REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Catalyst zgubił młodzieńczy entuzjazm

2016-10-02 09:20
publikacja
2016-10-02 09:20

Siedem lat po powołaniu do życia, Catalyst nie jest już niemowlakiem, ale zgubił gdzieś młodzieńczy entuzjazm decydujący o szybkim rozwoju.

fot. simpson33 / / YAY Foto

Uważam, że rynkowi brakuje liczniejszych i dobrych ofert publicznych, choć pod tym względem jest bez porównania lepiej niż w latach ubiegłych. Tylko w tym roku ośmiu emitentów przeprowadziło 24 publiczne emisje na podstawie prospektów emisyjnych. Ale nazwy emitentów wciąż się powtarzają. Nadzieję na rozruszanie rynku dał w I połowie roku Alior Bank, ale jego śladem nie poszli inni, a sam bank – mimo spektakularnych sukcesów emisji – program publicznych emisji obligacji postanowił zakończyć. A bez nowych, dużych projektów na miarę programu emisji Orlenu (1 mld zł) Catalyst będzie się kisił we własnym sosie. Ci sami emitenci, ci sami inwestorzy, ten sam kapitał – to nie brzmi jak przepis na sukces. Oczywiście, sam Catalyst, w przekroju tych siedmiu lat, jest sukcesem, kiedy ruszał nie było przecież tego co mamy dziś. Ale nie można w nieskończoność popijać urodzinowego szampana, każda butelka w końcu zrobi się nieprzyjemnie ciepła.

Skoro nie ma na razie nowych dużych projektów, trzeba lubić co się ma. Kluczem do ożywienia rynku mogą być również innowacyjne emisje obligacji. Dla purystów innowacja i obligacja to hasła wykluczające się, ale na rynkach rozwiniętych obligacje, które niosą ze sobą zyski inne niż tylko związane z oprocentowaniem, są popularne. W siedmioletniej historii Catalyst podejmowano w przeszłości podobne próby, niestety żadna z nich nie zakończyła się sukcesem. Obligacje zamienne na akcje Ganta i Marvipolu nie zakończyły się konwersją (niewielką pulę obligacji Marvipolu zamieniono na akcje, ale przy niekorzystnej cenie). Również jeden z producentów gier nie wypłacił premii od liczby sprzedanych kopii gry, ponieważ z różnych powodów sprzedaż kulała. Po takich – trochę już pewnie zapomnianych –  doświadczeniach z nowym pomysłem przychodzi na rynek IPO 3D, który za pieniądze z obligacji chce skupić akcje Zortraksu, by za jakiś czas sprzedać je z zyskiem, a 75 proc. tego zysku wypłacić posiadaczom obligacji. Ocenę pomysłu wystawią inwestorzy, nie sposób jednak odmówić jego autorom rynkowej inwencji. Być może z tej jednej emisji urodzą się później pomysły na kolejne, także powiązane z kursami akcji, albo efektami sprzedaży produktów etc. Najważniejsze, by te pomysły działały również w praktyce – to może przyciągnąć nowych inwestorów na rynek.

Podobny efekt mogą dać również dobre informacje. Kruk buduje międzynarodową renomę dokonując kolejnych inwestycji zagranicznych (Włochy), które trzeba jakoś sfinansować. Nowy prospekt Kruka do Komisji Nadzoru Finansowego jeszcze nie trafił, a to może oznaczać, że w tym roku nowych emisji publicznych ze strony największego windykatora nie zobaczymy. Best na zatwierdzenie swojego trzeciego z kolei prospektu czeka już 80 dni. Zakładając, że dokument jest w znacznej części powieleniem jego wcześniejszych wersji, możemy przyjąć, że okres procedowania wynika raczej z postawy KNF, która oczywiście może i powinna wywiązywać się z obowiązków z należytą sumiennością, ale i pamiętając o tym, że na rynku kapitałowym czas to pieniądz, a KNF jest tego rynku częścią.

Na koniec o Biomedzie – uprawomocnił się układ z wierzycielami. Tym samym Biomed-Lublin jest pierwszą na Catalyst spółką, która przeszła drogę od uruchomienia procedury restrukturyzacyjnej do zatwierdzenia układu.

Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~żal
Kolejny polski pomysł, który usycha, bo brak pomysłu, jak to dalej promować, ewoluować, rozkręcać. Jak rozkręcać to najwyżej na śrubki.
~evil
Tam się prokurator powinien rozkręcić na wiele śledztw bo oszustów tam pełno.
~evil
Jestem ofiarą oszusta ! Nabyłem obligacje z emisji, z prospektem, z doradcą. Prezes firmy okradł spółkę na 6 miesięcy przed spłatą obligacji. Sprawa jest w prokuraturze. Marne szanse na odzyskanie pieniędzy. To była połowa moich życiowych oszczędności. W tym miejscu napiszę wyraźnie: ZERO POMOCY ZE STRONY KNF I ZERO POMOCY ZE STRONY Jestem ofiarą oszusta ! Nabyłem obligacje z emisji, z prospektem, z doradcą. Prezes firmy okradł spółkę na 6 miesięcy przed spłatą obligacji. Sprawa jest w prokuraturze. Marne szanse na odzyskanie pieniędzy. To była połowa moich życiowych oszczędności. W tym miejscu napiszę wyraźnie: ZERO POMOCY ZE STRONY KNF I ZERO POMOCY ZE STRONY GPW. Raporty finansowe były fałszowane. Prawdopodobnie w oszustwie pomagali doradcy. Czekam na wynik śledztwa. Niech będzie to przestroga dla innych ludzi. Ja też myślałem, że wszystko wiem. Zapoznałem się z prospektem, śledziłem raporty, czytałem analizy. Rozmawiałem z fachowcami. I wszystko to na nic się zdało. Jak dla mnie to mogą ten catalyst zlikwidować. Mniej ludzi straci tam dorobek życia.
~były_inwestor
Nie przesadzę jak powiem, że co druga spółka, która wyemitowała obligacje korporacyjnew ostatnich latach na Catalyst nie wykupiła obligacji i weszła w upadłość. Czy nadzór instytucjonalny jakiś był np. GPW czy KNF? Nie! Zamietli pod dywan i tyle, a obligatariusze stracili kasę. Catalyst to jest g...no nie rynek.
~op
Aktualnie szykuje się BIOMAX i LZMO.
~Eltor
Inwestorzy zgubili zapał i nic dziwnego. Ile to defaultów było, gdzie nikt nawet nie udawał, że cała "emisja" była obliczona na zebranie pieniędzy i danie nogi? Choćby Kerdos w tym roku, czy wcześniej PCH. Zresztą zwykłych defaultów też sporo (w tym roku choćby Polbrand czy Włodarzewska). Więc przy takim ryzyku, nic dziwnego,Inwestorzy zgubili zapał i nic dziwnego. Ile to defaultów było, gdzie nikt nawet nie udawał, że cała "emisja" była obliczona na zebranie pieniędzy i danie nogi? Choćby Kerdos w tym roku, czy wcześniej PCH. Zresztą zwykłych defaultów też sporo (w tym roku choćby Polbrand czy Włodarzewska). Więc przy takim ryzyku, nic dziwnego, że ludzie nie chcą tracić pieniędzy. Co z tego, że 5 razy zarobią po 10%, jak za szóstym razem stracą wszystko, co zainwestowali w dany papier? Słaby interes. Przy takim default rate, to tam powinny być odsetki na poziomie 30 - 40% rocznie.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki