Bitcoin, memecoin i stablecoin, czyli przegląd kryptowalut na ostatniej prostej 2025 roku

Które kryptowaluty urosły najmocniej w 2025 roku? Jak dotąd nie był to bitcoin ani ethereum, nie były to także inne popularne blockchainy takie jak XRP czy solana. Patrząc na czołowe 50 cyfrowych aktywów, na prowadzenie wysuwa się nieznany jeszcze 4 miesiące temu token, trend zwiększonej anonimowości i cyfrowe złoto.

Do końca roku na GPW pozostało już tylko 15 sesji. Na całodobowym i otwartym zawsze rynku kryptowalut mamy jednak do dyspozycji nadal 27 dni handlu, które mogą jeszcze całkowicie zmienić to zestawienie, zanim wybije północ 31 grudnia. Mając to na uwadze, przyjrzymy się, jak prezentowały się stopy zwrotu największych cyfrowych aktywów na początku ostatniego miesiąca 2025 r. 

W tym przeglądzie skoncentrujemy się na procentach i powierzchownej ocenie, dlaczego wymienione kryptowaluty mogły radzić sobie dobrze. To zestawienie nie powinno być podstawą do podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych. 

Przegląd objął zasięgiem 50 największych cyfrowych aktywów pod względem kapitalizacji rynkowej, według rankingu “CoinMarketCap.com”. Obejmuje zatem przekrój od bitcoina (1845 mld dolarów kapitalizacji) po PAX Gold (1,4 mld dolarów kapitalizacji).

Bitcoin blisko zera, ethereum pod kreską, dogecoin pod ziemią

Zaczynając przegląd od dwóch najważniejszych cyfrowych aktywów, na miesiąc przed końcem roku ich forma nie zachwyca. Bitcoin, który wchodzi w 2025 r. kosztując ok. 93 400 dol. kosztował w momencie pisania tego tekstu 92 000 dol. Tym samym od 1 stycznia wycofał się o około 1%. Gorzej od króla kryptowalut radziło sobie ethereum, które straciło w tym samym czasie blisko 5,5%. 

W czołowej dziesiątce cyfrowych aktywów według kapitalizacji rynkowej najlepiej radził sobie token giełdy kryptowalut Binance - BNB, który od początku roku poszedł w górę o blisko 30%. Na liście przegranych możemy umieścić za to dogecoina - najpopularniejszy memecoin stracił od 1 stycznia ponad 50%. Kiepsko radziły sobie również cardano (-47%) i solana (-25%). 

Kryptowaluty, które zyskały najwięcej od początku 2025 r.

Na pierwszym miejscu listy zwycięzców, która może zdziwić nawet bacznych obserwatorów rynku kryptowalut, pojawia się Aster. Kryptowaluta, której premiera miała miejsce 17 września, według CoinMarketCap.com zyskała od tego czasu 1144%. Żadne inne cyfrowe aktywo z top 50. według kapitalizacji rynkowej nie osiągnęło podobnego wyniku. 

Czym jest Aster i skąd jego wzrost w ostatnich miesiącach? Otóż jest to natywny token zdecentralizowanej giełdy (o takiej samej nazwie), która służy do handlu kontraktami futures na wielu blockchainach, z naciskiem na BNB Chain. Giełda wyróżnia się obsługą wysokiej dźwigni (do razy 1001).

Nie bez znaczenia dla kursu Astera było wsparcie udzielone mu przez byłego dyrektora giełdy Binance. Changpeng Zhao, który pomimo skazania w USA i późniejszego uniewinnienia przez Trumpa pozostaje nadal wpływową postacią w branży kryptowalut, ogłosił na początku listopada na X.com, że kupił tokeny aster za 2 mln dolarów. Szybki przegląd Internetu wystarczy również, żeby zauważyć, że projekt ten był silnie promowany przez różnych kryptowalutowych influencerów, co mogło przyczynić się do jego spekulacyjnego wzrostu. 

Na drugim miejscu w rankingu znalazł się Zcash, którego notowania zyskały w tym roku 521%. Tak samo, jak znajdujące się na czwartym miejscu w zestawieniu Monero, jest to tzw. kryptowaluta prywatnościowa, która zapewnia użytkownikom znacznie większą anonimowość niż standardowe kryptowaluty takie bitcoin.

Przypadek Zcash i Monero, które radzą sobie w tym roku wyjątkowo dobrze na tle pozostałych cyfrowych aktywów, może obrazować trend, w którym w parze z regulacjami i zacieśnianiem kontroli nad rynkiem, zwiększa się również popyt na jego część, która znajduje się poza wzrokiem władz. 

Znajdujący się na trzeciej pozycji token OKB to natywny token giełdy kryptowalut OKX, który uzyskała w tym roku jedną z pierwszych licencji CASP na Malcie i tym samym może świadczyć regulowane usługi w Unii Europejskiej. 

Ostatnie w czołowej szóstce tokeny PAX Gold i Tether Gold to nic innego jak stablecoiny powiązane z notowaniami złota. Innymi słowy, kurs tych aktywów śledzi zachowanie królewskiego metalu. Jak zapewniają ich emitenci, każdy token jest zabezpieczony prawdziwym fizycznym złotem.

Najwięksi przegrani: podejrzany token PI i projekty dwóch miliarderów

Jak prezentowała się natomiast przeciwna strona rankingu. W zestawieniu kryptowalut, które poniosły jak dotąd największe procentowe straty od stycznia, króluje PI - token, wokół którego narosło wiele kontrowersji, w tym zarzuty bycia piramidą finansową, ponieważ projekt, który obsługuje, opiera się na marketingu wielopoziomowym. 

Kiepskie 11 miesięcy mają za sobą również Aptos, będący kolejną alternatywą dla blockchaina Ethereum, memecoin Pepe, Toncoin (token twórcy Telegrama) oraz Worldcoin - budzący skrajne emocje projekt twórcy OpenAI. 

MM

Źródło: