Co siódmy Polak jest zagrożony ubóstwem, podaje Główny Urząd Statystyczny. W najgorszej sytuacji są mieszkańcy wschodniej i północnej części kraju - wynika z Europejskiego Badania Warunków Życia Ludności.


Wskaźnik zagrożenia ubóstwem w Polsce, uwzględniający w dochodach transferów społecznych, w 2022 r. osiągnął wartość 13,7 proc. i był niższy o 1,1 p.p. względem 2021 r., podaje Główny Urząd Statystyczny, powołując się na badanie EU-SILC. Statystycznie oznacza to, że około co siódmy Polak jest zagrożony ubóstwem.
Najwyższą wartość wskaźnika odnotowano w regionach tzw. Polski Wschodniej. Na Podlasiu był na poziomie 23,4 proc., a na Lubelszczyźnie wyniósł 22,6 proc. Z kolei w województwie warmińsko-mazurskim wskaźnik zagrożenia ubóstwem był na poziomie 20,6 proc.
Z kolei najniższy wskaźnik wystąpił w regionie warszawskim stołecznym (6,7 proc.), śląskim (7,8 proc.) i dolnośląskim (9 proc.). W regionie śląskim wskaźnik zmniejszył się zarówno w skali roku (o 3,4 p. proc., kiedy wystąpiła wartość 11,2 proc.), jak i w porównaniu z 2011 r. (o 5,2 p. proc. kiedy notowano 13 proc.). Wskaźnik zagrożenia ubóstwem po transferach społecznych dla regionów Polski Wschodniej ogółem w 2022 r. wzrósł w skali roku o 0,9 p. proc. do 19,8 proc., natomiast był mniejszy w porównaniu z 2011 r. o 3,3 p. proc., podaje GUS.
Wskaźnik zagrożenia ubóstwem po uwzględnieniu w dochodach transferów społecznych ustalany jest jako odsetek osób z rocznym ekwiwalentnym dochodem do dyspozycji poniżej progu zagrożenia ubóstwem, który wynosi 60 proc. krajowej mediany rocznych ekwiwalentnych dochodów do dyspozycji po transferach społecznych. Transfery społeczne są to bieżące przelewy (wykonywane są przez organy rządowe), które otrzymują gospodarstwa domowe celem zmniejszenia ich obciążenia finansowego podczas różnych nieprzewidywalnych sytuacji lub potrzeb.
DF