

Prawo pracy w niektórych krajach jest bardzo zawiłe. Niektóre kodeksy obfitują jednak w niezwykłe smaczki – w Japonii podnoszą składki za nadwagę, a w Nowej Zelandii obcinają pensję za noszenie śmiesznych czapek. Są też kraje, gdzie rynek pracy jest wyjątkowo zderegulowany.
Niemcy zakazują pracy po godzinach
Niemcy mają na świecie reputację sumiennych i pracowitych – do tego stopnia, że wzbudziło to pewne zaniepokojenie władz. Ministerstwo pracy w Niemczech wprowadziło w życie prawo, które zakazuje menedżerom kontaktowania się z podwładnymi aktualnie nieobecnymi w pracy, z wyjątkiem sytuacji wyższej konieczności. Podobne przepisy wprowadza się wewnątrz firm – Volkswagen deaktywuje skrzynkę pocztową w służbowych telefonach zatrudnionych osób po ich godzinach pracy.
Są również krytycy takich rozwiązań. Anne Goldmann, z jednej z międzynarodowych korporacji działających w Niemczech, cieszy się, że jej firma nie wprowadziła podobnych rozwiązań jak włodarze producenta z Wolfsburga. – Jeśli jestem zmęczona w godzinach pracy lubię wyrwać się z biura, aby potem odrobić zaległości zostając po godzinach, dzięki temu jestem bardziej produktywna – mówi.
Według serwisu thelocal.de, jedno z niemieckich praw pracowniczych zakłada także, że w każdym pomieszczeniu biurowym powinno być okno wraz z odpowiednią wentylacją. Przepis może być różnie interpretowany, jednak pracodawcy powinni go szanować, gdyż są oni prawnie zobowiązani do zapewnienia bezpieczeństwa zdrowia i życia zatrudnionych, co według Niemców jest niemożliwe przy pracy w pomieszczeniu bez okna.
Masz za dużo w pasie? W Japonii podniosą ci składki
Japońska gospodarka ma wiele problemów, a jednym z nich jest starzejąca się populacja. Jedną z prób wydłużenia długości życia i poprawie stanu zdrowia mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni jest przepis, wprowadzający maksymalny dopuszczalny obwód w pasie dla wszystkich pracowników w wieku 40-75 lat.
Pomiar obwodu w pasie odbywa się tam podczas corocznych badań lekarskich, podczas których sprawdza się również m.in. ciśnienie krwi czy cholesterol. Osoby zakwalifikowane jako te z nadwagą otrzymują pomoc w zrzuceniu zbędnych kilogramów. Jeśli pracownik nie dostosuje się do wskazówek i nie schudnie, będzie musiał zapłacić podwyższoną składkę na program ochrony zdrowia dla najstarszych obywateli.
W Portugalii chronią pracowników, w UK pracodawców
W portugalskim prawie pracy nie istnieje instytucja okresu wypowiedzenia umowy, a pracodawca nie ma faktycznej możliwości zwolnienia pracownika z bezterminowej umowy. Zrywając umowę, pracodawca musi zaproponować odpowiednie „odchodne”, aby móc zakończyć współpracę. W efekcie wiele firm stara się zatrudniać jak najwięcej osób na umowy czasowe.
W Wielkiej Brytanii od 2013 roku wytoczenie sprawy pracodawcy stało się bardzo kosztowne. Wtedy właśnie w życie wszedł przepis, zgodnie z którym pracownik, aby pozwać pracodawcę na drodze sądowej, musi uiścić specjalną opłatę w wysokości 1200 funtów. Nowe przepisy spotkały się protestami związków zawodowych, które nowe przepisy określiły jako „zielone światło dla wykorzystywania pracowników”.
Więcej poczucia humoru w pisaniu prawa pracy mieli Nowozelandczycy. Pracodawcy mają tam prawo obciąć pracownikom pensje o 10% za przeprowadzenie częściowego strajku. Niestety, pojęcie „częściowego strajku” również może być opacznie zrozumiane – do tego można też zakwalifikować ubranie śmiesznej czapki, lub inna forma złamania obowiązującego dress-code’u.
Brak regulacji też nie jest dobry
Podczas, gdy wiele krajów europejskich prowadzi mocno opiekuńczą politykę. jeśli chodzi o prawa pracownicze, to w Stanach Zjednoczonych zatrudnieni mogą jedynie pozazdrościć Europejczykom. W USA, technicznie rzecz ujmując, pracodawca nie ma obowiązku wysyłania pracowników na urlopy, płacić chorobowego, ani zapewniać przerwy w trakcie dnia pracy.
Zdaniem niektórych w ten sposób pracując w Stanach bardzo łatwo się wypalić. – Brak ustawowych praw prowadzi do przepracowania, co z kolei powoduje wypalenie zawodowe, stres i inne problemy ze zdrowiem – mówi Julie Stich, dyrektor w fundacji na rzecz korzyści pracowniczych. Co więcej, na szczególne wykorzystanie takiego prawa są narażeni pracownicy fizyczni, mający najsłabszą pozycję na rynku pracy.
























































