REKLAMA

Agent chce być agentem

2009-09-10 08:43
publikacja
2009-09-10 08:43
Mimo nie najlepszego wizerunku zawodowego, agenci potentata finansowo-ubezpieczeniowego uparli się być agentami. Właśnie tak. Żadnymi tam doradcami finansowo-ubezpieczeniowymi, mimo iż badania potentata pośród pośredników wykazywały powszechną akceptację dla nowego, poważnie brzmiącego tytułu, podobno również korzystniejszego marketingowo, lepiej odbieranego przez klientów. Rzecz zdumiewająca.

Zdumiewająca również i z tego powodu, że w przypadku kolejnych zmian umów agencyjnych, zasad wynagradzania, dawania i odbierania przywilejów, innych rozwiązań związanych ze stosunkiem agencyjnym, zazwyczaj podkulali ogon pod siebie i podpisywali kolejne dokumenty w obawie przed terminacją, utratą portfela i zarobków. Prawdę powiedziawszy, do tej pory formalnie nie byli agentami, wszak potentat przed wieloma laty powołał do życia podmiot z ograniczoną odpowiedzialnością, który był agentem. Mniejsza o to. W grupie zawrzało, gdy okazało się, iż pośrednicy z dnia na dzień stracą prawo używania zawodowego tytułu i staną się przedstawicielami z możliwością używania tytułu doradca, bez możliwości doradzania, jeśli nie wynika to wprost z umowy, upoważnień lub pełnomocnictw. Porozumienia w tej kwestii należało podpisać niezwłocznie, z datą obowiązywania od 1 lipca 2009 r., mimo iż nieznana była treść umów, które „porozumienie” przykrywało, a do 1 lipca pozostawało raptem kilka dni. I zaczęło się!

Tradycją firmy są regionalne konferencje sprzedaży. To najczęściej w ich trakcie przedstawiano agentom zamierzenia na najbliższe okresy. W trakcie tegorocznych, zorganizowanych wiosną, podano do wiadomości uczestników zamiar dokonania zmian „w obszarze umów”. Dotychczas strony łączyły dwa rodzaje umów: agencyjna oraz o świadczenie usług wraz z towarzyszącymi „Zasadami wynagradzania”. Ponieważ łączna ilość dokumentów liczyła blisko 100 stron, zarządzający idąc za głosem rozsądku i głosami środowiska agencyjnego, postanowili uprościć sprawę, załatwiając przy okazji szereg innych spraw. Nowa umowa miała być o połowę krótsza, bardziej przyjazna w odbiorze i nienastręczająca trudności interpretacyjnych, zawierała natomiast jedną istotną zmianę: nie była umową agencyjną. W umowie zapis „agent” zastąpiono określeniem „przedstawiciel”, co uniemożliwiało posługiwanie się dotychczasowym określeniem zawodowym na podstawie przepisów ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym. Nowa umowa nabierała zupełnie nowego charakteru: była umową o świadczenie usług. Z deklaracji zarządzających wynikało, że dotychczasowi agenci nie tracili żadnych uprawnień przysługujących im na podstawie dotychczasowej umowy agencyjnej. Nowa sytuacja formalna nie powodowała również konieczności wykupienia ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Niejasne wyjaśnienia nagabywanego członka zarządu miały utwierdzić agentów w przekonaniu, że zmiana została wymuszona nowym rozporządzeniem Ministra Finansów w sprawie postępowania podmiotów prowadzących działalność w zakresie pośrednictwa w zbywaniu i nabywaniu jednostek uczestnictwa i tytułów uczestnictwa.

Najważniejsze elementy umowy o świadczenie usług to:
· Wynagrodzenie za zawarcie i obsługę umów oferowanych przez spółki Grupy ujęte w ramach jednej umowy,
· Zastąpienie dwóch umów, tj. umowy agencyjnej i umowy o świadczenie usług, jedną umową o świadczenie usług,
· Wprowadzenie zasad korzystania z marki Grupy (przedstawiciel przy wykonywaniu czynności pośrednictwa finansowego w imieniu i na rzecz spółek Grupy ma prawo wykorzystywać jej nazwę i znak graficzny na stronach internetowych służących do wykonywania tych czynności, jak i ich reklamowania),
· Zniesienie obowiązku pobierania dwóch pierwszych składek ubezpieczeniowych w przypadku zawarcia umowy ubezpieczenia indywidualnego na życie z częstotliwością miesięczną,
· Nowy status „przedstawiciela” powodujący utratę dotychczasowego statusu agenta ubezpieczeniowego (zakończenie współpracy na podstawie umowy agencyjnej powoduje brak możliwości posługiwania się nazwą agent ubezpieczeniowy, w tym w oznaczeniu działalności gospodarczej; przedstawiciel nie może zawierać umów na wykonywanie czynności pośrednictwa z asystentami OFE i innymi osobami wykonującymi czynności we współpracy z agentem;),
· Możliwość używania tytułu doradcy ds. ubezpieczeń i inwestycji, z konsekwencjami w postaci braku możliwości doradzania (przedstawiciel przekazuje klientowi szczegółowe informacje dotyczące działań podejmowanych przez niego przy nabywaniu zleceń, dyspozycji, umów, dokumentów, a w szczególności zlecenia nabycia jednostek uczestnictwa przez osoby niebędące uczestnikami funduszu oraz przy świadczeniu doradztwa inwestycyjnego),
· Rozszerzenie katalogu zachowań traktowanych jako niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy z określonymi konsekwencjami (nieosiąganie przez przedstawiciela ustalonych planów sprzedaży oraz wskaźników utrzymania portfela umów; niespełnienie wymagań określonych wobec przedstawiciela dotyczących okresów trwania umów indywidualnego ubezpieczenia na życie; naruszenie zasad korzystania z marki Grupy; niedostarczenie lub opóźnienie w dostarczaniu dokumentów do spółek Grupy skutkujące powstaniem szkody po ich stronie lub po stronie klienta; naruszenie procedury i przepisów wewnętrznych, w tym w zakresie szkoleń organizowanych przez spółki Grupy),
· Zmiany zasad wynagradzania, zasad przekazywania portfela, zasad rozwoju zawodowego i kariery oraz kodeksu działalności przedstawicieli, oprócz wywieszania na tablicy ogłoszeń, będą publikowane na stronie internetowej grupy w zakładce „doradca”,
· Nowa ścieżka kariery zawodowej.

Jednocześnie, w odpowiedzi na wątpliwości agentów, upoważnione komórki informują, iż:
1. Zmiana treści umów zawartych przez agentów/przedstawicieli ze spółką dystrybucyjną Grupy nie wpłynie w żaden sposób na dotychczasowe ich rozliczenia w zakresie podatku od towarów i usług VAT, jak też podatku dochodowego od osób fizycznych, wszak czynności nadal będą miały charakter pośrednictwa;
2. Brak konieczności dokonania zmian we wpisie do działalności gospodarczej, z wyjątkiem przypadków, gdy w nazwie działalności występuje słowo agent;
3. Tak zwana premia odroczona pozostaje bez zmian;
4. Wszystkie uprawnienia wynikające z dotychczasowych umów agencyjnej i o świadczenie usług znajdą się w nowej umowie o świadczenie usług;
5. Portfel przypisany do agenta pozostaje bez zmian; rozszerzeniu ulegają definicje polis zaliczanych do kryterium awansu w ścieżce pozycji w organizacji;
6. Wprowadzona zostaje nowa klasyfikacja polis na: własne i inne niż własne, i w ślad za tym nowe kryteria, w konsekwencji nowe zasady przekazywania portfela umów w razie rozwiązania umowy z przedstawicielem z przyczyn od niego niezależnych i w przypadku jego śmierci;
7. Przeniesienie zakazu konkurencji z dotychczasowych umów.

Agenci, wyczuwając zagrożenie swojego statusu, podnoszą larum. Uważają, że poczynania zarządu są niezgodne z prawem, jednostronne, dyktowane przez silniejszą stronę stosunku agencyjnego, prowadzą do osłabienia ich pozycji, mają na uwadze wyłącznie interes finansowy Grupy, są ściśle związane z decyzją o wypłacie akcjonariuszom kilkuset milionów złotych dywidendy. Zarzucają równocześnie naruszenie dobrych obyczajów, norm i zasad współżycia społecznego. Wyrażają zaniepokojenie tempem wprowadzania zmian (nacisk na podpisanie porozumienia przed 1 lipca, bez uprzedniej możliwości zapoznania się z treścią nowej umowy). Nie wierzą w zapewnienia, iż zmiany wymusiło wspomniane wyżej rozporządzenie Ministra Finansów oraz tzw. dobro agentów. Występują do PIPUiF z wnioskiem o reprezentowanie agentów w negocjacjach z zarządem Grupy. Zwracają się również o pomoc do znanego w środowisku ubezpieczeniowym prawnika.

Wskutek silnego ruchu oddolnego, pierwszego w historii Grupy, wiceprezes pisze do struktur: biorąc pod uwagę, jak wielką uwagę przywiązujemy do satysfakcji i zadowolenia z pracy naszych agentów, doszedłem do wniosku, że decyzja o utrzymaniu statusu agenta jest najlepszym wyjściem z obecnej sytuacji. To zapewne nie koniec sprawy. Do Redaktor Naczelnej „Gazety Ubezpieczeniowej” wpływa mail od agenta Grupy z prośbą o pomoc w zaistniałej sprawie. Z korespondencji elektronicznej krążącej pomiędzy strukturami organizacyjnymi oraz agentami wynika, że sprawa została na razie przyklepana i odżyje we właściwym dla Grupy momencie.

Na podstawie korespondencji otrzymanej od agentów Grupy.
Sławomir Dąblewski
esde@wp.pl
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki