Polski sektor bankowy istotnie różni się od swoich europejskich odpowiedników. Wysokiemu zaangażowaniu w skarbowe instrumenty dłużne towarzyszy niski poziom finansowania gospodarki.


Poziom inwestycji w cenach bieżących w relacji do PKB wyniósł w 2024 r. 17%, plasując nas na 25 miejscu wśród 27 krajów UE.
Z jednej strony mamy za mało inwestycji, z drugiej zaś mamy bardzo specyficzną strukturę inwestycji. Blisko 30% z nich stanowią inwestycje publiczne. To nie jest dobra sytuacja dla długofalowego rozwoju gospodarki zwłaszcza w krajach, które wciąż budują własną pozycję konkurencyjną, tak jak Polska czy inne kraje regionu.
Z punktu widzenia sektora finansowego oznacza to, że stabilność instytucjonalna i przewidywalność regulacyjna stają się dziś jednym z kluczowych czynników inwestycyjnych.
Od lat widać w Polsce wyraźny zwrot w stronę silniejszego interwencjonizmu. Tak dzieje się między innymi z inwestycjami.
Rolą państwa jest kreowanie impulsów inwestycyjnych, a niekoniecznie „wskakiwania w buty” głównego inwestora.
Funkcjonujemy w modelu, w którym sektor bankowy, zasilając potrzeby pożyczkowe Skarbu Państwa, nabywa obligacje rządowe. Środki te są następnie decyzją urzędniczą rozdzielane na inwestycje publiczne. Prowadzi to do marginalizacji roli sektora bankowego i kredytu w gospodarce.
Więcej analiz Zespołu Badań i Analiz ZBP, o sytuacji makroekonomicznej, w tym prognozach wzrostu gospodarczego oraz inflacji, na stronie www.pabwib.pl.



























































