REKLAMA

"Nie jesteśmy jak korporacja". Największa polska grupa IT tłumaczy, na czym polega jej siła

Tomasz Goss-Strzelecki2025-10-27 07:30zastępca redaktora naczelnego Bankier.pl
publikacja
2025-10-27 07:30

Chmura obliczeniowa, cyberbezpieczeństwo, wykorzystanie AI i technologie dla sektora obronnego są wśród najważniejszych obszarów rozwoju dla Asseco. Kluczem do realizacji strategii i dalszej ekspansji ma być unikalny model operacyjny grupy – federacja, która łączy globalne cele z lokalną autonomią.

"Nie jesteśmy jak korporacja". Największa polska grupa IT tłumaczy, na czym polega jej siła
"Nie jesteśmy jak korporacja". Największa polska grupa IT tłumaczy, na czym polega jej siła
/ Bankier.pl

O rozwoju w najważniejszych obszarach opowiedział dziennikarzom podczas konferencji Asseco Group Product Review Lizbonie prezes grupy Adam Góral. Podkreślił, że Asseco będzie konsekwentnie dążyć do utrzymania pozycji wśród liderów rynku oprogramowania w Europie. – Koncentrujemy się na sektorach, w których jesteśmy bardzo silni. Myślę jednak również o takich sektorach, w przypadku których nawet Europejczycy nie wierzą, że możemy zająć kluczowe miejsce – dodał Adam Góral.

Chmura, cybersecurity, obronność, AI wśród priorytetów

Mówił m.in. o budowie własnej chmury obliczeniowej. – Mamy Asseco Cloud na Słowacji i w Czechach, które świetnie sobie radzą. Wciąż pracujemy nad stworzeniem chmury obejmującej Bałkany – stwierdził prezes. Wskazał też inne obszary, w jakich firma się rozwija. – Poczyniliśmy postępy w zakresie cyberbezpieczeństwa. Teraz myślimy również o obronności i osobiście nad tym pracuję. Współpracujemy z polską armią, z NATO, jesteśmy zaangażowani m.in. w Frontex – wymieniał Góral. Nie mogło zabraknąć też tematu sztucznej inteligencji. – Nie będziemy produkować własnych narzędzi AI, będziemy polegać na dostępnych rozwiązaniach. Nasze miejsce jest przy kliencie z naszą największą wartością, czyli wiedzą o rynkach lokalnych – zaznaczył prezes Asseco.

O tym, na czym polega siła lokalnego podejścia, szczegółowo opowiadał Rafał Kozłowski, wiceprezes Asseco Poland (który z początkiem 2027 r. ma przejąć stery od Adama Górala), a także liderzy kluczowych spółek z grupy.

„To jest prawdziwa autonomia”

Model federacyjny Asseco to próba pogodzenia globalnej skali działalności z lokalną elastycznością. Jak tłumaczył Kozłowski, fundamentem jest przekazanie realnej władzy tam, gdzie jest ona najpotrzebniejsza – blisko klienta.

– Każda firma w naszej grupie sama decyduje, jak sprzedaje, co sprzedaje, jak kształtuje produkt i jakich ludzi zatrudnia. To jest prawdziwa autonomia – mówił Kozłowski. W przeciwieństwie do tradycyjnych korporacji, które centralizują takie decyzje, Asseco skupia się na spójnych zasadach obejmujących standardy finansowe, wybór kluczowych liderów czy kilka innych najważniejszych kwestii. – Nie centralizujemy decyzji, centralizujemy przejrzystość i kryteria, według których te decyzje oceniamy – dodał. Jego zdaniem ten model, dający ludziom przestrzeń i wolność do działania, jest jedynym możliwym w dzisiejszym, dynamicznym świecie pełnym zmian.

Federacja daje elastyczność

Siłę federacji potwierdzili współuczestnicy panelu z udziałem Kozłowskiego – prezesi na co dzień zarządzający spółkami z grupy w różnych częściach Europy. Podkreślali, że taki model opiera się na zaufaniu i ogromnej odpowiedzialności.

Jozef Klein, szef Asseco Central Europe, wspominał rozmowę z Adamem Góralem z 2006 roku, gdy po udanym IPO chciał skupić się na akwizycjach w Czechach i Słowacji. – Adam powiedział: „Oczywiście, ale to twoja odpowiedzialność. My teraz musimy skupić się na Bałkanach”. Zrozumiałem, że federacja oznacza wolność wyboru i wolność odpowiedzialności” – mówił Klein.

Wtórował mu Piotr Jeleński, prezes Asseco South Eastern Europe. – Federacja daje elastyczność i zwinność – stwierdził. Wskazał na kluczowy psychologiczny aspekt modelu. – Wolność równa się odpowiedzialność. Ten model nie daje alibi – stwierdził. W scentralizowanych strukturach menedżerowie zawsze mogą szukać usprawiedliwienia w decyzjach centrali, w przypadku Asseco odpowiedzialność spoczywa zaś na lokalnych liderach.

Tutaj „one size fits all” się nie sprawdza

Dlaczego ten model ma być skuteczniejszy w zdobywaniu rynków? Według menedżerów Asseco chodzi o znajomość lokalnego rynku i lokalnych potrzeb. Byli oni zgodni, że w biznesie software’owym „jeden rozmiar dla wszystkich” się nie sprawdza.

– Bliskość klienta sprawia, że rozwiązanie jest unikalne. Wszyscy duzi klienci wymagają personalizacji i lokalnego podejścia – argumentował Jeleński. Podkreślił, że nawet jeśli globalne, scentralizowane rozwiązanie jest „technologicznie lepsze” na papierze, przegrywa, jeśli nie jest dopasowane do lokalnych potrzeb i wspierane przez zmotywowany lokalny zespół.

Daniel Araujo, szef Asseco PST działającego w Portugalii oraz m.in. w Angoli i Mozambiku, zgodził się, że ostateczna władza należy do klienta. – Być może nie masz najlepszego rozwiązania na świecie, ale masz najlepsze rozwiązanie dla tego konkretnego rynku i klienta. A on ufa ci na tyle, by je kupić, bo wie, że jeśli coś pójdzie nie tak, będziesz na miejscu następnego dnia – wyjaśniał Araujo. Federacja to jednak nie tylko lokalne wyspy. To także dzielenie się wiedzą – co podkreślił Araujo, wspominając wizytę przedstawicieli banku z Angoli w Warszawie w celu poszukiwania rozwiązań wewnątrz grupy.

Niezależność lokalnych spółek tak podsumował Piotr Jeleński: – W mojej grupie, liczącej 4000 osób w 26 krajach, pracuje około 20 osób Polaków, głównie w finansach. Nie mamy ani jednego polskiego przedstawiciela w zarządach w którymkolwiek kraju. Wszędzie, gdzie jesteśmy, zostawiamy lokalnie podatki, wiedzę menedżerską i know-how. Porównajcie to z dowolną inną międzynarodową grupą i zdecydujcie, gdzie chcecie pracować.

Nowy główny akcjonariusz. Kurs przebija sufit

W Asseco Poland doszło w tym roku do przetasowań w akcjonariacie, w którym pojawiła się firma TSS Europe z globalnej kanadyjskiej grupy Constellation Software. Na początku roku przejęła udziały od Cyfrowego Polsatu i uzgodniła zakup pakietu akcji własnych od Asseco. Po finalizacji z początkiem października tej ostatniej transakcji TSS ma prawie 25% akcji i jest największym akcjonariuszem Asseco Poland.

Zarząd Asseco zapewnia, że grupa zachowa swoją polską tożsamość i autonomię. – Dla nas warunkiem podstawowym było to, by ponad 50% akcji pozostało w rękach polskich akcjonariuszy, by nasza centrala była dalej w Rzeszowie i byśmy płacili podatki w Polsce – mówił w niedawnej rozmowie z Bankier.pl Artur Wiza, wiceprezes Asseco Poland. Spółka należy w tym roku do liderów na warszawskiej giełdzie – jej kurs wzrósł o ponad 130%.

Źródło:
Tomasz Goss-Strzelecki
Tomasz Goss-Strzelecki
zastępca redaktora naczelnego Bankier.pl

Od stycznia 2025 r. zastępca redaktora naczelnego Bankier.pl. Wcześniej przez ponad dwie dekady związany z Gazetą Giełdy i Inwestorów „Parkiet”, gdzie przeszedł ścieżkę od dziennikarza w dziale zagranicznym do stanowiska zastępcy redaktora naczelnego, odpowiedzialnego m.in. za sekcję finansowo-gospodarczą oraz treści na portalu parkiet.com. Posiada licencję maklera papierów wartościowych.

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (5)

dodaj komentarz
moravietz
Ach, to ten słynny raj pracownika? xD
bha
Ciekawe co o tym myślą zwykli pracownicy?.
to_i_owo
"Nie jesteśmy jak korporacja". Największa polska grupa IT tłumaczy..."

Największa korporacja IT w Polsce tłumaczy dlaczego nie jest korporacją...
Ciekawe
infinityhost
My będziemy delikatni, nie tak jak inni faceci xD

Powiązane: Nowe technologie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki