Cena za pełen pakiet obejmujący przejście całego procesu w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców to 1500 zł, za sam numerek do kolejki trzeba zapłacić 250 zł; cudzoziemcy płacą pośrednikom gdyż zdobycie terminu niemal graniczy z cudem - czytamy w poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej".


"GW" pisze o handlu "numerkami" do Wydziału ds. Cudzoziemców Wojewódzkiego Urzędu Mazowieckiego przy ul. Kruczej. Według gazety, umówić się na wizytę można tylko za pośrednictwem internetowego systemu rezerwacji InPol. Otwiera się codziennie o godz. 6 rano, ale zdobycie terminu niemal graniczy z cudem. Wystarczy jednak iść na Kruczą, by w kilka minut znaleźć sposób na zdobycie numerku na wizytę.
"Kobieta, która zajmuje się pośrednictwem, to Swietłana W. Kontaktujemy się za pośrednictwem szyfrowanego komunikatora. Rozmawiam z nią w języku ukraińskim, używając ChatGPT. Podaję się za Ukraińca" - relacjonuje autor tekstu. "Cena za pełen pakiet obejmujący przejście całego procesu w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców to 1500 złotych. Jeśli interesuje mnie wyłącznie numerek do kolejki, cena wynosi 250 złotych" - czytamy.
"Pełen pakiet" o którym pisze "GW" obejmuje oprócz miejsca w kolejce także "pomoc w załatwieniu dokumentów" i "złożenie ich w urzędzie".
Swietłana W. z którą rozmawiała gazeta poinformowała, że reprezentuje ona firmę, która do hurtowego rezerwowania numerków, którymi potem handluje, używa botów. "Tak, mamy specjalny program opracowany przez programistów" - wyjaśnia.
18 października gazeta rozmawiała z 13 petentami wychodzącymi z urzędu na Kruczej. Tylko jedna osoba zaprzeczyła, że kupiła miejsce w kolejce. Według danych tego urzędu, w zeszłym roku wniosek o zezwolenie na pobyt stały w województwie mazowieckim złożyło 132 tys. osób.
Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Joanna Bachanek zapewniła "GW", że "Urząd Wojewódzki walczy z firmami handlującymi numerkami" i przestrzega przed korzystaniem z usług firm, które oferują odpłatnie rezerwację wizyt.(PAP)
lui/ js/