Bank Japonii dokonał najwyższej podwyżki stóp procentowych od czasów światowego kryzysu finansowego w 2008 r. w obliczu wzrostu płac i utrwalającej się inflacji. Piątkowa decyzja instytucji została przyjęta przez jej zarząd niemal jednomyślnie i tym razem rynek był na nią dobrze przygotowany.


Bank Japonii podniósł krótkoterminową stopę procentową z 0,25% do 0,5%, czyli poziomu niewidzianego w Kraju Kwitnącej Wiśni od 2008 roku. Decyzja została podjęta przez radę banku centralnego po dwudniowym posiedzeniu stosunkiem głosów 8 do 1.
W przeciwieństwie do poprzedniej podwyżki mającej miejsce w lipcu 2024 roku, która zaskoczyła większość analityków, wywołując ekstremalną zmienność na japońskiej walucie i jednodniowy krach na giełdzie w Tokio, tym razem ruch Banku Japonii nie wywołał podobnej reakcji.
Rynek był przygotowany na podniesienie stóp procentowych i to dokładnie o 0,25 pp. Taka wartość widniała w konsensusie prognoz analityków ankietowanych przez agencję Reutera.


Jen, którego wartość w stosunku do dolara rosła w ostatnich tygodniach, umocnił się po ogłoszeniu decyzji o ok. 0,6 proc., osiągając kurs 155,15 JPY za USD.
Rentowność dwuletnich japońskich obligacji rządowych (JGB) wzrosła do 0,705%, czyli do najwyższego poziomu od października 2008 r.
Ok. godziny 7:30 czasu polskiego główny indeks japońskiej giełdy Nikkei, utrzymywał się w pobliżu punktu odniesienia, notując stratę rzędu 0,07%.


Próbując schłodzić inflację
- Powszechnie oczekiwany ruch podkreśla determinację banku centralnego do stopniowego podnoszenia stóp procentowych do nowego neutralnego poziomu około 1%, który zdaniem analityków nie wpłynie ani na ochłodzenie, ani na przegrzanie gospodarki Japonii - zwróciła uwagę agencja Reutera.
W wyjaśnieniu decyzji BoJ przekazał, że z uwagi na fakt, że realne stopy procentowe pozostają na bardzo niskim poziomie, jeśli aktywność gospodarcza i wzrost cen osiągną poziomy prognozowane w jego projekcjach, nadal będzie podnosić stopy procentowe.
Bank centralny wskazał jednocześnie, że prawdopodobieństwo spełnienia jego scenariuszy rośnie, m.in. dlatego, że firmy zamierzają w dalszym ciągu systematycznie podnosić pensje pracowników w ramach tegorocznych negocjacji płacowych.
Kilka godzin przed ogłoszeniem decyzji BoJ, pojawił się odczyt japońskiej inflacji za grudzień 2024 r., który wykazał jej wzrost do 3% - to najszybsza roczna dynamika wzrostu cen od 16 miesięcy i znacznie więcej niż wynosi inflacyjny cel Japończyków, jakim jest poziom 2%.
Zgodnie z prognozami Banku Japonii inflacja bazowa w Kraju Kwitnącej Wiśni osiągnie w 2025 r. poziom 2,5%, a następnie zwolni do 2% w 2026 r.
Zmianie nie uległy projekcje dotyczące wzrostu japońskiego PKB, który według BoJ, ma umocnić się w 2025 r. o 1,1%, a następnie 1% w 2026 r.
W marcu 2024 roku Japonia zawróciła z drogi monetarnego eksperymentu, za który można uznać 8 lat stymulacji rynku, poprzez politykę ujemnych stóp procentowych. Główną stopę procentową BOJ podniesiono wtedy z -0,10% do przedziału 0-0,1%.
Jak opisywał wówczas główny analityk Bankier.pl Krzysztof Kolany, w latach 2008-2013 japońskie stopy procentowe zostały wyzerowane, a następnie w 2016 roku sprowadzone do poziomu -0,10%, przy czym Bank Japonii skupował potężne ilości aktywów finansowych za świeżo wykreowane rezerwy bankowe, czyli de facto prowadził dodruk pieniądza.
MM