REKLAMA
TYLKO U NAS

Debata u RPO: ustawa o ochronie sygnalistów wymaga doprecyzowania

2025-05-21 16:38, akt.2025-05-22 14:41
publikacja
2025-05-21 16:38
aktualizacja
2025-05-22 14:41

Ustawa o ochronie sygnalistów nie ma aż takiego praktycznego zastosowania, jak się spodziewaliśmy - ocenił w środę szef PIP Marcin Stanecki podczas debaty zorganizowanej w Biurze RPO. Zdaniem ekspertów katalog skarg powinien być rozszerzony m.in. o prawo pracy, w tym mobbing.

Debata u RPO: ustawa o ochronie sygnalistów wymaga doprecyzowania
Debata u RPO: ustawa o ochronie sygnalistów wymaga doprecyzowania
fot. leolintang / / Shutterstock

Ustawa o ochronie sygnalistów weszła w życie 25 września 2024 r. Oprócz zawiadomienia wewnętrznego zgłaszający może skorzystać z dwóch innych opcji sygnalizowania. Pierwsza to zgłoszenie zewnętrzne do Rzecznika Praw Obywatelskich lub organu publicznego. Druga to ujawnienie publiczne, np. poprzez media albo serwisy społecznościowe.

Pierwsze wnioski z realizacji ustawy były tematem konferencji zorganizowanej w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.

RPO Marcin Wiącek poinformował, że do zespołu rzecznika wpłynęło dotąd 331 spraw, z czego 111 zostało zakwalifikowanych jako zgłoszenia zewnętrzne. Jak dodał, wpłynęło również 106 wniosków o udzielenie porady w zakresie ustawy.

Zdaniem rzecznika problemem jest niedoskonałość i szerokość definicji ujętych w ustawie np. pojęcia organu publicznego. Dodał, że wyzwaniem jest także skuteczna i szybka ochrona sygnalisty przed działaniami odwetowymi. „Obserwujemy z pism kierowanych do naszego zespołu, że jednym z głównych czynników, które motywują sygnalistów do kierowania zgłoszeń zewnętrznych jest obawa przed działaniami odwetowymi” - zaznaczył Wiącek.

Główny inspektor pracy Marcin Stanecki przekazał, że do PIP rocznie wpływa około 50 tys. skarg związanych z obszarem prawem pracy, który nie jest uwzględniony w katalogu zgłoszeń sygnalistów. Prawo pracy zostało bowiem usunięte z przepisów ustawy na etapie prac w Senacie.

W katalogu pozostały obszary takie jak: korupcja, przeciwdziałanie praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu; bezpieczeństwo produktów i ich zgodności z wymogami; bezpieczeństwo transportu; ochrona środowiska; zdrowie i dobrostan zwierząt; zdrowie publiczne; ochrona konsumentów; ochrona prywatności i danych osobowych; bezpieczeństwo sieci i systemów teleinformatycznych, a także konstytucyjne wolności oraz prawa człowieka i obywatela.

Szef PIP wskazał, że większość skarg napływających do inspekcji dotyczy jednak prawa pracy, w tym mobbingu, dlatego zgłoszeń jest mniej niż się spodziewano.

„Niestety w praktyce ten akt prawny, jakim jest ustawa o ochronie sygnalistów, nie ma aż takiego praktycznego zastosowania, jakiego my się spodziewaliśmy. Obawy były takie, że nastąpi zalew skarg, że wszyscy będą pisać, że wszyscy będą chcieli być sygnalistami” - zauważył Stanecki.

Zdaniem szefa PIP uwzględnienie w zgłoszeniach sygnalistów mobbingu, molestowania, dyskryminacji i naruszeń BHP to warunek praktycznego funkcjonowania tej ustawy.

„Na podstawie skarg, które do nas napływają, możemy rozwiać te obawy, które dotyczyły tego, że wszyscy będą sygnalistami w naszym kraju, bo będą chcieli korzystać z ochrony przed wypowiedzeniem. Te czarne scenariusze, te obawy, że ochrona przed działaniami odwetowymi będzie nadużywana, zupełnie się okazały bezzasadne i bezpodstawne” - przyznał główny inspektor pracy.

Zapewnił, że każdy sygnalista narażony na działania odwetowe ze strony pracodawcy może uzyskać pomoc od inspekcji.

Profesor Uniwersytetu Łódzkiego Dagmara Skupień oceniła, że katalog skarg powinien być rozszerzony o naruszenia prawa powszechnie obowiązującego. „Warto nazwać jednak z imienia pewne naruszenia, które mają charakter szczególnie szkodliwy dla społeczeństwa - przestępstwa, wykroczenia, zagrożenia dla życia, zdrowia lub bezpieczeństwa ludzi” - powiedziała profesor.

Z kolei dr Anna Reda-Ciszewska z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zwróciła uwagę, że w procesie zgłoszeń sygnalistów na żadnym etapie nie uwzględniono roli związków zawodowych. „Związki zawodowe są przecież naturalnym sygnalistą. (...) Bardzo często wskazują pracodawcy na niedociągnięcia, naruszenia prawa pracy, ale nie tylko” - powiedziała.

Zgodnie z przepisami sygnalistą może być każda osoba narażona na działania odwetowe po dokonaniu zgłoszenia, niezależnie od podstawy i formy świadczenia pracy. Taka sama pomoc przysługuje również osobie pomagającej sygnaliście i osobie z nim powiązanej. Działania odwetowe mogą polegać np. na pozbawieniu awansu, podwyżki, nagrody lub w skrajnych przypadkach zwolnieniu z pracy.

Firmy zatrudniające co najmniej 50 osób (niezależnie od umowy) są zobowiązane do wdrożenia procedury zgłoszeń wewnętrznych i stworzenia kanałów do ich przyjmowania. (PAP)

kkr/ jann/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (2)

dodaj komentarz
adam.1983
znaczy się kapusiów, lub jak kto woli donosicieli :P

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki