REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Problemy „frankowców” nadal aktualne

Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz2013-01-07 09:40redaktor Bankier.pl
publikacja
2013-01-07 09:40

Mimo ustabilizowania się kursu franka szwajcarskiego problemy tzw. uwięzionych we franku nie zakończyły się. Dotykają one szczególnie tych, którzy zaciągali kredyt bez wniesienia środków własnych. Teraz muszą nie tylko płacić wyższe raty, ale też ponosić większe koszty ubezpieczenia brakującego wkładu.

kredyt we franku
Źródło: PAP

- W 2007 roku wziąłem kredyt hipoteczny we frankach, bez wkładu własnego, na kwotę 220 tys. zł, przy kursie ok. 2,3 zł. Obecnie mam do spłaty ok. 280 tys. zł przy kursie ok. 3,40 zł - do naszej redakcji zgłosił się niedawno jeden z zaniepokojonych klientów banku. Takich jak on, którzy po kilku latach regulowania zobowiązania wciąż są winni bankowi więcej niż pożyczyli, są w Polsce tysiące. Dla wielu z nich problemy nie kończą się na wyższej racie.

Zabójczy kurs franka

Szczyt popularności kredytów hipotecznych przypadał na lata tzw. boomu hipotecznego, kiedy kredyty w helweckiej walucie stanowiły ponad 2/3 zaciąganych zobowiązań na cele mieszkaniowe. Takiej popularności franka sprzyjał jego kurs, który w szczycie boomu sięgał 2 złotych. Dostęp do taniego wówczas walutowego kredytu hipotecznego pozwolił wielu gospodarstwom domowym na zakup nieruchomości, która w przypadku korzystania z finansowania w złotych byłaby dla nich niedostępna.

Problemy pojawiły się, kiedy frank zaczął zdecydowanie drożeć. W 2011 roku, po raz pierwszy w historii, przekroczył nawet granicę 4 złotych. Wraz z rosnącym kursem zwiększały się przypadające do spłaty miesięczne raty. Kurs szwajcarskiej waluty ustabilizował się, ale frank nadal pozostaje zdecydowanie droższy niż w czasach, kiedy królował w ofercie kredytów hipotecznych. Spora grupa kredytobiorców jest dziś winna bankom w przeliczeniu na złote zdecydowanie więcej, niż pożyczyła.

Reklama

Ubezpieczenie niskiego wkładu dręczy „frankowców”

Dla niektórych wyższa rata to nie jedyny problem. Osoby, które zaciągały kredyty w helweckiej walucie na 100% wartości nieruchomości, muszą liczyć się z tym, że bank pobierze wyższe ubezpieczenie niskiego wkładu. Opłata z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu jest liczona na podstawie aktualnej kwoty kredytu i według bieżącego kursu waluty. Frank jest drogi, stąd kwota kredytu do spłacenia jest wysoka, więc ubezpieczenie też będzie drogie.


»Więźniowie hipotek wkrótce w polskim wydaniu

Ile kosztuje takie ubezpieczenie? Zazwyczaj będzie to iloczyn stawki ubezpieczenia i różnicy między aktualną kwotą kredytu a kwotą stanowiącą 80% wartości nieruchomości będącej przedmiotem zabezpieczenia kredytu. Wspomniana różnica wynika z tego, że 20% wartości nieruchomości jest zwykle standardowo wymagana przez banki jako wkład własny.

Kosztowne dodatkowe zabezpieczenie

Konieczność ubezpieczenia niskiego wkładu może dotyczyć również kredytobiorców, którzy co prawda wnosili wkład własny, ale w wyniku zmiany kursu franka i spadających cen nieruchomości nie zapewniają dziś dostatecznego zabezpieczenia spłaty kredytu. Banki mogą zażądać od nich ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia właśnie w postaci polisy chroniącej wymagany wkład własny. Jednak z tego typu sytuacjami mamy zdecydowanie rzadziej do czynienia. W takich przypadkach banki zazwyczaj podchodzą indywidualnie do klientów i starają się wyjaśnić sprawę.

