Od października 2015 r. klienci banków i innych instytucji finansowych mogą zwracać się do Rzecznika Finansowego. Ta forma rozstrzygania sporów cieszy się coraz większą popularnością. Wśród spraw kierowanych do rzecznika znaczącą część stanowią problemy związane z kredytami mieszkaniowymi indeksowanymi i denominowanymi w walutach obcych.
Instytucja Rzecznika Finansowego ma dość krótką historię, ale klienci banków coraz częściej są świadomi, że mogą się do niego zwrócić w trudnych przypadkach. Liczba skarg rośnie dynamicznie, a z tej drogi dochodzenia swoich praw coraz chętniej korzystają także kredytobiorcy spłacający zobowiązania walutowe. Kilka grup skupiających frankowców w mediach społecznościowych szeroko informowało o takiej możliwości. Zapytaliśmy biuro rzecznika o to, z jakimi problemami zwykle stykają się kredytobiorcy.
Z otrzymanych przez Bankier.pl informacji wynika, że do Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego trafia około 30 spraw tygodniowo. Z tej liczby około 15 proc. stanowią skargi dotyczące kredytów walutowych. „Najwięcej skarg dotyczy stosowania przez banki zapisów uznanych przez SOKIK za niedozwolone. Niestety w naszym systemie prawnym wpisanie danego zapisu do rejestru klauzul niedozwolonych dla banku A, nie oznacza, że kolejne banki nie mogą stosować podobnych zapisów” wskazuje Agnieszka Wachnicka, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego.
ReklamaZobacz także
„W efekcie wciąż trafiają do nas skargi związane z kwestiami ustalania przez banki kursów franka szwajcarskiego według własnego uznania czy stosowania tzw. spreadów w wysokości powodującej straty po stronie klienta. Niezmiennie problemem jest też żądanie przez banki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Wciąż część banków nie uznaje też faktu, że obecnie oprocentowanie LIBOR jest ujemne i klienci powinni płacić niższe raty” wylicza Agnieszka Wachnicka, wskazując na najważniejsze punkty zapalne w relacji kredytobiorca-bank.
„W sporach dotyczących np. spreadów czy ustalania kursów walutowych niestety wciąż część banków broni swojego stanowiska i nie uwzględnia reklamacji klientów. Naszym zdaniem praktyka w której bank arbitralnie decyduje o kursie waluty jest krzywdząca dla klientów” podkreśla dyrektor w Biurze Rzecznika Finansowego.
Ubezpieczenia niskiego wkładu nie chronią przed niczym
Na łamach Bankier.pl wielokrotnie prezentowaliśmy orzeczenia sądów dotyczące spraw, w których klienci domagali się od banków zwrotu składek pobranych na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Sama konstrukcja tego produktu nie od dziś budzi poważne wątpliwości.
„Sądy uznają je za niedozwolone postanowienie umowne, bo tego typu ubezpieczenie nie jest tzw. świadczeniem ekwiwalentnym. Oznacza to, że klient płaci składkę i nie ma żadnych korzyści z tego ubezpieczenia. Teoretycznie taka polisa powinna zabezpieczać klienta na wypadek braku możliwości spłaty długu. Tymczasem jeśli klient przestaje spłacać kredyt, towarzystwo wypłaca odszkodowanie dla banku, ale samo żąda zwrotu wypłaconych kwot od klienta. Jaki jest z punktu widzenia klienta sens ekonomiczny takiego ubezpieczenia? Żaden, bo dług i tak musi zwrócić – zmienia się tylko wierzyciel – z banku na towarzystwo ubezpieczeniowe. Umowy o takiej konstrukcji nie powinny być stosowane” wskazuje Agnieszka Wachnicka.
Opinia Rzecznika może przydać się w sądzie
Podstawowym warunkiem rozpatrzenia skargi przez Rzecznika Finansowego jest wcześniejsze wykorzystanie przez klienta możliwości stwarzanych przez postępowanie reklamacyjne. „Jeśli bank nie uznał reklamacji klienta w tym zakresie, można złożyć do nas oficjalną skargę, na piśmie, załączając wszystkie dokumenty dotyczące sprawy. Przypomnę, że postępowanie skargowe nie wiąże się z ponoszeniem żadnych opłat po stronie klienta” informuje Agnieszka Wachnicka.
Czy „pofrankowe” mieszkania wstrząsną rynkiem?

Projekt ustawy frankowej autorstwa Kancelarii Prezydenta zakłada taką zmianę umów kredytowych, która pozwoliłaby uwolnić się od „podwodnej” hipoteki. W rezultacie banki mogłyby rzucić na rynek nawet kilkadziesiąt tysięcy mieszkań.
„Jeśli mimo naszej argumentacji przedstawionej w ramach postępowania skargowego bank nie uzna roszczeń klienta, można się zwrócić do Rzecznika Finansowego o przeprowadzenie próby pozasądowego rozwiązania sporu. Warto podkreślić dwie istotne zalety tego rozwiązania: instytucja finansowa ma obowiązek przystąpić do takiego postępowania, a klient ponosi tylko opłatę w wysokości 50 zł” wskazuje Paweł Zagaj, dyrektor Wydziału Pozasądowego Rozwiązywania Sporów w Biurze Rzecznika Finansowego.
„Nawet jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia w tym trybie, Rzecznik Finansowy przygotowuje (bez dodatkowych opłat) swoją opinię, w której należy w szczególności zawrzeć ocenę prawną stanu faktycznego w danej sprawie. Protokół z przeprowadzonego postępowania wraz z ww. opinią stanowi dokument urzędowy i może być on wykorzystywany w postępowaniu sądowym” dodaje Paweł Zagaj. „Z pewnością będziemy z tego instrumentu korzystać w przypadku kredytów walutowych” deklaruje Agnieszka Wachnicka.






















































