się podwoić,Na chwilę obecną mamy 2 letni zapas nowych mieszkań, które już nie mogą znaleźć swoich właścicieli. Analogicznie tak jak to miało miejsce w Hiszpanii, dojdą jeszcze mieszkania przejęte od osób za brak spłaty kredytu w związku z ciężka sytuacją gospodarczą zbliżającą się wielkimi krokami, liczba mieszkań do sprzedaży może się podwoić, znalezienie chętnych na te wszystkie nieruchomości będzie graniczyło z cudem, bo liczba osób chcących kupić mieszkanie będzie ograniczona, ze względu na możliwości finansowe, ale także zmieni się również podejście do kupna nieruchomości jako bezpiecznej inwestycji, tworzy się błędne koło.

Jedna dobra rada, im szybciej deweloperzy zejdą z cen tym większe prawdopodobieństwo, że znajdą na nie chętnych jeszcze w tym roku, ze względu na niskie stopy procentowe, kredyty powinny być atrakcyjne. W przeciwnym wypadku miejsce będzie miała sytuacja jak w artykule poniżej:

http://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news/dom-w-hiszpanii-kupisz-za-grosze,1871487,4206
~Marek
Zmiany zmianami, przede wszystkim zmienić to się muszą ceny inaczej wiele nowo wybudowanych inwestycji będzie stało pod znakiem zapytania, w swoim mieście w nowych inwestycjach najczęściej widzę światło dosłownie w 3 mieszkaniach które ktoś "kupił" reszta bloku stoi pusta. Co w sytuacji gdy potrwa ona około roku, dwóch?Zmiany zmianami, przede wszystkim zmienić to się muszą ceny inaczej wiele nowo wybudowanych inwestycji będzie stało pod znakiem zapytania, w swoim mieście w nowych inwestycjach najczęściej widzę światło dosłownie w 3 mieszkaniach które ktoś "kupił" reszta bloku stoi pusta. Co w sytuacji gdy potrwa ona około roku, dwóch? Deweloper upadnie, bank przejmie mieszkania i tak jak w Hiszpanii będzie robił licytacje, mieszkania w nich rozeszły się jak ciepłe bułeczki, ceny były niższe o 30-40%.

Świetny artykuł z 2007 roku, ale jakże aktualny na dzisiejsze czasy:

http://www.finanse.egospodarka.pl/22224,Mieszkania-moga-rowniez-taniec,1,48,1.html
~GOLDMAN FISH
jeszcze raz apel do bydlakow deweloperow!zmiany prawa to wy sobie mozecie chciec!my chcemy nizszych prowizji nie bandyckich 111111111

~miesz
Ożywienie to chyba macie w gaciach na spadającą sprzedaż. Obniżka cen o 30% i będzie ożywienie.

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki