Bitcoin przyzwyczaił w ciągu ostatniego czasu do ekspresowego wzrostu kursu i bicia nowych rekordów. Ostatni tydzień przyniósł wprawdzie spowolnienie dynamiki wzrostów, jednak nowe rekordy wciąż stają się faktem. Eksperci policzyli, że bitcoin jest największą w historii bańką inwestycyjną, pokonując nawet tulipomanię.


W sobotę najpopularniejsza na świecie kryptowaluta notuje kolejne już rekordy notowań, pokonując poziom 19 000 dolarów – wynika z danych publikowanych przez serwis Coindesk. O godzinie 21:10 indeks cen bitcoina (BPI) obliczany przez Coindesk notowany jest na poziomie 18 086 dolarów, nieco wcześniej osiągając rekordowy poziom 19 302 dolarów. BPI jest indeksem obliczającym ceny bitcoina na podstawie notowań z kilkunastu największych giełd na świecie. Według serwisu Coinmarketcap, kapitalizacja rynku bitcoina przekroczyła już 323 mld dolarów, a kapitalizacja wszystkich kryptowalut wynosi 570 mld dolarów.
Na polskiej giełdzie BitBay cena bitcoina, która w mijającym tygodniu balansowała na krawędzi 60 000 zł, w piątek wreszcie wyraźnie pokonała ten poziom, a dziś tylko grosza zabrakło do poziomu 66 200 zł.
W ciągu ostatniego tygodnia dynamika wzrostów bitcoina znacznie wyhamowała w stosunku do wcześniejszego okresu. O ile w okresie trzech tygodni od 15 listopada do 8 grudnia kurs bitcoina wzrósł o 136%, to w ciągu ostatniego tygodnia bitcoin zyskał tylko 4%. Kulminacja wzrostów nastąpiła tuż przed debiutem kontraktów terminowych na bitcoina, jaki nastąpił w ostatnią niedziele na giełdzie Cboe.
Tymczasem analitycy Convoy Investments policzyli, że bitcoinowa bańka jest już największą w historii baniek, co do których istnieją jakiekolwiek dane. Cena bitcoina wzrosła bowiem od 2014 roku ponad 60-krotnie. Dotychczasowym rekordzistą była siedemnastowieczna tulipomania, w trakcie której ceny cebulek tulipanowych zyskały na wartości 50-krotnie.
We are in uncharted waters.
— The Long View ⚫️ (@HayekAndKeynes) 15 grudnia 2017
Bitcoin compared to historical bubbles. pic.twitter.com/2MGKvFzqAp
Oczywiście trudno jeszcze twierdzić z pewnością, że na bitcoinie mamy do czynienia z bańką. To można potwierdzić dopiero z perspektywy historycznej, jeśli kurs bitcoina załamie się i wróci do wartości sprzed lat lub po prostu bitcoin nie będzie nic wart. Jednak wiele argumentów przemawia za tym, że z bańką mamy do czynienia.
W poniedziałek na kolejnej dużej amerykańskiej giełdzie wystartują notowania kontraktów terminowych na bitcoina. Na CME zadebiutują cztery serie kontraktów terminowych na bitcoina. Będą one rozliczane będzie w oparciu o referencyjny kurs bitcoina (CME CF Bitcoin Reference Rate - BRR) obliczany od listopada 2016 roku przez CME przy współpracy z platformą handlową Crypto Facilities. BRR jest obliczany raz dziennie, o godz. 16:00 czasu zachodnioeuropejskiego (godz. 17:00 w Polsce) i wyrażany w amerykańskich dolarach. Bierze on pod uwagę notowania bitcoina pomiędzy godz. 15 a 16 czasu zachodnioeuropejskiego z kilku najważniejszych światowych giełd bitcoina, czyli: Bitstamp, GDAX, itBit oraz Kraken.
Marcin Dziadkowiak























































