REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Do prokuratury wpłynęły 2 zawiadomienia ws. mieszkania Nawrockiego

2025-05-08 13:48
publikacja
2025-05-08 13:48

Do gdańskiej prokuratury wpłynęły dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego w związku z nabyciem przez niego mieszkania w Gdańsku – poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Do prokuratury wpłynęły 2 zawiadomienia ws. mieszkania Nawrockiego
Do prokuratury wpłynęły 2 zawiadomienia ws. mieszkania Nawrockiego
fot. Adam Chelstowski/ Kacper Pempel / /  Reuters / Forum

Zawiadomienia pierwotnie trafiły do warszawskiej prokuratury okręgowej. Złożyli je wicemarszałkini Senatu, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat i osoba prywatna.

W czwartek po południu zawiadomienia te wpłynęły do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, o czym poinformował jej rzecznik Mariusz Duszyński.

"8 maja 2025 r. do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wpłynęły, przekazane z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z nabyciem mieszkania położonego w Gdańsku przez jednego z kandydatów na urząd prezydenta RP" – powiedział prok. Duszyński.

Wyjaśnił, że oba zawiadomienia zostały przekazane, zgodnie z właściwością, do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście w Gdańsku celem przeprowadzenia czynności sprawdzających.

"Ponadto informuję, że Prokurator Okręgowy w Gdańsku przekazał do 6 Wydziału Postępowania Sądowego tut. prokuratury kopie zawiadomień celem rozważenia podjęcia działań pozakarnych zmierzających do uzgodnienia treści księgi wieczystej przedmiotowej nieruchomości z rzeczywistym stanem faktycznym" – dodał rzecznik.

O złożeniu przez Biejat zawiadomienia poinformowała PAP w środę szefowa sztabu kandydatki Anna Górska. Wcześniej w Studiu PAP Biejat powiedziała, że "zarzutem jest oszustwo, doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem przez pana Jerzego Ż.", od którego kawalerkę w Gdańsku przejął Nawrocki.

Kandydatka przypomniała, że w ubiegłotygodniowej debacie "Super Expressu" zadała pytanie popieranemu przez PiS kandydatowi o jego program mieszkaniowy i podatek katastralny. Nawrocki odpowiedział, że jest przeciwnikiem podatku katastralnego i będzie bronił państwo przed tym podatkiem oraz że mówi to w imieniu zwykłych Polek i Polaków, "którzy tak jak on mają jedno mieszkanie".

Portal Onet ujawnił później, że wbrew tej deklaracji Nawrocki nie jest właścicielem jednego, lecz dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, ma w Gdańsku również kawalerkę. Kilka dni później portal podał, że w 2017 r. Jerzy Ż. – ówczesny właściciel kawalerki – przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia, jednak mężczyzna trafił do domu opieki społecznej.

W odpowiedzi na to Nawrocki opublikował w internecie złożone przez niego jako prezesa IPN oświadczenie majątkowe, w którym wymienił dwa mieszkania własnościowe, które posiada z żoną, i 50-procentowy udział w mieszkaniu jego żyjącej matki.

Zdaniem Nawrockiego nabycie przez niego kawalerki "dokonało się w pełni zgodnie z prawem". We wtorek w internetowym programie Bogdana Rymanowskiego mówił, że kwestia pomocy udzielanej przez niego Jerzemu Ż. i nabycie mieszkania to oddzielne sprawy. Oświadczył, że w kwestii mieszkania nie ma sobie nic do zarzucenia.

Poseł PiS Przemysław Czarnek tłumaczył, że Jerzy Ż. wykupił od miasta na własność mieszkanie komunalne, w którym mieszkał, z bonifikatą, za 10 proc. wartości, za pieniądze, które pożyczył mu Nawrocki. Podkreślił też, że – mimo twierdzeń Onetu – w żadnym urzędowym dokumencie nie ma mowy o zawarciu tzw. umowy dożywocia. Poseł PiS dodał, że w 2012 r. Nawrocki i jego żona zawarli z panem Jerzym umowę dotyczącą zobowiązania się do kupna mieszkania mężczyzny nie później niż do końca marca 2017 r. Jak dodał, w księgach wieczystych widnieje umowa sprzedaży mieszkania i akt notarialny z 6 marca 2017 r., które potwierdzają, że Jerzy Ż. sprzedał Nawrockiemu i jego żonie mieszkanie za 120 tys. zł.

W środę Nawrocki poinformował, że przekaże kawalerkę w Gdańsku na cele charytatywne. (PAP)

dsok/ joz/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
1a2b
dobrze że nie 22 ... no i znowu rzygłem
men24a
Pytanie: czy można pójść do notariusza z kartą papieru z (rzekomym) podpisem właściciela nieruchomosci pod upoważnieniem i na tej podstawie (bez obecności właściciela) przepisać nieruchomość. Bo tak było w tym przypadku. Skąd notariusz wiedział, że to podpis właściela nieruchomosći...? rozumiem upoważnienie potwierdzone notarialnie Pytanie: czy można pójść do notariusza z kartą papieru z (rzekomym) podpisem właściciela nieruchomosci pod upoważnieniem i na tej podstawie (bez obecności właściciela) przepisać nieruchomość. Bo tak było w tym przypadku. Skąd notariusz wiedział, że to podpis właściela nieruchomosći...? rozumiem upoważnienie potwierdzone notarialnie ale zwykła kartka papieru...? Szok i niedowierzanie, że tak można.
1a2b
znacznie ciekawsze jest jak można z pracy najemnej kupić 12 mieszkań
nekroekonom
Umowa przedwstępna była zawarta u notariusza. I w niej było pełnomocnictwo do sprzedaży mieszkania przez pełnomocników samym sobie.
Ale potem dopiero są jaja.
W umowie sprzedaży pełnomocnicy potwierdzają przed notariuszem, że cena za mieszkanie została już zapłacona, a sprzedający później nie ma tej kasy ani nie wie nawet,
Umowa przedwstępna była zawarta u notariusza. I w niej było pełnomocnictwo do sprzedaży mieszkania przez pełnomocników samym sobie.
Ale potem dopiero są jaja.
W umowie sprzedaży pełnomocnicy potwierdzają przed notariuszem, że cena za mieszkanie została już zapłacona, a sprzedający później nie ma tej kasy ani nie wie nawet, że mieszkanie zostało sprzedane.
Poza tym, sprzedający był wciąż w związku małżeńskim, więc to mieszkanie zostało nabyte do majątku wspólnego, i zostało sprzedane bez zgody żony.
A, jeszcze wykup mieszkania to też jaja. Karol N. wpłacił kasę za Jerzego Ż., ale nie zawarł z nim umowy darowizny, ani nie opłacił od tego podatku. I w czasach wykupu Karol N. był radnym w dzielnicy Siedlce, gdzie to mieszkanie się znajduje, więc możliwe, że sam udzielił bonifikaty na wykup.
A samą umowę przyklepała notariuszka, o której w Gdańsku się mówi, że pomagała przy innych dziwnych umowach przejęcia nieruchomości od seniorów.
Numer KW lata po Twitterze. W miarę łatwo znaleźć.
trooper odpowiada 1a2b
da się, ale trzeba najpierw się dobrze wyedukować a jeszcze wcześniej wybrać perspektywiczny kierunek studiów, który będzie owocował wysokimi zarobkami w przyszłości. Później już tylko inwestowanie większości dochodu i nie przejadanie go od lat młodości. Dobijasz do 40tki i na luzie można mieć te 10-12 mieszkań po 20 lat ciężkiej,da się, ale trzeba najpierw się dobrze wyedukować a jeszcze wcześniej wybrać perspektywiczny kierunek studiów, który będzie owocował wysokimi zarobkami w przyszłości. Później już tylko inwestowanie większości dochodu i nie przejadanie go od lat młodości. Dobijasz do 40tki i na luzie można mieć te 10-12 mieszkań po 20 lat ciężkiej, ale dobrze płatnej pracy, oszczędnym życiu i inwestowaniu, inwestowaniu i jeszcze raz inwestowaniu.
1a2b odpowiada trooper
a można też przystąpić do mafii deweloperskiej i za przysługi lobbingowe rozliczać sie w mieszkaniach ... a i jeszcze jedno, jak ktoś jest taki dobry w inwestowaniu, inwestowaniu, inwestowaniu (tzn. zawsze zarabia i nie traci) to się nie pieprzy w jakąś drobnicę pod najem. dla takiego geniusza inwestowania nawet prostytutki nie a można też przystąpić do mafii deweloperskiej i za przysługi lobbingowe rozliczać sie w mieszkaniach ... a i jeszcze jedno, jak ktoś jest taki dobry w inwestowaniu, inwestowaniu, inwestowaniu (tzn. zawsze zarabia i nie traci) to się nie pieprzy w jakąś drobnicę pod najem. dla takiego geniusza inwestowania nawet prostytutki nie wyrobią satysfakcjonującego czynszu

Powiązane: Afera mieszkaniowa Karola Nawrockiego

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki