REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Awaryjna podwyżka stóp procentowych na Węgrzech. Forint wstaje z kolan

Maciej Kalwasiński2022-10-14 10:45, akt.2022-10-14 11:16analityk Bankier.pl
publikacja
2022-10-14 10:45
aktualizacja
2022-10-14 11:16

Na niezapowiedzianym posiedzeniu władz Narodowego Banku Węgier zapadła decyzja o drastycznej podwyżce jednej ze stóp procentowych oraz wprowadzeniu nowej, wyższej stawki od depozytów w banku centralnym.

Awaryjna podwyżka stóp procentowych na Węgrzech. Forint wstaje z kolan
Awaryjna podwyżka stóp procentowych na Węgrzech. Forint wstaje z kolan
fot. LostintheCity / / Shutterstock

Rada Monetarna Narodowego Banku Węgier podwyższyła górny przedział korytarza stóp procentowych banku centralnego wyznaczany przez oprocentowanie jednodniowych kredytów (odpowiednik stopy lombardowej) aż o 950 pb., do 25 proc. - poinformował MNB w komunikacie. Stopa referencyjna została pozostawiona na dotychczasowym poziomie 13 proc.

Ponadto władze węgierskiego banku centralnego wprowadziły nową jednodniową stopę depozytową oraz swapy na rynku walutowym. MNB będzie codziennie przeprowadzał przetarg na pozyskanie depozytów, a oprocentowanie sięgnie 18 proc. Standardowa stopa jednodniowego depozytu w banku centralnym nadal wynosi 12,5 proc.

Reklama

"Wykorzystywane instrumenty mają na celu zapewnienie szybkiej i elastycznej realizacji zaostrzonych warunków monetarnych na podrynkach uznawanych za kluczowe z punktu widzenia transmisji monetarnej, tj. zarówno rynku międzybankowym, jak i rynku swapów" - głosi komunikat banku.

"Będziemy wykorzystywać te instrumenty tak długo, jak będzie to konieczne lub dopóki nie zobaczymy stabilizacji na rynku finansowym. Mam nadzieję, że będzie to kilka dni" - precyzował wiceprezes banku Barnabás Virág.

"W obecnym niespokojnym okresie na rynkach finansowych kluczowym zadaniem dla MNB jest zapewnienie stabilności rynku, poza realizacją podstawowego celu, jakim jest stabilność cen. MNB jest gotowy do interwencji, wykorzystując każdy instrument w swoim zestawie narzędzi polityki pieniężnej, aby to zapewnić. Istniejące wyzwania uzasadniają zastosowanie instrumentów ukierunkowanych i tymczasowych" - uzasadniają władze banku centralnego Węgier.

Analitycy zwracają uwagę, że powstrzymując się od manipulacji główną stopą procentową, a zmieniając inne stopy procentowe, bank centralny Węgier stosuje "metodę turecką". Władze tamtejszego banku centralnego były zmuszone po kryjomu zacieśniać warunki monetarne, ponieważ podwyżkom przeciwstawiał się prezydent Erdogan. A już wcześniej węgierska polityka pieniężna nie należała do najbardziej czytelnych. "W bizantyjskiej polityce pieniężnej Węgier główna stopa MNB nie jest tak naprawdę najważniejszym instrumentem. Jest nim tygodniowa stopa depozytowa, którą MNB steruje z większą częstotliwością i robił to w poprzednich miesiącach wielokrotnie. „Główna” stopa wyznacza dolne ograniczenie korytarza stóp" - tłumaczyli przed kilkoma miesiącami ekonomiści Banku Pekao.

Narodowy Bank Węgier obiecał również, że będzie dostarczał na rynek waluty obce, by zaspokoić potrzeby płynnościowe wynikające z konieczności pokrycia kosztów importu surowców energetycznych. "Środek będzie miał istotny wpływ na warunki podaży i popytu na rynku walutowym" - ocenia MNB.

W reakcji na decyzje MNB gwałtownie umocnił się forint. Kurs EUR/HUF spadł z blisko 430 poniżej 420. Jednak jeszcze miesiąc temu za euro płacono mniej niż 400 forintów.

Pod koniec września Węgrzy ogłosili zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych. Od czerwca 2021 r. władze MNB podniosły stopę referencyjną z 0,6 proc. do 13 proc. Nie zatrzymało to ani inflacji, ani osłabienia forinta. Tempo wzrostu cen konsumpcyjnych przekroczyło w ubiegłym miesiącu 20 proc., a forint tracił w tym roku wobec euro blisko 15 proc., o ok. 10 proc. osłabił się nawet w stosunku do złotego. Interwencja MNB dała oddech węgierskiej walucie. Kurs EUR/HUF spada dziś o 2,5 proc., a PLN/HUF o blisko 3 proc.

"To gospodarka z podwójnymi deficytami, inflacją poza kontrolą, walutą w trendzie spadkowym, nieortodoksyjną polityką gospodarczą i bankiem centralnym przedwcześnie (zdaniem rynków) kończącym cykl zacieśnienia" - zwracali uwagę na początku tygodnia analitycy Banku Pekao. "Skala tych problemów plasuje Węgry raczej bliżej Turcji niż reszty regionu" - oceniali.

Bank centralny Węgier ogłosił zakończenie cyklu podwyżek jako pierwszy w regionie. Władze Narodowego Banku Czech i Narodowego Banku Polskiego przerwały cykle, ale nie stwierdziły jego zakończenia. Podczas październikowego wystąpienia po posiedzeniu RPP prezes Adam Glapiński podkreślał, że Rada czeka na wyniki listopadowej projekcji inflacyjnej.

Źródło:
Maciej Kalwasiński
Maciej Kalwasiński
analityk Bankier.pl

Analityk i redaktor prowadzący działu Rynki Bankier.pl. Zajmuje się międzynarodowymi stosunkami gospodarczymi, ze szczególną uwagą analizuje sytuację gospodarczą Chin. Dba, by Bankier.pl pozostawał źródłem najważniejszych i najbardziej interesujących informacji ze świata i Polski, przedstawionych w przystępny i zrozumiały sposób. Tel.: +48 71 748 95 07

Tematy
Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Komentarze (45)

dodaj komentarz
qwertas
Jak politycy nie będą w 2023 rozdawać nie swoich pieniędzy na socjal to nasza waluta będzie mocna. Jeśli zaczną rozdawać na lewo i prawo to będzie bardzo źle. Niestety mamy podwójne wybory w 2023.
lenaa
Ciekawe kiedy PLN wstanie z kolan bo jak patrzę na wykres forinta i złotego to złoty wygląda gorzej.
ministerprawdy
Eksperci, NBP , prof. ekonomii są zgodni : stopy procentowe nie wpływają na kurs waluty ani na inflację. To wszystko to czynniki zewnętrzne na które stopy nie mają wpływu.
xiven
wpływają

zbyt niskie drukują pieniądz poprzez rozrost kredytów i odsetek od nich

zbyt wysokie drukują pieniądz poprzez odsetki od obligacji i oszczędności
ministerprawdy odpowiada xiven
prezesowi NBP i radzie nie wierzysz? Czy profesorowie ekonomii mogą się mylić jak ci od covida?
maniek_as
I właśnie w taki sposób będzie wyglądać również ratowanie PLN-a, jak NBP straci juz kontrolę nad kursem. Chyba wszyscy wiedzą, że aktualnie poprzez BGK rozpaczliwie NBP ratuje sytuację sprzedażą rezerw EUR. Niestety, efekty są mizerne. Jak rezerwy się skończą kurs ruszy w kierunku 10 PLN, a wówczas stopy podnosi się nie o 25 pkb,I właśnie w taki sposób będzie wyglądać również ratowanie PLN-a, jak NBP straci juz kontrolę nad kursem. Chyba wszyscy wiedzą, że aktualnie poprzez BGK rozpaczliwie NBP ratuje sytuację sprzedażą rezerw EUR. Niestety, efekty są mizerne. Jak rezerwy się skończą kurs ruszy w kierunku 10 PLN, a wówczas stopy podnosi się nie o 25 pkb, tylko o 500 pkb. Jak nie ma reakcji to kolejne 500 pkb itd, aż rynek zareaguje.
ozz198
Będą podnosić aż cena gazu, ropy i prądu spadnie, tak? No to powodzenia.
maniek_as odpowiada ozz198
Piszę o deprecjacji PLN-a, a nie cenach, czy inflacji. Słuchaj uchem, a nie brzuchem!!!

Powiązane: Polityka pieniężna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki