Komisja Europejska rozpoczęła dochodzenie, które ma sprawdzić, czy Apple nie łamie zasad uczciwej konkurencji. Sprawa dotyczy usługi Apple Pay, w tym ograniczenia dostępu do modułu NFC i funkcji płatności zbliżeniowych w urządzeniach z Cupertino.


W 2016 r. australijski urząd antymonopolowy przyjrzał się temu, jak funkcjonuje schemat Apple Pay. Skargę wniosło wówczas kilka tamtejszych banków oraz organizacje skupiające detalistów. Technologiczny gigant wyszedł z potyczki zwycięsko, ale było tylko kwestią czasu, kiedy podobne wątpliwości wzbudzą praktyki firmy na innych rynkach.
Przypomnijmy, że w odróżnieniu od Google, urządzenia Apple i system operacyjny iOS nie pozwalają twórcom aplikacji na dostęp do modułu komunikacji zbliżeniowej NFC. W międzyczasie Apple nieco „otworzył” moduł NFC w swoich urządzeniach, ale instytucje finansowe nadal nie mogą zaoferować swoim klientom płatności zbliżeniowych bez udziału w przedsięwzięciu pod szyldem Apple Pay. 16 czerwca 2020 r. Komisja Europejska poinformowała, że rozpoczyna „oficjalne dochodzenie antytrustowe”, które ma zbadać, czy firma nie łamie europejskich zasad uczciwej konkurencji.
Pod lupę trafi nie tylko kwestia braku dostępu do funkcji NFC dla zewnętrznych deweloperów, ale także zasady integracji funkcji płatniczych w aplikacjach i na stronach internetowych oraz przypadki odmowy dostępu do udziału w schemacie Apple Pay.
„Istotne jest, aby działania Apple nie ograniczały konsumentom dostępu do korzyści z nowych technologii płatniczych, w tym szerszego wyboru, jakości, innowacji i konkurencyjnych warunków cenowych. Dlatego zdecydowałam, by przyjrzeć się z bliska praktykom firmy w ramach Apple Pay i ich wpływowi na konkurencję” – powiedziała cytowana w komunikacie Komisji Margrethe Vestager.
Ze wstępnego dochodzenia wynika, że Apple może stosować rozwiązania, które zakłócają mechanizmy wolnej konkurencji oraz hamują innowacje i ograniczają wybór dla konsumentów, wskazano w komunikacie.