REKLAMA
TYLKO U NAS

Czy światu grozi kryzys energetyczny?

2005-09-02 08:28
publikacja
2005-09-02 08:28
Ceny ropy naftowej rosną na światowych giełdach jak na drożdżach, jednak w najbliższym czasie to nie brak ropy może być problemem, ale brak produktów przetworzonych. Nie działa bowiem część amerykańskiego przemysłu petrochemicznego, co może spowodować braki w dostawach benzyny i gazu. „Financial Times” ostrzega nawet przed zagrażającym światu kryzysem energetycznym.

Huragan Katrina spowodował ogromne zniszczenia na Wschodnim Wybrzeżu USA. Ponieważ tam jest usytuowana duża część amerykańskiego przemysłu wydobywczego i petrochemicznego, przemysł ten bardzo ucierpiał. Wiele platform wiertniczych zostało zniszczonych, wiele rafinerii musiało wstrzymać produkcję. Główny rurociąg, który doprowadza paliwo z Wschodniego Wybrzeża USA, z powodu zniszczeń, pracuje tylko na 50%.

Prezydent Bush w czwartkowym przemówieniu zaapelował do amerykanów o oszczędzanie benzyny zapowiadając jednocześnie przejściowe braki paliwa na rynkach. Nie jest wykluczone, że w niektórych miastach w USA zabraknie gazu. Zagrożenie niedoborami jest tym większe, że sezon huraganów w USA jeszcze się nie skończył, mogą więc przyjść kolejne kataklizmy.

Polska dość dobrze na razie radzi sobie z rosnącymi cenami ropy. Pomaga nam w tym mocny zloty, który łagodził dotychczas podwyżki cen paliw oraz zabezpieczenie w postaci długoterminowych umów na dostawy ropy. Jednak ostatnie dni przynoszą bardziej zdecydowane podwyżki cen pali ze strony polskich producentów – PKN Orlen i Grupy Lotos. W środę obaj producenci podwyższyli ceny hurtowe paliw o 9 -11 groszy na litrze, wczoraj wieczorem poinformowali o kolejnej dużej podwyżce, tym razem o 8 - 9 groszy na litrze. Dotychczas podwyżki cen paliw były znacznie łagodniejsze, o 2 –3 grosze na litrze.

„Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o możliwym kryzysie polskiej gospodarki. Wysokie ceny ropy powinny jednak spowodować większą inflację w najbliższych dwóch, trzech miesiącach” – twierdzi w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Banku.

Niestety, zapowiedzi na przyszłość są bardzo złe. Obecne podwyżki cen paliw nie wyczerpują bowiem całej skali podwyżek – mówią przedstawiciele koncernów. Wynika to po pierwsze ze spodziewanych dalszych wzrostów cen ropy naftowej, analitycy uważają, że jeszcze w tym roku będzie trzeba zapłacić za baryłkę ropy 100 dolarów. Po drugie z powodu unieruchomienia części amerykańskiego przemysłu petrochemicznego szybko rosną ceny benzyn – w ciągu ostatniego tygodnia niemal o 25%. Po trzecie ceny innych paliw energetycznych, jak np. gazu, także pójdą w górę. Ceny gazu reagują bowiem z 9-miesięcznym opóźnieniem na wzrost notowań cen ropy. A przed 9 miesiącami ropa notowana była w okolicach poziomu 40 dolarów.

M.D.BR> Źródło: „Rzeczpospolita”, „Gazeta Wyborcza”
Źródło:
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: pknorlen

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki