Przyszłość chińskiej gospodarki wygląda coraz mocniej niepokojąco. Wysoka inflacja zmusiła Ludowy Bank Chin do zaostrzenia polityki pieniężnej, prowadząc do pogorszenia sytuacji przedsiębiorstw oraz rynku nieruchomości.
Jednym z przejawów kłopotów Państwa Środka jest spadek obrotów handlowych. We wrześniu nadwyżka handlowa zmalała do 14,5 mld dolarów wobec 17,6 mld dolarów przed miesiącem. Wyraźnie spadła także dynamika importu oraz eksportu. W kontekście rynku ropy naftowej pogorszenie sytuacji gospodarczej Państwa Środka oznacza spadek popytu na surowiec, gdyż Chiny obok Stanów Zjednoczonych to największy importer czarnego złota.
Na nowojorskiej giełdzie Nymex ropa naftowa marki Crude taniała 0,4 proc. do 84,61 dolarów. Na londyńskiej giełdzie ICE Futures Europe surowiec marki Brent taniał 0,2 proc. do 108,50 dolarów.
Balast dla notowań surowców stanowią odrodzone obawy dotyczące przyszłości strefy euro. Po uspokojeniu atmosfery w ostatnich dniach, czwartek przynosi powrót nerwowości ze względu na spekulacje o redukcji greckiego długu nawet o 50 proc. Takie rozwiązanie zostało skrytykowane przez Europejski Bank Centralny. W ocenie EBC zmuszenie prywatnych inwestorów do zaakceptowania strat destabilizuje sektor finansowy oraz osłabia wiarygodność strefy euro.
Przeceny ropy nie zatrzymał nieoczekiwany spadek zapasów surowca. Raport Amerykańskiego Instytutu Paliwa pokazał, że rezerwy skurczyły się o kolejne 3,8 mln baryłek, po spadku o 3,1 mln baryłek przed tygodniem. Podobne tendencje pokaże zapewne dzisiejszy raport Departamentu Energii. Natomiast presję na spadek ceny ropy wywierają informacje o wznowieniu produkcji w Libii, która do końca roku może sięgnąć 600 tys. baryłek dziennie.
PL


























































