Mimo piątkowej zwyżki pierwszy tydzień września przyniósł spadek notowań złota. Od początku lipca kurs żółtego metalu pozostaje w krótkoterminowym trendzie spadkowym będącym elementem długoterminowej konsolidacji.



Złotu pomogły najnowsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Raport rządowego Biura Statystyki Pracy pokazał, że w sierpniu współczynnik aktywności zawodowej w Stanach Zjednoczonych spadł do najniższego poziomu od 36 lat. To raczej nie świadczy dobrze o kondycji rynku pracy w największej gospodarce świata.
Taka wiadomość przyniosła osłabienie dolara, co niemal automatycznie przełożyło się na wyższy kurs złota wyrażony w amerykańskiej walucie. W piątek o 15:30 za uncję złota w dostawie terminowej płacono 1265,83 USD, czyli o 0,5% więcej niż na zamknięciu czwartkowych notowań.
Jednakże cały tydzień złoto - podobnie jak pozostałe metale szlachetne - kończy pod kreską. Od początku września żółty metal potaniał o 1,6%, srebro straciło 2,1%, platyna 1,2%, a pallad prawie 2%.
Poza palladem – który od początku roku znajduje się w silnym trendzie wzrostowym – pozostałe metale szlachetne tkwią w trendzie bocznym. Złoto i srebro od czerwca 2013 roku nie pogłębiły swych kilkuletnich minimów, ale też nie są w stanie powrócić nawet w okolice poziomów z początku 2013 roku.
K.K.



























































