Gdy giełdy na całym świecie przeżywały mniej lub bardziej zdecydowane odbicie, główny indeks GPW zakończył środę tuż pod kreską, notując piątą spadkową sesję pod rząd. WIG20 okazał się też kolejny raz najsłabszym europejskim indeksem giełdowym. Przeciwnie do spółek wagi ciężkiej, średni i mali gracze mogli zaliczyć ten dzień do udanych.


Odbicie jest dla Europy, a dla pana, panie WIG20, jest boczniak - można podsumować dzisiejszą sesję na GPW. Flagowy indeks warszawskiej giełdy walczył do ostatnich minut, ale poległ i zakończył środową sesję tuż kreską, tracąc 0,06% i docierając do poziomu 2 236,35 pkt. Okazał się tym samym najsłabszym giełdowym indeksem w Europie, a na świecie, gorzej sprawował się tylko Shanghai B-Share Index, który stracił w środę 0,12%.
Znacznie lepiej prezentował się szeroki indeks GPW, WIG, który zyskał 0,90%, a także indeksy średnich i małych spółek - mWIG40 oraz sWIG80, które umocniły się w środę o odpowiednio 1,21% oraz 1,96%.
Obroty na warszawskiej giełdzie sięgnęły niecałych 1,1 mld zł. Ich lwia część, bo aż 916 mln zł, dotyczyło akcji spółek z indeksu WIG20.


Makro-migawka
Po poniedziałkowym tąpnięciu na światowych giełdach (ze szczególnym uwzględnieniem Japonii) oraz wtorkowym odbiciu rynków (za wyjątkiem warszawskiej giełdy), środa okazała się łaskawsza również dla GPW (nie licząc indeksu WIG20).
Wicegubernator Banku Japonii (BoJ) Shinicho Uchida studził rynkowe obawy związane z dalszymi podwyżkami stóp procentowych. Jak zapewnił, BoJ poczeka na uspokojenie sytuacji, zanim podejmie decyzję o ewentualnym dalszym podwyższaniu kosztu kredytu.
W świecie wydarzeń makro zarówno w Polsce, jak i globalnie nie działo się wiele. Nieco nadziei za Odrą przyniósł nowy odczyt niemieckiej produkcji przemysłowej, która wzrosła w czerwcu o 1,4% w porównaniu z majem, pokonując prognozy na poziomie 1%, na co wpłynęły głównie sektor motoryzacyjny i elektronika. Drugi odczyt z Niemiec pokazał natomiast, że eksport kraju skurczył się w czerwcu o 3,4% w porównaniu do maja.
Dane na temat swojego bilansu handlowego przedstawiły w środę także Chiny. Eksport Państwa Środka wzrósł w lipcu wolniej niż prognozowano (o 7% rdr. zamiast 9,7%), natomiast import niespodziewanie przyspieszył (o 7,2% rdr. w kontrze do prognozowanych 3,5%).
Na światowych rynkach trwało odreagowanie po spadkach z początku tygodnia. W środę zyskiwały prawie wszystkie główne giełdowe indeksy z Azji i Europy. Główne europejskie indeksy - niemiecki DAX i francuski CAC40 rosły o godz. 17:15 o odpowiednio 1,58% oraz 1,98%.
Od wzrostów rozpoczęła się również sesja w Stanach Zjednoczonych. Indeksy Nasdaq i S&P500 zyskiwały po 3 godzinach sesji na Wall Street odpowiednio 1,45% i 1,26%.
Środa na warszawskiej giełdzie
Liderem we flagowym indeksie GPW były w środę akcje CD Projektu (+4,22%). Producent gier otrzymał nową rekomendację od domu maklerskiego BDM, którego analitycy zalecili wprawdzie sprzedaż jego akcji, ale podnieśli ich prognozowaną cenę docelową na 130 zł wobec wcześniejszych 102 zł.
Wśród spółek z WIG20 mocno zyskiwały również notowania PGE (+3,23%) i Cyfrowy Polsat (2,54%). Akcje spółki Zygmunta Solorza-Żaka, umocniły się pomimo wyroku sądu apelacyjnego, który uznał w środę, że Polsat nierzetelnie informował widzów o dostępnych kanałach podczas Euro 2016, za co zapłaci 14,8 mln zł kary.
Po przeciwnej stronie rynku znalazły się notowania mBanku (-1,01%), Grupy Kęty (-0,78%) i Budimexu (-0,76%). Traciły również akcje PKO BP (-0,52%), Orlenu (-0,44%) oraz LPP (-0,21%).
Na akcjach LPP mogą odbijać się polityczne napięcia w Bangladeszu, w którym skupia się ogromna część produkcji ubrań trafiających do polskich sieci odzieżowych. Właściciel Reserved i Sinsay pozyskuje z tego kraju aż 32% zaopatrzenia.
Z Bangladeszu pochodzi też 8% dostaw grupy CCC, ale w przypadku tej spółki, najwidoczniej nie odbiło się to jej na notowaniach, które zyskiwały w środę 4,50%.
Przechodząc do średnich i mniejszych firm, inwestorzy nie spuszczają wzroku z PKP Cargo (-4,32%). Spółka przekazała we wtorek, że zamierza przeprowadzić konsultacje w sprawie zwolnień grupowych z zakładowymi związkami zawodowymi. Pracę w całym kraju może stracić 4 tys. osób.
- Jestem wściekły, że poprzednia ekipa rządząca tak nas wykorzystała i zniszczyła nieźle działającą firmę. Najważniejsze były ich interesy. Nikt nie pomyślał, co się z nami później stanie - komentował w rozmowie z Bankier.pl Grzegorz Samek przewodniczący Federacji Związku Zawodowych Maszynistów Kolejowych w PKP Cargo.
Po prezentacji wyników za II kwartał spadały akcje banku ING (-1,90%). Zysk spółki okazał się być lekko niższy od oczekiwań i spadł poniżej 1 mld zł. Prezes banku Brunon Bartkiewicz poinformował, że ING rozważa powrót do sprzedaży kredytów hipotecznych opartych na wskaźniku WIBOR.
Przez dużą część środowej sesji na warszawskim parkiecie błyszczały najmocniej akcje Pure Biologics, które rosły o nawet 15%, po umocnieniu się o 30% we wtorek. Na koniec dnia walory biotechu znalazły się jednak pod kreską (-1,44%).
W środę drożały również akcje Votum (+7,55%), po informacjach o transakcji Krzysztofa Rosner, prezesa spółki zależnej kancelarii. Podczas sesji 6 sierpnia zakupił on 3,5 tys. akcji Votum po średniej cenie 26,5 zł.
Najmocniejszymi spółkami na całym warszawskim parkiecie były w środę Adiuvo Investments (+24,95%), Kino Polska (+12,68%) i Kogeneracja (+11,96%), z czego dwie ostatnie zaprezentowały wyniki za II kwartał. Według wstępnych danych Kino Polska zwiększyło swoje zyski w pierwszym półroczu o 7% rdr. Kogeneracja osiągnęła duży spadek przychodów z tytułu sprzedaży energii elektrycznej oraz wzrost przychodów ze sprzedaży ciepła.
MM