REKLAMA

Apel do rządu o wyjęcie handlu paliwami z ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej

2016-02-03 15:19
publikacja
2016-02-03 15:19

Branża paliwowa zaapelowała do rządu, by ten uwzględnił specyfikę handlu paliwami i wyłączył ją spod ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Jak podkreślono przepisy uderzą w uczciwych sprzedawców, mogą też doprowadzić do tego, że stacje zostaną zamknięte w weekendy.

fot. / / lotos.pl

Rządowy projekt o podatku od sprzedaży detalicznej trafił we wtorek do uzgodnień międzyresortowych. Jego wprowadzenie ma w 2016 r. przynieść budżetowi 2 mld zł. Podatek ten ma być jednym z dodatkowych źródeł dochodów, z których sfinansowany zostanie m.in. program 500+.

Zgodnie z pierwotną propozycją MF, która trafiła do kancelarii premiera 25 stycznia, podatek ma mieć trzy stawki. Stawka 0,7 proc. ma obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln złotych. Stawka 1,3 proc. ma być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych w tym miesiącu. Według projektu stawki podatku od sprzedaży w soboty, niedziele i święta - w te dni mają obowiązywać dwie stawki 1,3 oraz 1,9 proc.

Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN), zrzeszająca główne podmioty działające w produkcji i handlu paliwami ciekłymi zauważa, że proponowane obecnie przez Ministra Finansów rozwiązania nakładają nieproporcjonalnie - ich zdaniem - duże obciążenia na ten handel.

"Marże w obrocie detalicznym paliwami znajdują się od lat na niskim poziomie - na przestrzeni ostatnich 5 lat wynoszą one dla benzyny i oleju napędowego średnio 2,6 proc. Już obecnie podatki stanowią ponad 50 proc. ceny podstawowych paliw" - podkreśliła POPHiN .

Jak wyliczono w przypadku benzyn podatki stanowią ok. 55 proc. ceny. Sama akcyza zawarta w cenie benzyny to 33 proc., VAT 19 proc., opłata paliwowa 3 proc. Podatki stanowią 51 proc. ceny oleju napędowego, z czego akcyza to 26 proc., VAT 19 proc., opłata paliwowa 6 proc. Organizacja zwróciła też uwagę na dodatkowe koszty, które wynikają z realizacji Narodowego Celu Wskaźnikowego (wprowadzanie biopaliw), zapasów obowiązkowych, a także opłat koncesyjnych, środowiskowych i dozorowych.

"W tej sytuacji podatek od obrotu detalicznego w przypadku sprzedaży paliw, staje się de facto podatkiem od innych podatków i zobowiązań cywilnoprawnych" - napisała w apelu POPHiN.

Jej zdaniem, wprowadzenie podatku w proponowanej przez rząd formie jest "działaniem pomocowym i dyskryminującym z pieniędzy publicznych". "Wprowadza on bowiem dyskryminację podmiotów, korzystających z formuły franczyzy, a zarazem pośrednio wspiera generujące małe obroty podmioty, nie działające w sieciach sprzedaży. W ten sposób podatnicy karani są za działania inwestycyjno-rozwojowe" - czytamy w stanowisku.

POPHiN zwraca też uwagę, że w przypadku stacji paliw z reguły umowy z franczyzodawcą, dotyczą wyłącznie samego paliwa, lecz co do zasady nie dotyczą sklepów.

"Skutkiem objęcia sieci franczyzowych podatkiem może być ich likwidacja. Szczególnie negatywnie uderzy w stacje paliw i jej klientów, właśnie wtedy odbywających największą liczbę podróży, obciążenie sprzedaży - w soboty, niedziele i inne ustawowo dni wolne od pracy specjalną, najwyższą stawką" - zauważyła Organizacja.

"Sama sprzedaż paliw stanowi proces ciągły i stacje powinny umożliwić kierowcom ich zakup również w soboty, niedziele i inne dni wolne od pracy. Wszak niemożliwe jest zatankowanie na zapas w inny dzień tygodnia. Objęcie sprzedaży paliw podwyższoną stawką podatku w tych dniach może spowodować podjęcie przez niektórych właścicieli decyzji o ich zamknięciu w te dni, a co za tym idzie skutkować trudnościami w tankowaniu pojazdów na niektórych obszarach kraju" - podkreślono.

Zdaniem POPHiN może to doprowadzić do sytuacji sprzed lat, gdy paliwa nie były powszechnie dostępne i kierowcy wozili ze sobą zapas paliwa w kanistrze, przez co stwarzali realne zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Organizacja zwraca też uwagę, że proponowane rozwiązania nie dotkną nieuczciwych sprzedawców paliw działających w czarnej i szarej strefie.

"Wiele razy informowaliśmy o tym władze, apelując o podjęcie szybkich i skutecznych działań w celu ukrócenia tego procederu. Uczciwi przedsiębiorcy nie są w stanie handlując paliwami konkurować z podmiotami, działającymi z naruszeniem prawa" - czytamy.

"Obłożenie stacji paliw podatkiem od handlu detalicznego w proponowanej formie spowoduje zdecydowane pogorszenie rentowności uczciwych przedsiębiorców, a co za tym idzie utrudni im konkurencję z przestępcami, omijającymi przepisy. Może to w praktyce spowodować wycofanie się z rynku wielu przedsiębiorców, którzy już dziś funkcjonują na progu opłacalności" - napisano.

Zdaniem POPHiN proponowane przez rząd zmiany nie tylko negatywnie wpłyną na poziom konkurencyjności na rynku paliw. Może to też ograniczyć lokalną dostępność do paliw dla konsumentów a w ostatecznym rachunku zmniejszyć wpływy do budżetu państwa. (PAP)

drag/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (74)

dodaj komentarz
~mm
Ludzie to my za to wszystko płacimy. Co tu chwalić i z czego się cieszyć ? Jest coraz gorzej. Dopiero jak zajrzycie do portfela i będzie tam jeszcze mniej niż zawsze, to się zdziwicie. Takie mało inteligentne komentarze w stylu "niech zamkną" (pozwoliłam sobie poprawić błąd ortograficzny), proszę zostawić dla siebie.
~nowy
to niech zamkna ludziom wolne sie nalerzy i tyle. W europie niedziele sa wolne alkochol do 19 00 kupisz potem klops i zyja.
~sm
NALEŻY, ALKOHOL- ludzie! Proponuję przestać się bawić w eksperta i wziąć do ręki słownik ortograficzny, bo aż oczy bolą, gdy się to czyta.
~Peti
Mieli wielkie plany, zatrzymanie podatków w kraju od zagranicznych koncernów. Będzie rozwalenie polskich małych przedsiębiorstw, spowolnienie gospodarki i w rezultacie paniczne kontrole i nękanie podatników. Dramat.
~k73
Marże na paliwie są najwyższe od lat. Przy tak taniej ropie cena ON powinna być już około 3,09 - 3,20. A ile jest, każdy widzi. Największe zyski w branży paliwowej są nie z przerobu ropy, nie z hurtu, a z detalu. PKN Orlen miał w ubiegłym roku zysk NETTO 2,5 mld zł. I tyle na temat ich płaczu.
~Autor
Na stronie orlenu cena hurtowa 2,957 netto tj 3,63 brutto a ty piszesz że cena na stacji powinna być 3,09. Czy ty debil jesteś czy baran? Pomyśl i poczytaj zanim coś napiszesz.
~PierPiS
Niedługo ze stabilnej Polski stanie się papka finansująca tylko jeden program. Coraz mniej chce mi się czytać informacje o dodatkowych podatkach które coraz częściej zauważam. Najgorsze jest to że ci co głosowali na to g-no pisowskie pewnie nie poczują tego wcale bo już są na emeryturach lub nie mają żadnej pracy
~duduś
ustawa nie była omawiana w tzw. dialogi społecznym ,od razu do sejmu i to wskazuje jakie "tEgie umysły " siedzą w pis ,ustawa z założenia miała zebrać podatki z wielkich sieci handlowych a uderzyła w sieć małych wiejskich i osiedlowych sklepikow działających na zasadzie franczyzy to samo dotyczy stacji benzynowych , jeszcze ustawa nie była omawiana w tzw. dialogi społecznym ,od razu do sejmu i to wskazuje jakie "tEgie umysły " siedzą w pis ,ustawa z założenia miała zebrać podatki z wielkich sieci handlowych a uderzyła w sieć małych wiejskich i osiedlowych sklepikow działających na zasadzie franczyzy to samo dotyczy stacji benzynowych , jeszcze 100 dni nie minęło a Polska zaczyna się staczać.
~ges
Krytykujesie bo coś robią, POprzednicy przez 100 dni nie robili nic to było OK a jka już się za coś wzięli w końcu to w efekcie było gorzej niż jakby nic nie robili
~asd
Zabronić sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Od razu właściciele stracą motywację do prowadzenia biznesu "24h". A przy okazji może będzie mniej o parę osób na podwójnym gazie.

Powiązane: Podatek sklepowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki