REKLAMA

Badanie: Pokolenie 1984-94 za pracą całkowicie zdalną

2021-09-13 11:28
publikacja
2021-09-13 11:28

Najchętniej z domu pracowaliby millenialsi - osoby urodzone w latach 1984-1994, z których niemal 39 proc. jest gotowych całkowicie zrezygnować z biura - wynika z badania Antal i Cushman & Wakefield. Przejście na całkowitą pracę zdalną najmniej zainteresuje pracowników z roczników do 1984 r.

Badanie: Pokolenie 1984-94 za pracą całkowicie zdalną
Badanie: Pokolenie 1984-94 za pracą całkowicie zdalną
fot. PhotoSunnyDays / / Shutterstock

Według badania Antal i Cushman & Wakefield chęć pracy zdalnej różni się w zależności od wieku. Najchętniej z domu pracowaliby millenialsi, czyli osoby urodzone w latach 1984-1994, z których niemal 4 na 10 (39 proc.) jest gotowych całkowicie zrezygnować z biura lub zaglądać do niego tylko sporadycznie. Jedna piąta (22 proc.) najchętniej pracowałaby zdalnie przez dwa dni w tygodniu, a resztę w biurze. Trzy dni pracy z domu w tej grupie wybiera 17 proc., a jeden lub cztery odpowiednio 6 proc. i 5 proc.. Na drugim miejscu pod względem potrzeby pracy zdalnej są najmłodsze osoby na rynku pracy.

Z kolei w pokoleniu Z, czyli osób urodzonych po 1995 roku, 27 proc. chętnie zostawałoby w domu przez cały tydzień pracy. Tyle samo wybrałoby 2 dni pracy zdalnej. Jedna piąta (21 proc.) zrezygnowałaby z biura na 3 dni w tygodniu, a odpowiednio 3 proc. i 6 proc. na jeden i cztery dni. Wśród nich jedna piąta (20 proc.) gotowa byłaby cały czas pracować z domu. Najwięcej (27 proc.), wybrałoby dwa dni poza biurem, a 17 proc. - trzy dni. Najmniej osób z tego pokolenia chciałoby pracować zdalnie przez jeden lub cztery dni (odpowiednio 13 proc. i 7 proc.).

Bez względu na liczbę osób w gospodarstwie domowym, ankietowani najczęściej wskazują chęć pracy zdalnej pięć dni w tygodniu. Deklaruje tak co trzeci pracownik mieszkający samotnie (34 proc.) lub z jedną osobą (32 proc.) oraz 26 proc. z tych, którzy mają trzech lub czterech domowników. Na drugim miejscu jest potrzeba pracy zdalnej dwa dni w tygodniu, a na trzecim trzy dni. Niezależnie od tego, czy pracownik mieszka samotnie, czy ma od dwóch do czterech osób w mieszkaniu, jedna czwarta najchętniej dzieliłaby swój czas na dwa dni pracy z domu i trzy dni z biura, a 17 proc. wybrałoby trzy dni pracy zdalnej.

Najbardziej zróżnicowane podejście do pracy hybrydowej mają członkowie największych gospodarstw domowych. Wśród osób, które mieszkają z więcej niż czterema domownikami - 8 proc. chciałoby zostawać w domu tylko jeden dzień w tygodniu. Tyle samo nie chce pracy zdalnej lub byłoby gotowych wykonywać ją tylko w wyjątkowej sytuacji. Na dwa, trzy, cztery lub pięć dni w domu zagłosowało po 21 proc. zapytanych w tej grupie.

Jak zwrócił uwagę prezes Antal Artur Skiba, cytowany w poniedziałkowej informacji Antal i Cushman & Wakefield, w większości firm efektywność podwładnych prowadzących pracę zdalną nie spadła. "Pracownicy zyskali większą autonomię. Dzięki temu wielu z nich może dopasowywać proporcje pracy z domu i pracy z biura do swoich potrzeb. A to, w połączeniu z zaufaniem do specjalistów, którzy dobrze przeprowadzili firmę przez pandemię, będzie tylko sprzyjać ich wydajności i efektywności" – ocenił.

Według badania zdecydowana większość specjalistów i menedżerów chce mieć możliwość pracy zdalnej. Z kolei 15 proc. spośród respondentów pytanych przez Antal deklaruje, że po zakończeniu pandemii pracę z domu chce wykonywać tylko w wyjątkowych sytuacjach lub wcale.

Badanie zostało zrealizowane przez Antal i Cushman & Wakefield metodą CAWI na próbie 1384 specjalistów i menedżerów w dniach 7 czerwca- 2 lipca 2021roku. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco

maja/ drag/

Źródło:PAP
Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (40)

dodaj komentarz
uwalniaczorek
Cóż, a co to za problem.
Założyć swoją firmę i całe życie można przepracować na homeofisie, bez czyjejś łaski...
Do dzieła młodzi!!!
slawekkry
Czekam jak milenias wyprodukuje zdalnie pralkę lub telewizor, i naprawi zdalnie samochód w warsztacie
pstrzezek
Kolejny geniusz dla którego praca zdalna oznacza kopanie węgla i budowanie autostrady z domu ;))) Pocieszni jesteście moi drodzy emeryci (przynajmniej mentalnie)
ravauw odpowiada pstrzezek
kolejny millenials, ktory mysli, ze robi wazny projekt, ma calle, ktore ratuja swiat i team gatheringi, ktore jednocza, a jeszcze mysla ze 14 k netto na b2b to duzo pieniedzy.....ehhh
ja3 odpowiada ravauw
Widzę że tu się wypowiada klasa "wyższa", przynajmniej we własnym mniemaniu. Zarabiam trochę więcej, to stoję ponad tam wami wszystkimi robaczkami. Tylko widzisz, jak taki milenials nie będzie robił swoich ważnych projektów, to nie załatwisz sprawy w banku, albo nie podpiszesz kontraktu dla swojej firmy. A jak naśmiewasz Widzę że tu się wypowiada klasa "wyższa", przynajmniej we własnym mniemaniu. Zarabiam trochę więcej, to stoję ponad tam wami wszystkimi robaczkami. Tylko widzisz, jak taki milenials nie będzie robił swoich ważnych projektów, to nie załatwisz sprawy w banku, albo nie podpiszesz kontraktu dla swojej firmy. A jak naśmiewasz się też ze sprzedawców na kasie, to może być tak, że będziesz miał kłopot ze zrobieniem zakupów. Ot choćby pojedziesz na wioski odpocząć gdzie nie ma kas samoobsługowych.
jas2 odpowiada ja3
"Ot choćby pojedziesz na wioski odpocząć gdzie nie ma kas samoobsługowych."

Coś strasznego. Nie zasnę dziś chyba.
linspace odpowiada ravauw
Widzisz, oni dostają te 14k netto na b2b na drugim roku studiów, wdzwaniając się na calle w trakcie wykładów, a tobie pozostaje trollować na bankierze i umniejszać cudzej pracy xD
gronostaj
Jak kto woli. To ma wady i zalety. Jako "millenials" wolę pracę z biura.

Nic nie zastąpi prawdziwego kontaktu z ludźmi. Wdrażanie nowego człowieka do teamu też zdalnie trwa o wiele dłużej.
Poza tym "praca z domu" w niektórych firmach oznacza 24/7 pod telefonem.
blind-oln
Potwierdzam. Jestem millenialsem i przeszedłem w pełni na pracę zdalną. To jest teraz mój główny warunek w przypadku szukania nowej pracy.
greg2k
tak faktycznie to zdalnie mogą pracować tzw. pierdzi stołki czyli klepacze w komputer.
Jak ktoś ma pracę z maszynami (np. wsparcie techniczne, serwis produktów lub reklamacje produktów) to żadna praca zdalnie nie wchodzi w grę.

Powiązane: Praca

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki