Deweloperzy masowo budują „mikroapartamenty” o powierzchni 10-15 metrów kwadratowych, choć nowe mieszkanie nie może być w Polsce mniejsze niż 25 mkw. Stosują różne sztuczki prawne, by ominąć przepisy – informuje Prawo.pl. Oficjalnie są to lokale użytkowe i mogą powstawać także tam, gdzie miejscowy plan zakazuje budowy mieszkań.


Jak podaje Prawo.pl od 2018 r. nowe mieszkanie musi mieć minimum 25 m2, by spełniało standardy unijne i posiadało odpowiednią przestrzeń do życia.
Tymczasem niektóre mikroapartamenty mają powierzchnię zaledwie 8 m2, ale są i takie o powierzchni 10, 15 czy 18 m2.
Przeczytaj także
Według portalu w każdym dużym mieście oferta mikroapartamentów jest bardzo bogata. Ceny zaczynają się od 90 tys. złotych, a takie lokale sprzedają się niczym świeże bułeczki. I choć służą do mieszkania, oficjalnie mieszkaniami nie są. Deweloperzy stosują różne sztuczki prawne, by je wybudować. Można, więc kupić lokal użytkowy albo udział we współwłasności budynku.
Myślałem, że wiem już o patodeweloperce wszystko. A jednak przy tym cudeńku uniosłem wysoko brwi.
— Michał Kowalówka (@michalkowalowka) June 7, 2021
[192 tys. zł, Legnicka, Wrocław. 12m kw.] pic.twitter.com/9nQNfPvfRr
Kupujący nie mają jednak pojęcia, że kupując mikroapartament narażają się na spore ryzyko prawne. „Wykorzystywanie mikroapartamentów na cele mieszkalne jest nielegalne, choć w takim lokalu można się zameldować” – mówi Maciej Obrębski, adwokat.
„W przypadku, gdy nadzór budowlany stwierdzi, że doszło do bezprawnej zmiany charakteru wykorzystania lokalu ma prawo wstrzymać użytkowanie lokalu, a na właściciela nałożyć grzywnę” – dodaje mec. Obrębski, cytowany przez Prawo.pl.
Przeczytaj także
Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD) uważa, że ograniczenia dotyczące minimalnej powierzchni mieszkania są absurdalne i postuluje, by je znieść.
„Nie istnieje żadne logiczne uzasadnienie dla narzucania minimalnej powierzchni mieszkania. Skoro ludzie chcą mieszkać w małych mieszkaniach, dlaczego nie mogą? Przecież wiedzą, co kupują. To świetne rozwiązanie dla singli, studentów oraz seniorów. Koszty nabycia takiego lokalu oraz jego utrzymania są dużo niższe” - tłumaczy Przemysław Dziąg z PZFD.
Zdaniem Przemysława Dziąga, inwestorzy powinni informować kupujących, że ich lokal ma charakter użytkowy. Przypomina, że za rok wejdzie w życie nowa ustawa deweloperska, która nakłada obowiązek na budujących informowania klientów, jaki typ lokalu kupują.



























































