Propalestyńska demonstrantka została we wtorek skazana przez sąd w Berlinie-Tiergarten na karę grzywny. Sąd uznał ją za winną podżegania do nienawiści. Był to pierwszy proces w Berlinie, który dotyczył głoszenia hasła "od Rzeki do Morza", poinformował portal dziennika "Berliner Zeitung".


Niemiecko-irańską demonstrantkę oskarżono o używanie hasła "From the River to the Sea, Palestine will be free" (Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna) podczas demonstracji w dzielnicy Neukoelln 10 października. Według informacji portalu dziennika "Berliner Zeitung" 22-latka musi teraz zapłacić karę w wysokości 600 euro.
W swoim oświadczeniu złożonym na początku procesu oskarżona powiedziała, że nadal podtrzymuje swoje słowa, ale postrzega je bardziej jako stanowisko na rzecz pokoju w regionie, a nie jako wsparcie dla Hamasu. Wyjaśniła również, że wraz z rodzicami uciekła z Iranu z powodu prześladowań politycznych, które wpłynęły na jej postawę polityczną, napisał "Berliner Zeitung".
Według portalu około 150 zwolenników oskarżonej zebrało się przed sądem w Tiergarten we wtorek rano. Protestujący określili proces jako absurdalny i skrytykowali zaostrzone kontrole bezpieczeństwa przy wejściu do sądu jako represje.
Jeden z prawników oskarżonej na wiecu po rozprawie wyraził swoje rozczarowanie i wskazał na wcześniejsze wyroki w Niemczech, zgodnie z którymi samo użycie hasła nie zostało uznane za przestępstwo - na przykład w Mannheim.
Rzeczniczka sądu potwierdziła brytyjskiemu "Guardianowi", że chociaż w berlińskich sądach było około pięciu spraw dotyczących "zamieszek" i "podżegania" podczas propalestyńskich protestów, była to prawdopodobnie pierwsza sprawa dotycząca użycia tego politycznego hasła, napisał portal "Berliner Zeitung".
Obszar w kontrowersyjnym haśle obejmuje państwo Izrael, Zachodni Brzeg oraz Strefę Gazy. Hasło to jest używane od lat 60. przez wielu aktywistów o różnych poglądach, w tym radykalne organizacje, które kwestionują prawo Izraela do istnienia. Hasło jest jednak różnie interpretowane na całym świecie, przypomniał portal. Prokuratura w Berlinie kwalifikuje to hasło do wstępnego podejrzenia podżegania do nienawiści, ponieważ dotyczy ono prawa Izraela do istnienia, powiedziała rzeczniczka w zeszłym roku.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ mms/