REKLAMA

1700 toyot niebezpiecznych dla kierowców

2016-05-09 09:11
publikacja
2016-05-09 09:11

Najbardziej niezawodne marki samochodowe zgłosiły w ostatnich dniach zawiadomienie o usterkach w wyprodukowanych autach. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów trafiły komunikaty Toyota Motor informujące o zagrożeniu zdrowia i życia kierowców toyoty yaris i lexusów.

Obie marki japońskiego producenta zdominowały ostatni ranking niezawodności samochodów przeprowadzany corocznie przez serwis Consumer Reports. Do naprawy kwalifikuje się łącznie 2196 egzemplarzy tych samochodów zarejestrowanych w Polsce.

fot. PHOTOPQR/VOIX DU NORD / / FORUM

Najliczniejszą grupę stanowi toyota yaris wraz z jej wariantem hybrydowym. Jest to jeden z najczęściej rejestrowanych samochodów osobowych przez klientów indywidualnych w Polsce. Problematyczną serią okazała się ostatnia generacja popularnego modelu – kampanią naprawczą objęte zostały egzemplarze wyprodukowane we Francji od 30 sierpnia 2011 r. do 26 stycznia bieżącego roku. Producent wskazuje na zagrożenie wynikające z wadliwych mocowań pasów bezpieczeństwa. W wyniku niewłaściwego ustawienia matrycy w procesie produkcji, podczas wypadku może dojść do oderwania dolnej części pasów przy tylnych siedzeniach. Toyota Motor zaprosi listownie właścicieli 1676 samochodów, które jeżdżą po polskich drogach.

Japoński koncern musi także zadbać o bezpieczeństwo klientów, którzy skorzystali z oferty luksusowej marki Lexus. Wyprodukowane w Japonii w okresie od 28 sierpnia 2004 r. do 14 sierpnia 2007 r. egzemplarze modeli GS300 oraz IS250 mogą zagrażać ich posiadaczom. Problemem okazały się czujniki ciśnienia paliwa. Z powodu niewłaściwego przykręcenia elementu w procesie produkcji, z czasem może pojawić się nieszczelność między listwą a przytwierdzonym do niej czujnikiem. W efekcie istnieje ryzyko wycieku paliwa, a biorąc pod uwagę wysokie temperatury pracującego układu, może dojść do pożaru. Ta kampania naprawcza obejmuje 520 samochodów zarejestrowanych w Polsce.

W ostatnich dniach do UOKiK trafiła także informacja o postępowaniu naprawczym Suzuki Motor Poland. Zagrożenie dotyczy znacznie większej liczby egzemplarzy aut niż w przypadku koncernu Toyota Motor – do naprawy kwalifikuje się 6099 sztuk modelu Suzuki SX4 S-Cross zarejestrowanych w Polsce. Zagrożenie wynika z nieodpowiedniej odległości szwów obicia tylnego siedzenia od modułu bocznej poduszki powietrznej. Może to powodować nieotwarcie poduszki powietrznej podczas zderzenia.

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
~anka
no i co w tym niezwykłego? ;) przecież takie błędy zdarzają się w każdej marce. a tu szybka reakcja. kolejny plus dla toyoty. zresztą jeżdżę auris już długi czas i nie widzę,żeby coś się działo. auto do miasta i na trasę, jak jest bagaż też się zmieści, silnik chodzi elegancko, a jeśli zdarzy się jakaś drobnostka albo potrzebuję no i co w tym niezwykłego? ;) przecież takie błędy zdarzają się w każdej marce. a tu szybka reakcja. kolejny plus dla toyoty. zresztą jeżdżę auris już długi czas i nie widzę,żeby coś się działo. auto do miasta i na trasę, jak jest bagaż też się zmieści, silnik chodzi elegancko, a jeśli zdarzy się jakaś drobnostka albo potrzebuję rady to jadę do salonu toyoty na czerniakowskiej. szukałam czegoś zaufanego po przeprowadzce do stolicy i znalazłam :)
~topór
Za takie działania szanuje bardzo ten koncern. Przecież równie dobrze mogliby przejsc obojetnie obok problemu i udac ze nic sie nie stalo. Szacunek dla Toyoty.
~Jarek
Reakcja w porę, Kolejny raz sami wychwycili problem. Błędy nie zdarzają się tylko tym, którzy nic nie robią. Ale ja bym nie porównywał do ostatnich afer, tutaj koncern sam podał informacje o możliwych wadach, to jest całkiem inna para kaloszy.
~Cubix7
I właśnie dlatego zawsze będę jeździł Toyotą. Przyznali się do błędu naprawią i ludzie będą dalej kupować te auta. A nie jak niektóre koncerny ukrywają, oszukują potem płacą drakońskie kary i tracą klientów
~mat
100% racji. Toyota bierze na klatę każdą wpadkę, a nie kręci jak "szmelcwagen".
~mm
Nie zawsze tak było - nawet w przypadku Toyoty. Chociaż nawet japońskie marki ostatnio szwankują. Presja czasu, konkurencja to wszystko wychodzi już bokiem i zaczyna zagrażać klientom.
~vw odpowiada ~mat
Tylko że w VW nie masz zagrożenia życia kierowcy i pasażerów.
~mm odpowiada ~vw
To poczytaj fora o blokowaniu samoczynnym hamulca w Tiguanie i innych nowych modelach.
~as odpowiada ~vw
Co innego dostrzec problem i go naprawić a co innego celowo ukrywać. Znając życie to pewnie naprawa dotyczyć będzie jakiegoś niewielkiego procentu tych samochodów. Te pasy też nikomu jeszcze życia nie odebrały także reakcja w porę. Tyle w tym temacie.
~wswsws odpowiada ~vw
Mialem skode fabie TDI, salonowca - w czasie wyprzedzania zapalila mi sie kontrolka zazrzenia swiec i wylaczylo silnik... dobrze ze nic nie jechalo z naprzeciwka, bo juz bym nie zyl... pojechalem do serwisu i uznali, ze sie "kostka poluzowala".... tyle na temat silnikow TDI od VW... nigdy wiecej... od tamtego czasu tylko Mialem skode fabie TDI, salonowca - w czasie wyprzedzania zapalila mi sie kontrolka zazrzenia swiec i wylaczylo silnik... dobrze ze nic nie jechalo z naprzeciwka, bo juz bym nie zyl... pojechalem do serwisu i uznali, ze sie "kostka poluzowala".... tyle na temat silnikow TDI od VW... nigdy wiecej... od tamtego czasu tylko japonczyki... i bez uwag...

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki