
Źródło: Thinkstock
Opera TFI ma pecha do swoich funduszy. Wpadki zdarzają się także innym towarzystwom funduszy inwestycyjnych, jednak kolejny raz porażka funduszu Opery staje się bardzo medialna.
Wartość jednostki Eurogeddonu została początkowo wyznaczona na 13,5. Fundusz radził sobie dobrze i w drugim kwartale 2012 roku zyskiwał ponad 15%. Jednak gdy tylko stało się jasne, że upadek strefy euro nie nastąpi w najbliższym czasie, notowania poszybowały w dół, zabierając cały wcześniejszy zysk i wykazując obecnie prawie 35% straty. W takich okolicznościach opis funduszu brzmiący "bezpieczeństwo środków i wysokie zyski w razie krachu" wydaje się kuriozalny.
»Ryzykowne zagranie prof. Rybińskiego |
Fundusz zakładał następującą strategię inwestycyjną:
- krótka pozycja na kontraktach futures na WIG20, DAX, CAC40 i Stoxx,
- krótka pozycja na futures na włoskie obligacje,
- długa pozycja na futures na złoto,
- długa pozycja na opcjach put na indeksy giełdowe,
- lokaty w funduszu ETF, który ma pozycję long USD/short EUR,
- wolne środki pieniężne ulokowane w obligacjach rządu USA.
Stopy zwrotu poszczególnych aktywów
Walor | Luty 2012 | Styczeń 2013 | Zmiana |
Złoto | 1740,45 | 1655,85 | -4,86% |
Wig 20 | 2335,04 | 2601,73 | 11,42% |
Dax | 6482,95 | 7732,66 | 19,28% |
Cac40 | 3320,32 | 3730,02 | 12,34% |
Rentownosć włoskich 10 latek | 5,968 | 4,348 | -27,14% |
EUR/USD | 1,309 | 1,31246 | 0,26% |
Źródło: opracowanie własne
![]() | » Jak sobie radzi Eurogeddon? |
Chociaż burza w strefie euro obecnie ucichła, a głosy mówiące o rozpadzie wspólnoty są już mało słyszalne, nadal nie można wykluczyć najgorszego scenariusza. Nie każdego przekonuje zasypywanie problemów pustym pieniądzem. Kto wie, może za rok lub dwa Rybiński zostanie okrzyknięty rynkowym guru za przewidzenie globalnego kryzysu. Jednak w inwestowaniu nie liczy się przewidzenie scenariusza, a odpowiednie umiejscowienie go w czasie. A wizja europejskiego Armagedonu autorstwa Krzysztofa Rybińskiego, choć chwytliwa, na razie się nie spełnia.
Marcin Świerkot
Bankier.pl