Poranną euforię spowodowało skupowanie włoskich i hiszpańskich obligacji przez Europejski Bank Centralny. Konkretne działanie europejskich polityków pozwoliło przekonać inwestorów, że przyszłość Włoch i Hiszpanii nie jest przesądzona. Rentowność obligacji tych dwóch gospodarek gwałtownie spadła.
Optymizm nie trwał jednak zbyt długo. Po niespełna godzinie czasu indeksy zaczęły ponownie spadać. Coraz silniejszy wpływ na przebieg sesji miała decyzja agencji Standard & Poor's o obniżeniu ratingu Stanów Zjednoczonych z AAA do AA+.
W Paryżu po godzinie 13:00, Peugeot SA tracił -7,38 proc., a Renault SA zniżkował o -7,01 proc.. Spółki z sektora motoryzacyjnego traciły szczególnie mocno, po tym jak Morgan Stanley obniżył jego perspektywy wobec przychodów w przyszłości.
W Hiszpanii lepsze wyniki na giełdach, inwestorzy zawdzięczają dzisiaj bankom, które wzmacniały obraz głównego madryckiego indeksu. Banco Santander rósł o 1,82 proc. Z kolei w Mediolanie indeksowi FTSE MIB pomagał UniCredit wzmacniając sie o 0,94 proc.
W Niemczech w sektorze motoryzacyjnym najsłabiej radziły sobie walory BMW AG tracąc o godzinie 14:40 -9,1 proc., oraz Man SE zniżkując o -5,71 proc.. Spółka technologiczna Infineon Technologies traciła -7,79 proc., a Alcatel Lucent -11,49 proc..
K.G.
























































