REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

2010 okazał się wielkim powrotem wtórnego rynku mieszkań

2011-02-17 19:00
publikacja
2011-02-17 19:00

Nie czekamy na dalsze spadki cen – popyt na nieruchomości mieszkaniowe nie słabnie. Najlepiej sprzedają się jednak mniejsze i tańsze lokale z rynku wtórnego - to tylko niektóre z wyników najnowszej edycji badań „Polski Rynek Mieszkaniowy – Popyt i preferencje nabywców” firmy Nowy Adres S.A.


Nie czekamy na dalsze spadki cen – popyt na nieruchomości mieszkaniowe nie słabnie. Najlepiej sprzedają się jednak mniejsze i tańsze lokale z rynku wtórnego - to tylko niektóre z wyników najnowszej edycji badań „Polski Rynek Mieszkaniowy – Popyt i preferencje nabywców” firmy Nowy Adres S.A.
Nowy Adres S.A. wraz z niezależnym instytutem badawczym Gfk Polonia już po raz trzeci przeprowadził badania z cyklu „Polski Rynek Mieszkaniowy. Popyt i preferencje nabywców”, największego projektu badawczego sektora nieruchomości mieszkaniowych w Polsce. W porównaniu z poprzednimi edycjami zmieniła się metoda badawcza - tegoroczne wywiady z respondentami zostały przeprowadzone metodą CAWI, czyli przez Internet. Dzięki temu badania objęło głównie osoby, które są faktycznymi uczestnikami rynku nieruchomości. Osoby, które korzystają z Internetu to zazwyczaj ludzie młodzi, wykształceni, o ponadprzeciętnych zarobkach, to właśnie oni są grupą docelową firm deweloperskich. Wywiady online dają respondentom większe poczucie anonimowości i pozwalają na uzyskanie bardziej szczerych odpowiedzi – zwłaszcza w tak newralgicznych kwestiach jak dochody, wydatki, kredyty, oszczędności itp.  W ramach badania przeprowadzono w sumie 1500 wywiadów z mieszkańcami Warszawy, Trójmiasta, Poznania, Krakowa i Wrocławia, odpowiedzialnymi lub współodpowiedzialnymi za podejmowanie decyzji dotyczących dużych wydatków na potrzeby gospodarstwa domowego, takich jak kupno samochodu czy mieszkania. 
Lekkie ożywienie popytu
Kryzys na rynku z przełomu 2008 i 2009 r. możemy już uznać za przeszłość. W ubiegłym roku banki wróciły do bardziej liberalnego udzielania kredytów hipotecznych i znalazło to odzwierciedlenie w zwiększonym popycie na mieszkania, zwłaszcza mniejsze (i tańsze) lokale z segmentu popularnego. Niewątpliwie oprócz spadków cen na zwiększone zainteresowanie mieszkaniowymi zakupami miały również kolejne rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, zmniejszające zdolność kredytową potencjalnych kupców oraz zapowiedzi wygaszenia rządowego programu dopłat do kredytów hipotecznych „Rodzina na swoim”, który ma przestać funkcjonować pod koniec 2012 r. Trudno dokładnie oszacować, jak wielki wpływ miały te czynniki na wysokość popytu, faktem jest jednak, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy transakcję na rynku nieruchomości mieszkaniowych (zakup lub budowa domu, zakup mieszkania, apartamentu w mieście, działki, apartamentu lub domu wakacyjnego) przeprowadziło lub było w jej trakcie 13 proc. mieszkańców dużych miast. Można domniemywać, że gdyby nie obecne spowolnienie gospodarcze, popyt byłby jeszcze większy – aż co trzeci z ankietowanych, którzy w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie kupili mieszkania, domu lub działki i nie wybudowali domu metodą gospodarczą miał takie plany, ale z nich zrezygnował. Jako przyczyny najczęściej wskazywano wygórowane ceny nieruchomości (44 proc. wskazań), wysokie oprocentowanie kredytów (21 proc.) oraz – wciąż – obawę przed utratą pracy (20 proc.) 
Rynek wtórny wraca do łask
Rok 2010 to wielki powrót rynku wtórnego. Jeszcze w 2009 r. mieszkania z drugiej ręki wybrało tylko 14 proc. nabywców, zaś z rynku pierwotnego niemal dwa razy więcej – 27 proc. W ubiegłym roku mieszkania z rynku wtórnego kupowano równie chętnie, co nowe od deweloperów – oba rodzaje nieruchomości dostały po 23 proc. głosów. Domy budowany metodą gospodarczą otrzymały 14 proc. wskazań, a działki pod ich budowę – 20 proc.  Skąd taki nagły wzrost popularności starszych mieszkań z rynku wtórnego?
- Oczywiście z powodu znacznie niższej niż jeszcze 2-3 lata temu siły nabywczej przeciętnego Kowalskiego. Choć dziś łatwiej już jest dostać kredyt hipoteczny, pośrednim efektem spowolnienia gospodarczego jest spadek zdolności kredytowej Polaków, którzy zwrócili się ku mniejszym i tańszym lokalom o powierzchni 40-55 m kw. Takie mieszkania z oferty deweloperów zniknęły dość szybko – przed kryzysem stawiali oni raczej na większe, 3- i 4 -pokojowe lokale, a nowych później po prostu nie budowano. Dlatego też popyt przeniósł się na rynek wtórny. Popularność małych mieszkań w 2010 r. widać po wynikach naszych badań mówiących o średniej powierzchni kupowanych lokali – jeszcze w 2009 r. było to 70 m kw,. w ubiegłym roku - już tylko 62,5 m kw. – komentuje wyniki Katarzyna Cyprynowska, prezes zarządu firmy Nowy Adres S.A. i autorka badań.      
Kupujemy dla dzieci, ale…
Jakie motywy kierowały osobami, które w ubiegłym roku aktywnie działały na rynku nieruchomości mieszkaniowych? Nabywcy chcieli przede wszystkim zadbać o przyszłość dzieci  – tak swoje działania wyjaśniało 15 proc. ankietowanych. Zamiana mieszkania lub domu na większe była udziałem 14 proc. badanych, natomiast usamodzielnić się i zamieszkać „na swoim” chciało 13 proc. Warto też zauważyć, że transakcje przeprowadzone jako inwestycje były w 2010 r. udziałem tylko 8 proc. badanych. Jeszcze rok temu było to aż 14 proc. Jednym ze skutków kryzysu było zniknięcie rodzimych i zagranicznych inwestorów indywidualnych, kupujących mieszkania w celach spekulacyjnych.  Wraz z powolnym, ale sukcesywnym liberalizowaniem polityki kredytowej przez banki spadła również rentowność najmu.    

Nowy Adres S.A. wraz z niezależnym instytutem badawczym Gfk Polonia już po raz trzeci przeprowadził badania z cyklu „Polski Rynek Mieszkaniowy. Popyt i preferencje nabywców”, największego projektu badawczego sektora nieruchomości mieszkaniowych w Polsce. W porównaniu z poprzednimi edycjami zmieniła się metoda badawcza - tegoroczne wywiady z respondentami zostały przeprowadzone metodą CAWI, czyli przez internet. Dzięki temu badania objęło głównie osoby, które są faktycznymi uczestnikami rynku nieruchomości.

Osoby, które korzystają z internetu to zazwyczaj ludzie młodzi, wykształceni, o ponadprzeciętnych zarobkach, to właśnie oni są grupą docelową firm deweloperskich. Wywiady online dają respondentom większe poczucie anonimowości i pozwalają na uzyskanie bardziej szczerych odpowiedzi – zwłaszcza w tak newralgicznych kwestiach jak dochody, wydatki, kredyty, oszczędności itp.  W ramach badania przeprowadzono w sumie 1500 wywiadów z mieszkańcami Warszawy, Trójmiasta, Poznania, Krakowa i Wrocławia, odpowiedzialnymi lub współodpowiedzialnymi za podejmowanie decyzji dotyczących dużych wydatków na potrzeby gospodarstwa domowego, takich jak kupno samochodu czy mieszkania. 


Lekkie ożywienie popytu

Kryzys na rynku z przełomu 2008 i 2009 r. możemy już uznać za przeszłość. W ubiegłym roku banki wróciły do bardziej liberalnego udzielania kredytów hipotecznych i znalazło to odzwierciedlenie w zwiększonym popycie na mieszkania, zwłaszcza mniejsze (i tańsze) lokale z segmentu popularnego.

Niewątpliwie oprócz spadków cen na zwiększone zainteresowanie mieszkaniowymi zakupami miały również kolejne rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, zmniejszające zdolność kredytową potencjalnych kupców oraz zapowiedzi wygaszenia rządowego programu dopłat do kredytów hipotecznych „Rodzina na swoim”, który ma przestać funkcjonować pod koniec 2012 r. Trudno dokładnie oszacować, jak wielki wpływ miały te czynniki na wysokość popytu, faktem jest jednak, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy transakcję na rynku nieruchomości mieszkaniowych (zakup lub budowa domu, zakup mieszkania, apartamentu w mieście, działki, apartamentu lub domu wakacyjnego) przeprowadziło lub było w jej trakcie 13 proc. mieszkańców dużych miast.

Można domniemywać, że gdyby nie obecne spowolnienie gospodarcze, popyt byłby jeszcze większy – aż co trzeci z ankietowanych, którzy w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie kupili mieszkania, domu lub działki i nie wybudowali domu metodą gospodarczą miał takie plany, ale z nich zrezygnował. Jako przyczyny najczęściej wskazywano wygórowane ceny nieruchomości (44 proc. wskazań), wysokie oprocentowanie kredytów (21 proc.) oraz – wciąż – obawę przed utratą pracy (20 proc.).


Rynek wtórny wraca do łask

Rok 2010 to wielki powrót rynku wtórnego. Jeszcze w 2009 r. mieszkania z drugiej ręki wybrało tylko 14 proc. nabywców, zaś z rynku pierwotnego niemal dwa razy więcej – 27 proc. W ubiegłym roku mieszkania z rynku wtórnego kupowano równie chętnie, co nowe od deweloperów – oba rodzaje nieruchomości dostały po 23 proc. głosów. Domy budowany metodą gospodarczą otrzymały 14 proc. wskazań, a działki pod ich budowę – 20 proc.  Skąd taki nagły wzrost popularności starszych mieszkań z rynku wtórnego? – Oczywiście z powodu znacznie niższej niż jeszcze 2-3 lata temu siły nabywczej przeciętnego Kowalskiego. Choć dziś łatwiej już jest dostać kredyt hipoteczny, pośrednim efektem spowolnienia gospodarczego jest spadek zdolności kredytowej Polaków, którzy zwrócili się ku mniejszym i tańszym lokalom o powierzchni 40-55 m kw. Takie mieszkania z oferty deweloperów zniknęły dość szybko – przed kryzysem stawiali oni raczej na większe, 3- i 4 -pokojowe lokale, a nowych później po prostu nie budowano. Dlatego też popyt przeniósł się na rynek wtórny. Popularność małych mieszkań w 2010 r. widać po wynikach naszych badań mówiących o średniej powierzchni kupowanych lokali – jeszcze w 2009 r. było to 70 m kw,. w ubiegłym roku - już tylko 62,5 m kw. – komentuje wyniki Katarzyna Cyprynowska, prezes zarządu firmy Nowy Adres S.A. i autorka badań.      

Kupujemy dla dzieci, ale…

Jakie motywy kierowały osobami, które w ubiegłym roku aktywnie działały na rynku nieruchomości mieszkaniowych? Nabywcy chcieli przede wszystkim zadbać o przyszłość dzieci  – tak swoje działania wyjaśniało 15 proc. ankietowanych. Zamiana mieszkania lub domu na większe była udziałem 14 proc. badanych, natomiast usamodzielnić się i zamieszkać „na swoim” chciało 13 proc. Warto też zauważyć, że transakcje przeprowadzone jako inwestycje były w 2010 r. udziałem tylko 8 proc. badanych. Jeszcze rok temu było to aż 14 proc. Jednym ze skutków kryzysu było zniknięcie rodzimych i zagranicznych inwestorów indywidualnych, kupujących mieszkania w celach spekulacyjnych.  Wraz z powolnym, ale sukcesywnym liberalizowaniem polityki kredytowej przez banki spadła również rentowność najmu.    


/ Nowy Adres S.A.
Źródło:Informacja prasowa
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
~0lo
ale dla mnie wyznacznikiem jest koninktura i horyzont czasowy od poprzedniego boomu,
przez 10lat moje mieszkanie wzroslo z z150 na jakies 300 w tej chwili to uwazasz ze to duzo?
tylko ze zanim kupilem rynek stal tez w miejscu prze 5lat wstecz z tego co pamietam czyli moze 15lat temu to mieszkanie kosztowalo 120 to wszystko
ale dla mnie wyznacznikiem jest koninktura i horyzont czasowy od poprzedniego boomu,
przez 10lat moje mieszkanie wzroslo z z150 na jakies 300 w tej chwili to uwazasz ze to duzo?
tylko ze zanim kupilem rynek stal tez w miejscu prze 5lat wstecz z tego co pamietam czyli moze 15lat temu to mieszkanie kosztowalo 120 to wszystko czyli 250% przez 15lat to jakas strasznie wysrubowany przyrost roczny?>? nie i teraz bedzie podobnie przez 5lat nastepnych mieszkania baeda staly w miejscu tylko gorsze lokalizacje zejda na ziemie,
tak to widze i tak mowie od 3-4 lat
~bauer
Tutaj także wpisze Ci to co na innym temacie bo widzę iż bardzo pracowita z Ciebie mróweczka :

a to w takim razie powiedz mi czy Twoje mieszkanie zrobiło się nowsze?
Czy może zrobiłeś generalny remonto i zastosowałeś oszczędniejsze nowsze technologie?
A może na gruncie na któym się ono znajduje odnaleziono pokłady ropy,
Tutaj także wpisze Ci to co na innym temacie bo widzę iż bardzo pracowita z Ciebie mróweczka :

a to w takim razie powiedz mi czy Twoje mieszkanie zrobiło się nowsze?
Czy może zrobiłeś generalny remonto i zastosowałeś oszczędniejsze nowsze technologie?
A może na gruncie na któym się ono znajduje odnaleziono pokłady ropy,m gazu itp?
Nie rozumiem skąd głupi pomysł, że skro Twoje miszkanko jest starsze, to ma więcej kosztować?
Czyżby nieruchomości były jak wina, że im starsze tym lepsze? To powiem Ci od razu, uważaj aby jak z wina się zrobi ocet, to z obecnej ceny za Twoje mieszkanie pozostanie tylko mgliste wspomnienie...

Nie rozumiem dlaczego Polacy uważają, że ich podstawowe zasady ekonomi i cykli koniunkturalnych nie dotyczą?
Na całym świecie z hukiem pękła bańka nieruchomości a u nas nie dosyć, że nie pęknie to ma jeszcze być większa?
Marzyciele puknijcie się w głowe... Ceny będą spadać i to już wkrótce w sporym tempie...
Kiedyś spora ilość tzw analityków twierdziła iż ceny nie będa spadały a nawet wzrosną (był to rok 2008). Od tamtej pory ceny jednak już sporo opadły a oni dalej twierdzą, że nie będą więcej spadały... Jeśli ktoś nie ma własnego rozumu i jak papuga powtarza ich śmieszne slogany, to niech będzie kolejnym Jelonkiem który da im sporo zarobić przed sporymi spadkami...
Ja sobie jeszcze poczekam i wiem, że już bardzo krótko...
~też czekam odpowiada ~bauer
popieram !!!!!!
~Marcin odpowiada ~też czekam
Ja też popieram.

Do tych co kupują na kredyt na 30 lat.

Jak teraz macie 30lat to pomyślcie, że w wieku 50-55 będziecie chcieli podróżować bawić się z wnukami a tu trzeba będzie na kredyt harować.

~olo odpowiada ~bauer
marzycielu zejdz na ziemie!
ceny pospadają na wsiach i malych miescinach
warszawa bedzie trzymala cene ide o zaklad!
jest za dyzy napływ ludzi do wawy cały czas szukających pracy i chcących sie tu osiedlić
wiec marzycielu o spadku cen w dobrych lokalizacjach zapomnij!

każdy kto czeka na spadki cen możne sie doczeka
marzycielu zejdz na ziemie!
ceny pospadają na wsiach i malych miescinach
warszawa bedzie trzymala cene ide o zaklad!
jest za dyzy napływ ludzi do wawy cały czas szukających pracy i chcących sie tu osiedlić
wiec marzycielu o spadku cen w dobrych lokalizacjach zapomnij!

każdy kto czeka na spadki cen możne sie doczeka ale będzie wybierał z ochłapów i resztek z rynku

obserwuje dosyc mocno rynek od dluzszego czasu kilku developerow
wybaczcie ale nawet na miasteczku wilanow a to juz jest wysunięty punkt wawy ceny tak dramatycznie nie spadaja i miekszania sa czesto z wtornego ale jak ktos mi znajdzie z 6tys to stawiam piwo! wiec gdzie te spadki cen sie pytam ???
ile można czekać od 3lat caly cZas ta sama spiewka ze spadnie i co>? i nic!
jak zaczarowane! i tak bedzie przez kilka następnych lat z tym ze ceny sie zróżnicują lepsza gorsza lokalizacyjna

~fijazz odpowiada ~olo
i tak i nie...
Wilanów ma jednak w sobie coś elitarnego...
spójrz na Białołękę, na to, co się buduje przy Modlińskiej, Igrzyskowej, czy gdziekolwiek w tej okolicy - tam te ceny, zwłaszcza domów, teraz są naprawdę b. niskie i dużo niższe niż były i niż są gdziekolwiek indziej

jest natomiast ryzyko, że skoczą nieco po
i tak i nie...
Wilanów ma jednak w sobie coś elitarnego...
spójrz na Białołękę, na to, co się buduje przy Modlińskiej, Igrzyskowej, czy gdziekolwiek w tej okolicy - tam te ceny, zwłaszcza domów, teraz są naprawdę b. niskie i dużo niższe niż były i niż są gdziekolwiek indziej

jest natomiast ryzyko, że skoczą nieco po budowie Mostu Północnego
~olo odpowiada ~fijazz
dojazd rozbija cene,
jak za kilka lat poprawią modlińską to będzie ciekawsza lokalizacja
~ronin invest
Przestrzegam wszystkich przed współpracą z firmą:

RONIN INVEST Sp. z o.o.
Plac Piłsudskiego 3, Warszawa

To są OSZUŚCI - firma niewypłacalna - naciąga uczciwych dostawców na pieniądze. FIRMA fikcyjnie zarejestrowana na Placu Piłsudskiego 3 - tam mają wyłącznie skrzynkę pocztową - fizycznie nikt z przedstawicieli
Przestrzegam wszystkich przed współpracą z firmą:

RONIN INVEST Sp. z o.o.
Plac Piłsudskiego 3, Warszawa

To są OSZUŚCI - firma niewypłacalna - naciąga uczciwych dostawców na pieniądze. FIRMA fikcyjnie zarejestrowana na Placu Piłsudskiego 3 - tam mają wyłącznie skrzynkę pocztową - fizycznie nikt z przedstawicieli firmy Ronin Invest tam nie przebywa. Wykupiona mają usługę wirtualnego biura i to wszystko - firma w teczce. ZERO nieruchomości, zero ruchomości, zero maszyn - funkcjonuje tylko i wyłącznie dlatego że naciąga inne firmy, którym NIE PŁACI.

Powstała również strona, na której opisane są działania firmy Ronin Invest Sp. z o.o.
- www.ronininvest.com.pl . Firma zawiesiła swoją oficjalną stronę: www.ronininvest.pl - zbyt dużo ludzi do nich dzwoniło. W Krajowym Rejestrze Długów widnieje pokaźna lista firm, które zostały naciągnięte na pieniądze. Wszystkich chcących poznać adresy inwestycji realizowanych przez Ronin Invest Sp. z o.o. oraz miejsca zamieszkania właścicieli - proszę pisać na adres: ronininvest2@gmail.com.

NIE DAJMY SIĘ OSZUSTOM!

NIE DAJ SIĘ OSZUKAĆ !
~~m
Pozdrawiam 44% uczestników ankiety:

>Jako przyczyny najczęściej wskazywano wygórowane
>ceny nieruchomości (44 proc. wskazań)

TRZYMAJMY ZWIERACZE PRZYNAJMNIEJ DO 2013!
~nieRóbcieIdi..zLudzi
Dokładnie. Bierzemy kalkulator:

Dane:
CENA m2 na koniec 2004 = 3000zł/m2 (w-wa)
LICZBA m2 = 56m2
INFLACJA mieszkaniowa. średnior. (5,8 lub 10 %)

ceny na koniec każdego roku.
...rok..........5%..........8%.......10%...
2004...168000...168000...168000
2005...176400...181440...184800
2006...185220.
Dokładnie. Bierzemy kalkulator:

Dane:
CENA m2 na koniec 2004 = 3000zł/m2 (w-wa)
LICZBA m2 = 56m2
INFLACJA mieszkaniowa. średnior. (5,8 lub 10 %)

ceny na koniec każdego roku.
...rok..........5%..........8%.......10%...
2004...168000...168000...168000
2005...176400...181440...184800
2006...185220...195955...203280
2007...194481...211631...223608
2008...204205...228562...245968
2009...214415...246847...270565
2010...225136...266594...297622

Tyle w temacie zdrowego wzrostu cen (pierwszy słupek) nie napędzanego spekulacją.

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki