REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Dar dla dyktatury i cios w soft power USA. Prezes komentuje zamknięcie Radia Wolna Europa

2025-03-16 07:23, akt.2025-03-16 17:42
publikacja
2025-03-16 07:23
aktualizacja
2025-03-16 17:42

Radio Wolna Europa i Głos Ameryki od dekad było wizytówką Ameryki na świecie i było alternatywą dla mediów kontrolowanych przez autorytarne reżimy. Krytycy ostrzegają, że ich zamknięcie przez prezydenta USA Donalda Trumpa osłabi wizerunek i wpływy Ameryki na świecie, na czym skorzystają m.in. Rosja i Chiny.

Dar dla dyktatury i cios w soft power USA. Prezes komentuje zamknięcie Radia Wolna Europa
Dar dla dyktatury i cios w soft power USA. Prezes komentuje zamknięcie Radia Wolna Europa
fot. geogif / / Shutterstock

W sobotę na mocy rozporządzenia prezydenta Trumpa, po ponad 75 latach działania wstrzymane zostały transmisje szeregu publicznie finansowanych stacji radiowych i telewizyjnych, w tym tych największych i najbardziej znanych, Głosu Ameryki i Radia Wolna Europa (RFE). Wszyscy dziennikarze Głosu Ameryki (Voice of America, VOA) zostali wysłani na przymusowy urlop. Radio Wolna Europa zostało poinformowane o zakończeniu finansowania przez Agencję ds. Globalnych Mediów USA (USAGM). Ustanowione w 1950 r. media mają ponad 2 tys. pracowników, budżet 270 mln dolarów i nadawały w 49 językach do widowni szacowanej na 361 mln ludzi tygodniowo. VOA funkcjonował od 1942 r., zaś Radio Wolna Europa - od 1950.

Obwieszczając decyzję w sobotę Biały Dom stwierdził, że decyzja Trumpa "zapewni, że podatnicy nie będą więcej opłacać radykalnej propagandy", nazywając VOA "głosem radykalnej Ameryki", przytaczając szereg głosów krytycznych na temat działalności stacji i jej rzekomego lewicowego.

Legalność wydanego przez Trumpa dekretu, nakazującego USAGM "ograniczenie wykonywania funkcji ustawowych i związanego z nimi personelu do minimum wymaganego przez prawo" jest podważana przez część prawników (twierdzą oni, że media te zostały powołane przez ustawę Kongresu i tylko Kongres może je zamknąć) będzie prawdopodobnie przedmiotem sporów sądowych, podobnie jak jego wcześniejsze analogiczne działania w celu zamknięcia agencji pomocowej USAID. Mimo to, niemal pewne jest, że VOA i RFE przestaną istnieć w obecnym kształcie.

Szybciej niż się spodziewano 

Choć decyzja Trumpa była spodziewana - ludzie w otoczeniu prezydenta od dawna krytykowali te media, a Elon Musk domagał się ich zamknięcia - to nagłość decyzji zaskoczyła wielu.

"Każdy z nas liczył się, że może do tego dojść, bo mieliśmy już jedną serię zwolnień i nikt nie był pewny swojej pracy. Ale mimo wszystko jest to szok, że to naprawdę się stało. Że trwająca od tylu dekad instytucja może z dnia na dzień zostać zamknięta" - powiedziała PAP pochodząca z Ukrainy dziennikarka Głosu Ameryki.

"To nie jest niespodzianka, ale łudziłem się, że wytrwamy przynajmniej do kwietnia, bo pracowałem nad właśnie nad nowym projektem śledczym" - powiedział PAP dziennikarz pracujący w rosyjskiej sekcji Radia Wolna Europa.

Krytycy decyzji wskazują na obie rozgłośnie jako ważny element amerykańskiej "soft power" i symbol amerykańskiej demokracji dla społeczeństw w autorytarnych reżimach, wspominając jej rolę jako alternatywy dla oficjalnej propagandy w państwach bloku wschodniego. Podobną rolę media te pełniły po zakończeniu zimnej wojny, prowadząc śledztwa w sprawie korupcji, nadużyć i zbrodni wojennych w Rosji, czy prześladowań Ujgurów w Chinach, ale również odgrywając rolę w państwach, w których dochodziło do regresu demokracji, takich jak Gruzja.

"VOA odgrywało bardzo ważną rolę w Gruzji jako alternatywne źródło informacji niezwiązane z władzami. Takich źródeł mamy coraz mniej. Było też symbolem amerykańskiego zaangażowania na rzecz demokracji w naszym kraju. Widząc to wszystko ma się poczucie, że Ameryka o nas zapomina, a władze będą mogły robić, co tylko chcą" - powiedziała PAP gruzińska dziennikarka w przeszłości związana z Głosem Ameryki.

W Moskwie, Mińsku i innych dyktatorskich stolicach świętują

"Anulowanie umowy o dotację dla Radia Wolna Europa/Radia Swoboda byłoby ogromnym darem dla wrogów Ameryki. Irańscy ajatollahowie, chińscy przywódcy komunistyczni i autokraci w Moskwie i Mińsku świętowaliby upadek RFE/RL po 75 latach. Oddanie naszym przeciwnikom zwycięstwa uczyniłoby ich silniejszymi, a Amerykę słabszą" - powiedział prezes Radia Wolna Europa Stephen Capus.

Z opinią tą zgodził się rosyjski opozycjonista Władimir Kara-Murza. "Kolejna butelka szampana otwarta na Kremlu. Muszą im się kończyć zapasy" - skwitował.

W podobnym tonie sytuację ocenił były ambasador USA w Moskwie Michael McFaul. "Zamykając VOA i Radio Wolna Azja, Trump najwyraźniej zamierza wyeliminować kolejny instrument amerykańskiej siły. Można zapisać to jako kolejne zwycięstwo Putina i autorytarystów na całym świecie" - skomentował na platformie X.

W obronie Radia stanął też szef dyplomacji Czech Jan Lipavsky. "Od Białorusi po Iran, od Rosji po Afganistan, RFERL i VOA pozostają jednymi z niewielu wolnych źródeł informacji dla tych, którzy żyją w ucisku. Uciszenie ich byłoby stratą nie tylko dla nich, ale dla nas wszystkich, którzy wierzymy w demokrację" - zaznaczył.

"Krajobraz medialny na Białorusi stoi w obliczu dużego wyzwania"

Zakończenie amerykańskiego finansowania Radia Swoboda to wydarzenie epokowe, bo od kilkudziesięciu lat jest to skuteczne źródło wolnych informacji - powiedział PAP wiceszef niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Barys Harecki.

Radio Wolna Europa/Radio Swoboda i Głos Ameryki przez dziesięciolecia "dostarczały nieocenzurowane, wolne informacje do krajów byłego ZSRR" - podkreślił rozmówca PAP. Na tych mediach wyrosło kilka pokoleń: "to stąd w 1986 r. ludzie poznawali prawdę o (katastrofie nuklearnej) w Czarnobylu. Stąd ludzie dowiadywali się i nadal dowiadują się o ważnych gospodarczych i politycznych wydarzeniach" - powiedział Harecki.

Przypomniał, że pracownicy Radia Swaboda (białoruskiej redakcji nadawcy) byli zatrzymywani podczas relacjonowania wydarzeń z 2020 roku na Białorusi, gdy w kraju doszło do masowych protestów w związku ze sfałszowanymi wyborami prezydenckimi.

Według niego świadczyło to o tym, że "białoruskie władze boją się Radia Swoboda". "Zabrakłoby nam dnia, gdybyśmy mieli wymienić wszystkie represje wobec pracowników Radia Swoboda w czasach rządów (Alaksandra) Łukaszenki" - ocenił wiceszef zlikwidowanego przez władze BAŻ.

"To bardzo ważne media, które zawsze miały i mają swoich odbiorców, bo w czasach niepodległej Białorusi praktycznie zawsze były problemy z wolnością słowa" - dodał.

Poinformował, że "obecnie krajobraz medialny na Białorusi stoi w obliczu dużego wyzwania". Wiele białoruskich niezależnych projektów utraciło amerykańskie wsparcie w ramach USAID, czyli agencji pomocowej, której działalność wstrzymał Donald Trump - wyjaśnił. Harecki przyznał, że "wydarzenia ostatnich tygodni znacząco ograniczają ilość swobodnych informacji dla Białorusinów".

"Wielu z nas spodziewało się, że może dojść do czegoś takiego z Radiem Swoboda, z drugiej strony to wydarzenie epokowe", ponieważ przez tyle lat media te były bardzo ważnym źródłem informacji i były bardzo skuteczne - kontynuował wiceszef stowarzyszenia, które monitoruje sytuację mediów na Białorusi.

Jak dodał, wielu politologów uważa, że Radio Swoboda, Głos Ameryki i BBC przyczyniły się do upadku ZSRR. "Być może to brzmi jak przesada, ale nawet przeciwnicy tych mediów przyznają ich skuteczność" - powiedział Harecki.

Według niego na miejsce niezależnych mediów władze, takie jak reżim w Mińsku, starają się wprowadzić na rynek medialny nowe redakcje, by rozprzestrzeniać swoją propagandę.

Wiceszef BAŻ wyraził nadzieję, że finansowanie zostanie przywrócone i Radio Swoboda oraz Głos Ameryki będą dalej nadawać. "Mam nadzieję, że ta decyzja będzie zrewidowana: czy to na drodze sądowej, czy przez samego Trumpa, czy w dowolny inny sposób" - podsumował.

osk/ zm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
marszalek2020
Nie słyszałem, żeby radio wolna europa jakoś krytycznie wypowiadało się na wejście z buta do TVP i PAP.
Pewnie dlatego PAP produkuje tak tak płaczliwe artykuły :)
meliska
Czołem Eurokołchoźnicy. Jak tam wasza demokracja w Rumunii? U nas też unieważnicie wybory jak wygra nie ten co trzeba? A może komisarze europejscy mają coś wspólnego z demokracją? Gęby sobie wycieracie wolnością gdy trzeba zwalczać inne państwa, a u was cenzura, represje i niewybieralni komisarze na całego.
bha
Wielka demokracja, wielka sprawiedliwość, wielka równość i w końcu wielka godność dla wszystkich?.
to_i_owo
Ten ruch to spory błąd

Takie rozgłośnie przy jednej opcji w mediach głównego nurtu są potrzebne, a wraz z postepujacą monopolizacją jednej strony wręcz niezbędne
to_i_owo
Zwrocie uwagę, np w Rumuni ot tak zabronili obywateli kandydować na prezydenta a przedtem uniewaznili wybory

W mediach jakieś notatki ledwo były...
meliska
Rozgłośnie finansowane przez rząd i globalistów? Nikomu nie są potrzebne. Nawet tym globalistom bo ludzie w "dyktaturach" już zobaczyli co się dzieje na Zachodzie. To nie lata 80 gdy kontrast był straszny.

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki