Istotnym z punktu widzenia rynku walutowego wydarzeniem jest także fakt, że w opublikowanym dzisiaj raporcie rządowym znalazła się informacja o najmniejszym spadku wartości japońskiego eksportu w tym roku. Dane z czerwca przyczyniły się do spadku zainteresowania jenem i zwiększenia inwestycji w bardziej ryzykowne waluty, jak na przykład szwedzka czy norweska korona, które to zyskały dzisiaj na parze z japońską walutą.
„Dużo mówi się o japońskich funduszach powierniczych, które mają powstać jutro. Rezultatem takich doniesień jest prawdopodobieństwo wyprzedaży jena i zakup bardziej ryzykownych walut przez inwestorów. Do takich walut należy między innymi euro”, uważa Michiyoshi Kato z Mizuho Corporate Bank w Tokio.
Japońskie instytucje finansowe próbują nakłonić inwestorów do włożenia pieniędzy w fundusze powiernicze, których zainteresowaniem będą się cieszyć aktywa denominowane w tureckiej lirze, południowoafrykańskim randzie czy brazylijskim realu. W zeszłym tygodniu japońskie Ministerstwo Finansów podało, że inwestorzy z Kraju Wiśni zakupili netto w tygodniu zakończonym 11. lipca aktywa zagraniczne o wartości 709,4 miliardów jenów.
Kolejną przyczyną spadku wartości jena była inna informacja z Ministerstwa Finansów. W czerwcu roczny spadek wartości japońskiego eksportu wyniósł 35,7%. Jeszcze miesiąc wcześniej było to 40,9%, także zauważalna jest niewielka poprawa. Dolar umocnił się na parze z jenem o 0,8%, z wczorajszego kursu 93,57 o godzinie 10.00 zwyżkując do 94,33 jenów za jednego dolara dzisiaj o tej samej godzinie. Na parze z euro osłabienie jena było bardziej widoczne. W analogicznym okresie euro umocniło się wobec jena o 1,2%, z wczorajszych 132,65 jenów do 134,24 jenów dzisiaj rano.
TW