Rekordowy odsetek Amerykanów posiada w swoim portfelu akcje. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce w 2007 roku – na szczycie poprzedniej wielkiej hossy.


Rekordowe 58% gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych posiada akcje – wynika z najnowszego Badania Finansów Konsumentów opracowanego przez Rezerwę Federalną. To o blisko pięć punktów procentowych więcej niż w roku 2007, gdy zaangażowanie na rynku akcji deklarowało 53% rodzin.
Rok 2007 był na rynkach finansowych datą szczególną. Wyznaczał on szczyt wielkiej hossy z lat 2002-07, początek globalnego kryzysu finansowego oraz generalnie koniec starego ładu monetarnego, w ramach którego banki centralne utrzymywały realnie dodatnie stopy procentowe i nie eksperymentowały z „drukowaniem” pieniędzy w celu ratowania niewypłacalnych bankierów. W warunkach polskich WIG przebił szczyt z października ’07 dopiero w styczniu 2018 (a i to tylko na chwilę). Dopiero w 2021 r. udało się trwale przebić tamto historyczne maksimum.
Za Atlantykiem wszystko jednak wygląda zupełnie inaczej. Po pierwsze na Wall Street w zasadzie od marca 2009 roku trwa hossa (przerwana jedynie covidowym krachem z marca ’20 oraz ubiegłoroczną korektą), w ramach której S&P500 powiększył swą wartość przeszło 7-krotnie. Po drugie w Stany Zjednoczone mają długą tradycję powszechnego inwestowanie na giełdzie – głównie za pośrednictwem funduszy emerytalnych. Zatem wysoki udział zaangażowania społeczeństwa na rynku akcji nie jest czymś nadzwyczajnym.
Jest jednak znamienne, że informacja o rekordowym udziale przysłowiowej „ulicy” (tak finansiści zwykli pogardliwie nazywać niezbyt wyedukowanych i mało doświadczonych inwestorów indywidualnych) pojawia się w momencie, w którym Wall Street ma za sobą okres niewiarygodnie silnych wzrostów. Tylko przez ostatnie 8 tygodni S&P500 zyskał ponad 15%, co jest tempem niemożliwym do utrzymania na dłuższą metę (dla porównania, mediana całorocznych stóp zwrotu z tego indeksu wynosi ok. 10%).
Zaznaczmy przy tym dwie kwestie. Po pierwsze, badanie Fedu jest cykliczne i publikowane jest co trzy lata. Nie obejmuje zatem najnowszych wydarzeń na rynkach finansowych. Po drugie, zdecydowana większość zaangażowania Amerykanów na rynku akcji ma charakter pośredni – czy to przez fundusze emerytalne czy ETF-y. Do bezpośrednich inwestycji w akcje przyznało się (także rekordowe) 21% badanych. W roku 2019 odsetek ten wyniósł 15%. W 2001 roku (po szczycie bańki internetowej) akcje poszczególnych spółek posiadało 21,3% Amerykanów.
I wreszcie po trzecie większość z tych portfeli nie opiewa na jakieś astronomiczne kwoty. Mediana wartości posiadanych portfeli akcji wyniosła 52 000 dolarów na rodzinę. Dla porównania, w roku 2001 było to 58 590 USD (dane w cenach z 2022 roku, czyli uwzględniające wpływ inflacji).
























































