"Prezes Urzędu Regulacji Energetyki dysponuje uprawnieniem, a nawet obowiązkiem, można rzec, cofnięcia koncesji w przypadku rażącego naruszenia warunków wykonywania tej koncesji" - powiedział na konferencji prasowej w Gdańsku szef resortu sprawiedliwości.
Ziobro dodał, że uprawnienia URE są tak szerokie, że urząd ten nie musi czekać na wyrok sądu w określonej sprawie.
Minister Ziobro wyraził niezadowolenie z pracy prokuratur zajmujących się sprawami „chrzczonego” paliwa. "Domagamy się skrupulatnego prowadzenia postępowań przygotowawczych i ścisłej współpracy z Inspekcją Handlową" - powiedział Ziobro. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości wydało instrukcje dla prokuratur, zgodnie z którymi prokuratorzy mają żądać m.in. wysokich grzywien za fałszowanie paliw, a w skrajnych przypadkach nawet cofnięcia koncesji.
"Myślę, że tego rodzaju działania będą realną dolegliwością, która skłoni właścicieli stacji paliwowych do większej rzetelności" - stwierdził minister.
Według prokuratora krajowego Janusza Kaczmarka sprawy dotyczące fałszowania paliwa były do tej pory bagatelizowane. Z danych przedstawionych przez niego wynika, że w stosunku do 75% oskarżonych orzeczono kary grzywny od 200 zł do 6 tys. zł. Tymczasem górne granice kar są o wiele wyższe i sięgają co najmniej 250 tys. zł w przypadku przestępstwa nieumyślnego.
M.D.
Na podstawie: PAP