28 czerwca 2015 r. wchodzi w życie długo oczekiwana przez Polaków zmiana prawa budowlanego. Chcąc wybudować dom jednorodzinny, nie będzie już potrzebne pozwolenie na budowę domu. Przypominamy najważniejsze zmiany, jakie wnosi nowelizacja.
Do tej pory, żeby wybudować własny dom, konieczne było złożenie odpowiedniej dokumentacji do wniosku o wydanie pozwolenia na budowę domu. Procedury z tym związane przypominały czasami syzyfową pracę. Inwestorzy indywidualni niejednokrotnie pisali w na forach o przypadkach, gdy walkę o pozwolenie prowadzili przez kilka lat. Od dziś wystarczy tylko zgłoszenie i uzyskanie tzw. milczącej zgody. Dzięki temu, budowę będzie można rozpocząć nie po kilku latach, a po miesiącu.
Przeczytaj także
Dom jednorodzinny już bez pozwolenia
Nowym trybem będą przede wszystkim domy jednorodzinne, ale nie tylko one. Pulę projektów budowlanych, które nie wymagają odtąd uzyskania pozwolenia na budowę rozszerzono o wolnostojące budynki mieszkalne jednorodzinne, których obszar oddziaływania mieści się w całości na działce lub działkach, na których zostały zaprojektowane. Ale dodatkowo dopisano tu także garaże, których wcześniej brakowało w punkcie dotyczącym wolnostojących parterowych budynków gospodarczych, wiat i altan. Ustawodawca zapewnił inwestorom także możliwość zbudowania bez pozwolenia większego oczka wodnego (do 50 mkw., wcześniej tylko do 30 mkw.)
Nowelizacja ustawy prawo budowlane – najważniejsze informacje
Zamiast wnioskowania o pozwolenie, wystarczy tylko zgłosić zamiar rozpoczęcia budowy ww. obiektów. Od momentu zawiadomienia odpowiedniego urzędu (wydziały administracji architektoniczno-budowlanej we właściwym starostwie powiatowym), ma on 30 dni na zgłoszenie zastrzeżeń do projektu. Jeśli tego nie zrobi, inwestor może bez przeszkód rozpocząć budowę.


Zmienia się zestaw wymaganych dokumentów
Zmienia się także zakres dokumentacji jaką należy załączyć do zgłoszenia. Projekt budowlany trzeba będzie złożyć do zatwierdzenia od teraz w czterech egzemplarzach – dwa dla inwestora, jeden dla organu zatwierdzającego projekt i jeden egzemplarz dla organu nadzoru budowlanego.
Lista załączników do projektu także została odświeżona. Nie będzie już wymagane dostarczenie wraz z wnioskiem oświadczeń odpowiednich jednostek o zapewnieniu przyłączy energetycznych, kanalizacyjnych i wodociągowych, cieplnych, odprowadzających ścieki telekomunikacyjnych czy lądowych.
Inwestor nie będzie już zobligowany do informowania o połączeniu działki z drogą, bez względu na to, jaki jest to rodzaj drogi - o takim połączeniu trzeba będzie poinformować dopiero wtedy, gdy działka będzie położona przy drodze krajowej lub wojewódzkiej.
Przeczytaj także
W zamian za to będzie trzeba dostarczyć informację o obszarze oddziaływania obiektu, które będzie podstawą do ustalenia, czy dodatkowe remonty i prace budowlano-montażowe będą wymagały pozwolenia na budowę, czy również tylko zgłoszenia. Oznacza to, że pozwolenie będzie nadal potrzebne w przypadku modernizacji domu, która zmieni jego obszar oddziaływania, czyli m.in. dobudowy tarasu, przydomowego garażu czy do podwyższenia ostatniej kondygnacji domu.
Budowa bez pozwolenia – rozwiązanie największej bolączki inwestorów?
Procedury związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę odchodzą do lamusa, ale wielu inwestorom dały się w ostatnich latach we znaki. Jak dowiedzieliśmy się z Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, od kilku lat najczęściej zgłaszane skargi na organy administracji architektoniczno-budowlanej dotyczą właśnie bezczynności i przedłużania całego procesu. Od teraz Polacy, którzy chcą wybudować swój dom, mogą odetchnąć z ulgą i nie martwić się jednym z największych koszmarów całego przedsięwzięcia.