Dla wszystkich walutowych kredytobiorców ważne jest gromadzenie każdej finansowej nadwyżki i posiadanie rezerwy. Przyda się ona nie tylko przy zawirowaniach kursowych, ale również wtedy, gdy bank będzie wymagał dodatkowych opłat lub zabezpieczeń.



Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz

Bankier.pl

Publikacja zawiera linki afiliacyjne.
Źródło:
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (32)

dodaj komentarz
~mietek
Możecie mi pogratulować wyboru CHF na kredyt hipoteczny. Marża banku 1%, libor 0,07%.
W PLN na lokatach dostaję kilka razy większe odsetki.

Franki kupuję tanio w kantorze aliorbanku z małym spreadem.
Polecam rejestrację wpiszcie kod promocyjny: UY5Q136YI81W

https://kantor.aliorbank.pl/register/personal?
Możecie mi pogratulować wyboru CHF na kredyt hipoteczny. Marża banku 1%, libor 0,07%.
W PLN na lokatach dostaję kilka razy większe odsetki.

Franki kupuję tanio w kantorze aliorbanku z małym spreadem.
Polecam rejestrację wpiszcie kod promocyjny: UY5Q136YI81W

https://kantor.aliorbank.pl/register/personal?recommendation=UY5Q136YI81W
~NORD
Dnia 2013-01-17 o godz. 20:20 ~mietek napisał(a):
> Możecie mi pogratulować wyboru CHF na kredyt hipoteczny.
> Marża banku 1%, libor 0,07%.
W PLN na lokatach dostaję
> kilka razy większe odsetki.

Franki kupuję tanio w kantorze
> aliorbanku z małym spreadem.
Polecam rejestrację wpiszcie
>
Dnia 2013-01-17 o godz. 20:20 ~mietek napisał(a):
> Możecie mi pogratulować wyboru CHF na kredyt hipoteczny.
> Marża banku 1%, libor 0,07%.
W PLN na lokatach dostaję
> kilka razy większe odsetki.

Franki kupuję tanio w kantorze
> aliorbanku z małym spreadem.
Polecam rejestrację wpiszcie
> kod promocyjny: UY5Q136YI81W
> https://kantor.aliorbank.pl/register/personal?recommendatio
> n=UY5Q136YI81W

Z tego wynika że bank to instytucja charytatywna.
Zbiera lokaty na 5% i daje kredyty na 1,07%
Niestety bank to nie jest instytucja zaufania społecznego i pracują tam bardzo pazerni banksterzy.
Obstawiam że udało im się zapisać w umowie kredytowej w jaki sposób będą chcieli ciebie okraść , tylko jeszcze nie nadszedł ten czas.
~bankier
http://bankier.tv/jak-taniej-splacac-kredyt-walutowy-11202.html
~as
gdzie 2 zł a gdzie 3,7 - 5 a w tym przedziale jesteśmy obecnie. jasne prezenty z nieba spadają i franki będą za darmo. Bzdety za rok i dwa się tutaj odezwę a będziecie przecierać ze zdumienia ale oczy i głowy jak kurs zobaczycie. Kto wam ma dobrze robic? to wy macie dobrze robić bankowcom = ups no tak oni w to nie są zamieszani bo gdzie 2 zł a gdzie 3,7 - 5 a w tym przedziale jesteśmy obecnie. jasne prezenty z nieba spadają i franki będą za darmo. Bzdety za rok i dwa się tutaj odezwę a będziecie przecierać ze zdumienia ale oczy i głowy jak kurs zobaczycie. Kto wam ma dobrze robic? to wy macie dobrze robić bankowcom = ups no tak oni w to nie są zamieszani bo to rynkowe konwulsje spowodowały takie pozycjonowanie złotówki w niezamierzonym celu :-) hehhehehe
~as
frank po 2 zł ahahhaha nie ma to jak się pośmiać przy taniej kolacji :-) jasne może po 1 zł ? 3,7 - 5 to będą wasze wahania na przyszłe parę lat. Płacić niewolnicy ! luksus kosztuje niestety - amerykanizacja wujka Sama jest droga niestety.
~jak
Twoje poziomy są równie realne jak 2 zł. Przestańcie już pocierać te szklane kule.
~kredyciaż w pln
Mam dziwne jednak wrażenie że frankowcy jeszcze wydymaja wszystkich na około jak się przewrotnie okaże ze frank rypnie grubo poniżej 2 pln albo państwo im umoży połowę w ramach pomocy dla pokrzywdzonych przez chf .A patrząc co się dzieje w dzisiejszym świecie mysle że każdy nawet najbardziej science fiction scenarusz jest możliwy.
~Mandos the Ainur
Jeżeli Szwajcaria utrzyma parytet 1,20 franka za 1 euro, a Polska będzie faktycznie wchodziła do eurozony ok. 2016 roku, to wysoce prawdopodobny kurs przejścia na euro będzie 5,00 zł za 1 euro, a w konsekwencji powiązany z nim kurs CHF/PLN = będzie poruszał się w przedziale 4,10-4,20 zł.
Kilka sygnałów płynących w ostatnich 2
Jeżeli Szwajcaria utrzyma parytet 1,20 franka za 1 euro, a Polska będzie faktycznie wchodziła do eurozony ok. 2016 roku, to wysoce prawdopodobny kurs przejścia na euro będzie 5,00 zł za 1 euro, a w konsekwencji powiązany z nim kurs CHF/PLN = będzie poruszał się w przedziale 4,10-4,20 zł.
Kilka sygnałów płynących w ostatnich 2 tygodniach z szerokiego rynku pozwala postawić taką hipotezę.
Wprawdzie niektóre tendencje rynkowe łatwo było już dawniej przewidzieć (m.in. w 2011 r. wieszczyłem, żeby zapomnieć o kursie franka między 2 a 3 zł i oczekiwać słabnięcia złotego od 2012 r. , a najpóźniej od 2013 r., ale wtedy niektórzy wieszali na mnie psy). Obecnie tamte i nowe tendencje ulegają wzmocnieniu.
Podsumowując, drodzy kredytobiorcy, szczerze i absolutnie bez złośliwości (którą niestety nieraz mi zarzucano przy okazji komentarzy o trendach walutowych) piszę: w okresie lat 2013-2016 jest wysoce prawdopodobne, że kurs franka będzie poruszał się w paśmie 3,40 - 4,20 zł za 1 franka; ewentualnie - będzie , z każdym kolejnym rokiem z tego przedziału, zmierzał ku 4 zł za franka (oczywiście, możliwe krótkookresowe wzmocnienia waluty za sprawą działań spekulacyjnego kapitału). Pozdrawiam.
~Raf
Piszesz, że Polska ma przyjąć EURO i oceniasz kurs EURO na 5 zł.
Skoro mamy wejść w węża walutowego na 2 lata to raczej PLN będzie się umacniać a nie osłabiać bo jak wypadniemy z węża to możemy zapomnieć o EURO.
Tak to było z angolami jak ich Soros wywalił z węża walutowego i do teraz zostali na funcie.

A tak patrząc
Piszesz, że Polska ma przyjąć EURO i oceniasz kurs EURO na 5 zł.
Skoro mamy wejść w węża walutowego na 2 lata to raczej PLN będzie się umacniać a nie osłabiać bo jak wypadniemy z węża to możemy zapomnieć o EURO.
Tak to było z angolami jak ich Soros wywalił z węża walutowego i do teraz zostali na funcie.

A tak patrząc na trzeźwo to kiedy my spełnimy te warunki do przyjęcia EURO.
NIGDY i tu nie mam żadnych złudzeń.

Teraz popatrz na minimalną pensję EUR240 netto jak kurs będzie 5zł

Wtedy niejeden pójdzie w ślady Brunona i wysadzi ten kurnik na Wiejskiej.
~m.i
http://bankier.tv/jak-taniej-splacac-kredyt-walutowy-11202.html

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki