REKLAMA
BANKIER.PL

Co nie podoba się nam w reklamach? Niektóre skargi komiczne

Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz2015-09-19 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2015-09-19 06:00

Tylko w ubiegłym roku do Rady Reklamy wpłynęło 2488 skarg. Znalazły się wśród nich te dotyczące banków, ubezpieczycieli i firm pożyczkowych. Przyjrzeliśmy się ich treści. Niektóre zarzuty konsumentów są zasadne, inne raczej wywołają uśmiech na twarzy.

Co nie podoba się nam w reklamach? Niektóre skargi komiczne
Co nie podoba się nam w reklamach? Niektóre skargi komiczne
/ YAY Foto

Reklama ma najczęściej na celu skłonienie do zakupu konkretnego towaru, skorzystania z usługi. Zdarza się jednak, że nie zawsze trafia w gusta wszystkich odbiorców. Może też być tak, że poważnie narusza przyjęte w społeczeństwie normy, wprowadza w błąd czy zagraża uczciwej konkurencji. Jeśli tak się dzieje, konsumenci, przedsiębiorcy czy organizacje mają możliwość wniesienia skargi na przekaz reklamowy do Rady Reklamy. I z tej możliwości korzystają.

Na jakie reklamy skarżymy się najczęściej?

Z opublikowanych właśnie statystyk wynika, że tylko w ubiegłym roku do Rady Reklamy wpłynęło w sumie 2488 skarg. Najczęściej dotyczyły one reklam z branży odzieżowej, restauracyjnej i edukacyjnej. – Najbardziej skarżone medium roku 2014 to Internet - aż 1682 skargi dotyczyły kampanii prowadzonych w sieci. Na drugim miejscu znalazły się nośniki reklamy zewnętrznej - 489 skarg, na trzecim telewizja - 181 skarg - informuje Rada Reklamy. 

Sektory, których dotyczyły skargi do Rady Reklamy w 2014 roku

Sektor

Skargi

Sprawy

Odzież

1625

6

Restauracje

162

1

Edukacja

119

3

Motoryzacja

103

11

Społeczna

96

6

Kosmetyki

91

8

Handel

51

22

Żywność

45

13

Telekomunikacja

33

21

Zdrowie - Leki

26

21

Zdrowie - Suplementy diety

22

18

Usługi finansowe / ubezpieczenia

12

10

Rozrywka

12

10

Usługi telewizyjne

11

2

Napoje Bezalkoholowe

8

3

Alkohol

7

6

Wyroby Medyczne

5

3

Inne

60

52

W sumie

2488

216

Źródło: Rada Reklamy

Do Rady Reklamy wpływają również skargi na przekazy stosowane w sektorze usług finansowych – banków, ubezpieczycieli czy firm pożyczkowych. Z danych Rady Reklamy wynika, że w ubiegłym roku rozpatrywano 12 tego rodzaju spraw. Stanowiły one zaledwie 0,5% ogółu spraw w 2014 roku, jednak było ich więcej niż jeszcze kilka lat wcześniej.

Na co skarżymy się w reklamach banków

Analiza treści uchwał w sprawie skarg złożonych na reklamy banków wskazuje, że najczęstszym powodem skierowania sprawy do Rady Reklamy jest przekaz wprowadzający w błąd. Dotyczy to głównie produktów kredytowych, a wnoszący skargę wskazują na brak dopełnienia obowiązku uwzględnienia w reklamie wszystkich informacji o kosztach wymaganych ustawą o kredycie konsumenckim. Jednak i w tej grupie nie brak żartobliwych zgłoszeń.

W uchwale z marca tego roku dotyczącej reklamy kredytu gotówkowego Alior Banku przywołano na przykład treść skargi, jaka wpłynęła do Rady Reklamy:

W reklamie, w pogoni za wymarzonym samochodem, potencjalny klient jest wieziony motocyklem przez postać symbolizującą Alior Bank S.A. W trakcie dynamicznego pościgu (wykonywane są m.in. skoki na motocyklu), nikt z jadących jednośladem nie ma założonych kasków.

Skarżący uzasadniał, że reklama nie powinna propagować niebezpiecznych zachowań, jakimi jest szybka jazda motocyklem bez wymaganych Prawem o ruchu drogowym kasków. Skarga została oddalona.

Bank

(data wydania uchwały,

postanowienie)

Czego dotyczy

Deutsche Bank

Reklamy internetowej karty kredytowej. Reklama wprowadzająca w błąd, ponieważ nie zawiera wszystkich informacji wymaganych ustawą o kredycie konsumenckim.

Postanowienie: W reklamie powinny być wprowadzone zmiany, aby reklama nie naruszała norm Kodeksu Etyki Reklamy (23.07.2015 r.)

BNP Paribas Bank Polska

Reklama internetowa kredytu samochodowego. Baner „oprocentowanie już od 4,99%” jako wprowadzający w błąd.

Reklama internetowa kredytu gotówkowego – podobny zarzut.

Postanowienie: oddalona (13.07.2015 r.)

Getin Bank

Pożyczka gotówkowa.

Skarga na użycie słów „absolutnie darmowa pożyczka”.

Postanowienie: oddalona (1.07.2015 r.)

mBank

Reklama telewizyjna mBanku.

Sprzeczna z dobrymi zwyczajami ze względu na utwór muzyczny użyty w reklamie.

Postanowienie: oddalona (2.04.2015 r.)

Alior Bank

Reklama telewizyjna kredytu gotówkowego Alior Banku.

"W reklamie, w pogoni za wymarzonym samochodem, potencjalny klient jest wieziony motocyklem przez postać symbolizująca Alior Bank S.A. W trakcie dynamicznego pościgu (wykonywane są m.in. skoki na motocyklu), nikt z jadących jednośladem nie ma założonych kasków. (…)

Reklama nie powinna propagować zachowań niezgodnych z prawem, a przede wszystkim potencjalnie niebezpiecznych. Za takie niebezpieczne zachowanie należy uznać szybką jazdę motocyklem bez wymaganych przepisami Prawa o ruchu drogowym kasków."

Postanowienie: Oddalona (12.03.2015 r.)

Getin Bank

Reklama radiowa pożyczki opatrzona hasłem: „nie ma mnie, na przerwie jestem.

Reklama informuje, że wszystkie osoby wykonujące zawód kadrowca, traktują innych pracowników w sposób protekcjonalnych, nie wykonują swoich podstawowych obowiązków (nie wydają zaświadczeń o zarobkach) a do tego w pracy nic innego nie robią tylko mają nieustającą przerwę. Z tego powodu Getin Bank przy ubieganiu się o pożyczkę nie żąda już od wnioskodawców zaświadczeń o zarobkach. Reklama ośmiesza osoby wykonujące zawód kadrowca. Przedstawia je w sposób nieprawdziwy, namawiając do ich dyskryminacji” - pisownia oryginalna.

Postanowienie: Naruszająca normy Kodeksu Etyki Reklamy (21.11.2014 r.)

PKO BP

Reklama telewizyjna aplikacji IKO. Treść reklamy bazuje na stereotypach i dyskryminuje mieszkańców Afryki.

Postanowienie: oddalona (10.09.2013 r.)

BNP Paribas Bank Polska

Reklama telewizyjna kredytu.

„Szanowni Państwo, chcę zgłosić skargę na kontrowersyjną - moim zdaniem - reklamę kredytu w banku Paribas (spot: Łazienka). Spot ten pokazuje w złym świetle możliwości zmiany czy polepszenia swojego otoczenia poprzez korzyści płynące z instrumentalnego podejścia do swojego ciała i seksu. Stawia także kobiety jako korzystające z takich sposobów do osiągania swoich celów, pokazując jak łatwo manipulować mężczyznami. Spot jest nadawany o każdej porze, także w porze dużej oglądalności, zatem oglądają go dzieci i młodzież. Taka wizualizacja uzyskiwania korzyści wypacza sens pracy dla osiągnięcia sukcesu, wypacza seks, utrwala szkodliwe wzorce."

Postanowienie: oddalona (4.07.2013 r.)

mBank

Reklama telewizyjna mBanku – ekonto z premią.

Skarżąca w prawidłowo złożonej skardze podniosła, iż „narusza zasadę poszanowania dla religii. Nikt nie reaguje gdyż reklama dotyka buddyzmu; godzi w jedną z najważniejszych doktryn buddyzmu - nirwany w reklamie zależy od wybrania konta w danym banku. Proszę pod postać buddy podstawić Jezusa i spróbować przewidzieć reakcje widzów - bycie dobrym chrześcijaninem zależy od tego czy masz konto w naszym banku”.

Postanowienie: oddalona (25.06.2013 r.)

Źródło: opracowanie własne Bankier.pl na podstawie danych Rady Reklamy

Oddalona została też skarga sprzed dwóch lat dotycząca kredytu gotówkowego Banku BNP Paribas (jeszcze przed połączeniem). Oryginalna treść skargi brzmiała wówczas następująco:   

Chcę zgłosić skargę na kontrowersyjną - moim zdaniem - reklamę kredytu w Banku Paribas (spot: łazienka). Spot ten pokazuje w złym świetle możliwości zmiany czy polepszenia swojego otoczenia poprzez korzyści płynące z instrumentalnego podejścia do swojego ciała i seksu. Stawia także kobiety jako korzystające z takich sposobów do osiągania swoich celów, pokazując jak łatwo manipulować mężczyznami. Spot jest nadawany o każdej porze, także w porze dużej oglądalności, zatem oglądają go dzieci i młodzież. Taka wizualizacja uzyskiwania korzyści wypacza sens pracy dla osiągnięcia sukcesu, wypacza seks, utrwala szkodliwe wzorce.

Przykładów podobnych zgłoszeń na reklamy banków na przestrzeni ostatnich lat można znaleźć jeszcze kilka. Cóż – nie wszyscy mają jednakowe gusta, poczucie humoru czy wrażliwość. Tak w życiu, jak i w reklamie.

Ze skargą do Rady Reklamy czy do UOKiK-u?

Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy to jednostka odpowiadająca za samoregulację w dziedzinie reklamy. Działalność związku opiera się na Kodeksie Etyki Reklamy (KER), który określa standardy komunikacji marketingowej. Członkami Rady Reklamy są organizacje branżowe skupiające reklamodawców, media i agencje reklamowe. Wśród członków powoływany jest zespół orzekający w sprawach skarg, jakie wpływają do Rady Reklamy. Może on:

  • odrzucić skargę,

  • oddalić ją ze względu na brak dowodów,

  • uznać, że narusza normy KER,

  • uznać, że w reklamie powinny zostać wprowadzone zmiany,

  • w ostatecznych przypadkach zająć stanowisko skierowane do skarżonego, aby wstrzymał rozprzestrzenianie reklamy.

Konsumenci uznający daną reklamę za wprowadzającą w błąd mogą swoją skargę skierować także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Instytucja ta realizuje rządową politykę ochrony konsumentów i występuje w ich interesie publicznym. Dysponuje przy tym zdecydowanie większymi możliwościami i narzędziami niż podmioty samoregulujące. Przede wszystkim, jeśli Prezes UOKiK uzna zgłoszoną sprawę za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, może nałożyć karę pieniężną w wysokości do 10 proc. obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.

 System samoregulacji jest dobrowolnym zobowiązaniem branżowym, a organizacja samoregulacyjna nie dysponuje instrumentami ustawowymi jak UOKiK. Uchwały Komisji Etyki Reklamy nie mają charakteru decyzji administracyjnych, jednak ich wykonanie może być w przypadku potrzeby wsparte dodatkowymi instrumentami, jak choćby zaprzestanie dystrybucji reklamy przez media. W Polsce mamy jednak bardzo wysoki odsetek stosowania się reklamodawców do zaleceń Komisji Etyki Reklamy, w ponad 90 procentach przypadków reklama w kwestionowanej formie nie pojawia się ponownie – wyjaśnia Konrad Drozdowski, dyrektor generalny Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy.

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (36)

dodaj komentarz
~artek
Wonga miała fajne reklamy. Zresztą nie tylko reklamy, ale i ofertę pożyczki. Za dychę można pożyczyć na długi czas.
~oewonga
Witam! Zgadza się. Pierwsza pożyczka w wonga.com to koszt jedynie 10 zł. Tak więc pożyczając 500 zł do spłaty będzie 510 zł. Dodam, że pierwsza pożyczka udzielana jest na okres do 60 dni, a jej kwota to maksymalnie 750 zł. Aby złożyć wniosek o pożyczkę w wonga.com należy przygotować: numer konta bankowego, dowód osobisty, adres e-Witam! Zgadza się. Pierwsza pożyczka w wonga.com to koszt jedynie 10 zł. Tak więc pożyczając 500 zł do spłaty będzie 510 zł. Dodam, że pierwsza pożyczka udzielana jest na okres do 60 dni, a jej kwota to maksymalnie 750 zł. Aby złożyć wniosek o pożyczkę w wonga.com należy przygotować: numer konta bankowego, dowód osobisty, adres e-mail oraz numer telefonu komórkowego, który będzie niezbędny do weryfikacji. Następny krok to złożenie wniosku na naszej stronie internetowej www.wonga.com. Po zweryfikowaniu tożsamości i pozytywnej decyzji kredytowej, kwota pożyczki nawet w 15 minut trafi bezpośrednio na konto bankowe.

W razie pojawienia się dodatkowych pytań jestem do dyspozycji. Zapraszam również do bezpośredniego kontaktu z naszą infolinią pod numerem 22 30 70 599* lub skorzystania z chata na naszej stronie https://www.wonga.pl/live_chat.

Pozdrawiam
Tomasz | Ekspert wonga.com

*Koszt połączenia zgodny z taryfą opłat operatora
~qwe
Wniosek z tego artykułu jest taki.
Reklama może wprowadzać w błąd co do wysokości rat , opłat i innych zobowiązań kredytobiorcy
Byle tylko nie obrażała grup zawodowych i nie łamała przepisów ruchu drogowego, Bhp itp.
Idiotyczne, czyli jak zwykle Banki górą
~darecki
Najgorsze nie są treści reklam tylko ciągnące się w nieskończoność bloki reklamowe w TV. Zwłaszcza jeśli przerywany jest program. Czasami to już człowiek nie wie czy ogląda film z przerwami na reklamę czy może jeden wielki blok reklamowy z przerwami na film. Tego się wytrzymać nie da. Ja pomijam fakt jaka jest skuteczność takich Najgorsze nie są treści reklam tylko ciągnące się w nieskończoność bloki reklamowe w TV. Zwłaszcza jeśli przerywany jest program. Czasami to już człowiek nie wie czy ogląda film z przerwami na reklamę czy może jeden wielki blok reklamowy z przerwami na film. Tego się wytrzymać nie da. Ja pomijam fakt jaka jest skuteczność takich reklam. Przecież jak puszczą z 15 w takim bloku to kto normalny to ogląda? Ja wychodzę na papierosa albo robię kawę albo przełaczam kanał na czas reklam byle tylko tego badziewia nie oglądać.
~Adam
Człowieku, a kto jeszcze oglada filmy w TV? Sciagasz lub ogladasz film w internecie. NIe dosc, ze nie musisz dostosowac sie do ich godzin, mozesz w dowolnym momencie zastopowac to jeszcze zadnych reklam nie ma. TV to media z poprzedniego wieku.
~jesh-ldn
televizja to przeżytek - to jest wymierajacy gatunek -wymierający na własne życzenie z powodu głupoty i pazernośći...

w necie jest coraz wiecej , coraz taniej , zawsze na żądanie, kiedy chcesz i jak chcesz, z praerwami kiedy ty chcesz, i jak chcesz to cały House of Cards mozesz obejrzec w jeden weekend...
~xx
w reklamach nie podoba sie nam to:
ze sa.
- tu popieram Kononowicza: lepiej zeby ich nie bylo...
~fre
wszystkie sa zenujaco głupie ,kłamliwe i bezczelne.....skarzacy mają rację....wszystkim chodzi by głupi klient po prostu stracił kasę bo bankom tylko o to chodzi tak naprawdę....a ze przy okazji wprowadzają w błąd .Nigdy nie czytajcie tego co widać gołym okiem - prawda jeśli w ogóle jest tylko pod gwiażdką i nie zdążysz jej przeczytać.wszystkie sa zenujaco głupie ,kłamliwe i bezczelne.....skarzacy mają rację....wszystkim chodzi by głupi klient po prostu stracił kasę bo bankom tylko o to chodzi tak naprawdę....a ze przy okazji wprowadzają w błąd .Nigdy nie czytajcie tego co widać gołym okiem - prawda jeśli w ogóle jest tylko pod gwiażdką i nie zdążysz jej przeczytać.......bo o to chodzi tym oszustom.

fi do tego kiedy krritv zrobi porządek z tyum dziadostwem co chwila musze brać pilot i ściszać bo oni robili badania o podobno poziom gosnosci jest ten sam co pozostałej treści....
~madcin
A teraz w logiczny sposób wytłumacz mi jaki bank ma interes w tym aby Klient stracił kasę jak to elokwentnie ująłeś? Jest wręcz przeciwnie! Bankowi zależy aby Klient kasy nie stracił bo jak spłaci kredyt czy pożyczkę plus odsetki? Dlaczego przed udzieleniem kredytu bank sprawdza zdolność kredytową i odrzuca wniosek kredytowy lub A teraz w logiczny sposób wytłumacz mi jaki bank ma interes w tym aby Klient stracił kasę jak to elokwentnie ująłeś? Jest wręcz przeciwnie! Bankowi zależy aby Klient kasy nie stracił bo jak spłaci kredyt czy pożyczkę plus odsetki? Dlaczego przed udzieleniem kredytu bank sprawdza zdolność kredytową i odrzuca wniosek kredytowy lub pożycza tylko tyle ile ich zdaniem będziesz w stanie spłacić? To przecież bank pożycza pieniądze i to bank może te środki stracić. Twój post to totalny bełkot, brak elementarnej wiedzy o tym w jaki sposób banki pracują na wynik finansowy. Jesteś totalnym nieukiem i kompletnym ignorantem zasad społeczno-ekonomicznych rządzących światem. To przerażające, że Twój głosy przy urnie wyborczej jest na równi z moim.
~madcin
Pominąłem największą głupotę w Twoim poście, a mianowicie to, iż prawda jest pod gwiazdką i ponoć nie zdążysz jej przeczytać. Hmm, nie wiedziałem, że umowy, które podpisujesz z bankiem czyta się na czas! Ty nie jesteś nieukiem czy ignorantem! Ty jesteś po prostu skończonym imbecylem!

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki