Amerykański Kongres wciąż nie porozumiał się w sprawie podniesienia limitu zadłużenia dla rządu. Dzisiaj obędzie się głosowanie nad propozycją obcięcia deficytu, którą przygotował przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner. Jednak istnieje zagrożenie, że nawet niektórzy Republikanie nie poprą projektu własnej partii. Tymczasem lider Demokratów w Senacie Harry Reid określił swoją propozycję „jedynym prawdziwym kompromisem”.
Końcówka tygodnia zapowiada się niezwykle emocjonująco. W sytuacji, kiedy politycy nie wypracują kompromisu przed 2 sierpnia, amerykańskie władze utracą możliwość pożyczania pieniędzy, gdyż limit długu osiągnie najwyższy dopuszczalny pułap 14,3 bln dolarów. Realizacja takiego scenariusz oznacza redukcje ratingu Stanów Zjednoczonych. Takie kroki zapowiedziały trzy najważniejsze agencje ratingowe, czyli Fitch, S&P oraz Moody's.
Obok problemów finansów publicznych nastroje na rynkach psują raporty dotyczące amerykańskiej gospodarki. Rozczarowuje najmocniej kondycja sektora przemysłowego. Wczoraj poinformowano o spadku wartości zamówień na dobra trwałe, co oznacza zmniejszenie poziomu inwestycji. Ponadto dzień wcześniej negatywnie zaskoczył indeks koniunktury w regionie Richmond.
Wczoraj spadki napięta atmosfera na rynkach popchnęła cenę złota do poziomu 1.628,05 dolarów, co było najwyższym poziomem w historii. Dzisiaj żółty metal drożał 0,3 proc. do 1.618,95 dolarów. Jeżeli amerykańscy politycy nie uspokoją rynków, złoto poprawi wczorajszy rekord.
P.L.























































