REKLAMA
PROMOCJA CITI I BANKIER.PL

Analiza - dobry zły deficyt obrotów bieżących w sierpniu 2001

2001-10-02 09:13
publikacja
2001-10-02 09:13

Analiza - dobry zły deficyt obrotów bieżących w sierpniu 2001

W sierpniu 2001 roku deficyt obrotów bieżących wyniósł 392 mln USD wobec 285 mln USD w lipcu 2001 roku. W okresie styczeń - sierpień 2001 deficyt sięgnął poziomu ponad 5 mld 52 mln USD, podał w piątek, 28 września 2001 roku NBP. Analitycy spodziewali się, że sierpniowy deficyt obrotów bieżących wyniesie ok. 500 mln USD. Jeszcze rok temu w sierpniu 2000 roku deficyt sięgał 956 mln USD. Widoczny jest więc spadek w ciągu roku o ok. 60%.

Deficyt towarowy wzrósł w sierpniu 2001 do 1 mld 42 mln USD z 825 mln USD w lipcu 2001 oraz spadł do 1 mld 326 mln USD w porównaniu do sierpnia 2000. I tutaj spadek w ciągu 12 miesięcy wynosi zaledwie 30%. Jak widać więc poprawiający się obraz deficytu obrotów bieżących zakrywa coraz większą dysproporcję pomiędzy eksportem a importem. Fakt, że dysproporcja ta jest mniejsza niż przed rokiem o 30%, jednak spadek został okupiony katastrofalnym spadkiem tempa wzrostu gospodarczego z 4% do 1%. Tak pozytywny obraz deficytu obrotów bieżących ma swoje źródła w mniej istotnych makroekonomicznie i bardziej okazjonalnych pozycjach tego rachunku.

Jedyna pozytywna wieść to saldo inwestycji bezpośrednich, które wzrosło w sierpniu 2001 do 470 mln USD z 447 mln USD w lipcu 2001 i aż z 169 mln USD w sierpniu 2000. Oznacza to skok ponad dwukrotny a bezwzględnie patrząc o ok. 300 mln USD. Gdyby nie ten wzrost inwestycji to mielibyśmy prawie 700 mln deficytu. Swoje zrobiły też odszkodowania dla ofiar III Rzeszy - ok. 110 mln USD oraz niesklasyfikowane obroty które przekroczyły 250 mln USD. Tylko jak długo będziemy stabilizować gospodarkę tego typu wpływami ?

Sygnał o ponad miliardowej miesięcznej nierównowadze pomiędzy eksportem a importem świadczy o tym, że pomimo radykalnego wzrostu wydajności pracy okupionego dramatycznym wzrostem bezrobocia, nadal jesteśmy nie konkurencyjną gospodarką. Tylko że teraz skończyły się już mechanizmy dostosowujące - wzrost gospodarczy schłodzony niemal do zera, bezrobocie ponad 16%. Trzeba obniżyć koszty pracy oraz podatki. Jednak do tego typu zmian nie ma politycznej zgody rozleniwionego socjalizmem narodu. Zamiast tego będziemy mieli zapewne keynsowskie pobudzanie gospodarki deficytem powyżej 4% PKB oraz chyba planowaną już deprecjacją kursu o ok. 10-15%. Tylko nikt tak naprawdę nie wie jak to się skończy.

[Rafał Wójcikowski]
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki