Tylko co trzeci dorosły Polak deklaruje, że co pół roku odwiedza gabinet stomatologiczny, aby skontrolować stan swoich zębów. Na chęć korzystania z usług dentystów ogromny wpływ ma nie tylko strach, ale przede wszystkim ceny, które cały czas rosną.


Jak wynika z ostatniego badania Uce Research i Implant Medical, co trzecia osoba deklaruje, że co pół roku odwiedza gabinet stomatologiczny. Natomiast 26,7 proc. Polaków robi to raz w roku, 14,3 proc. zaledwie raz na dwa lata, a przeszło jedna dziesiąta – co kwartał. Do tego blisko jedna dziesiąta rodaków zwleka z pójściem na przegląd jamy ustnej do momentu uporczywego bólu.
Dużo zależy od dochodów
W tym roku prawie 42 proc. Polaków zamierza usunąć wszelkiego rodzaju niedoskonałości, wady lub ubytki we własnym uzębieniu. Obecnie ponad 38 proc. nie planuje leczyć swoich zębów.
Częstotliwość wizyt stomatologicznych pozostaje w ścisłym związku z dochodami. Osoby uzyskujące poniżej 1000 zł najczęściej twierdzą, że chodzą na nie raz w roku – 33,3 proc. Podobnie jest w przypadku ankietowanych zarabiających 1000-2999 zł netto miesięcznie – 30,3 proc. Inaczej sytuacja wygląda w pozostałych grupach. Osoby z dochodem 3000-4999 zł przeważnie kontrolują zęby raz na pół roku – 30,3 proc. Tak również twierdzą Polacy uzyskujący ponad 5000 zł oraz ci, którzy wolą nie mówić o swoim dochodzie.
Taniej już było. Może być tylko drożej
Jak się okazuje, ceny zabiegów dentystycznych stale rosną, przekraczając już poziom inflacji. Wiele wskazuje na to, że w kolejnych latach nie będą tańsze, tylko raczej jeszcze droższe.
– Stała obserwacja rynku pozwala przewidywać, że największe wzrosty mamy już za sobą. Niemniej kolejne podwyżki są nieuniknione – uważa dr n. med. Piotr Przybylski, stomatolog z kliniki Implant Medical. – Z roku na rok koszty leczenia będą też coraz wyższe. Mogą tylko rosnąć wolniej niż rok temu. Głównym tego powodem są rosnące koszty funkcjonowania gabinetów. Ponadto coraz bardziej zaawansowana technologia w dziedzinie stomatologii i ortodoncji wymaga większych inwestycji.
Ładny uśmiech nawet za kilkadziesiąt tysięcy złotych?
Poprawa estetyki uśmiechu może wynieść od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, w zależności od zakresu, specyfiki i zaawansowania technologii wykorzystywanych w danym zabiegu.
Okazuje się, że ceny zależą od miasta oraz gabinetu, w którym prowadzone jest leczenie. Za sam przegląd stomatologiczny trzeba zapłacić na ogół od 50 do 200 zł, konsultacja stomatologiczna to koszt 100 – 300 zł, a na wypełnienie światłoutwardzalne trzeba wydać od 200 do 450 zł.
Duże wydatki wiążą się natomiast z leczeniem kanałowym, którego cena zależy od liczby kanałów zęba. W przypadku zębów jednokanałowych koszt ten wynosi od 600 do 1500 zł. Oczywiście im więcej kanałów, tym drożej. Bardzo kosztowny jest zabieg powtórzenia leczenia kanałowego, czyli retreatment. Cena takiego leczenia może wynieść nawet powyżej 2000 złotych.
Pozorne oszczędności
Osoby zarabiające niewiele chcą zaoszczędzić na leczeniu. Jednak jak twierdzi dr n. med. Dariusz Paluszek, członek Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej i Komisji Stomatologicznej, może to być dość pozorna oszczędność.
– Wypełnienie można założyć za 200-300 zł, a jeśli ząb nieleczony wymaga skomplikowanego leczenia endodontycznego lub implantologicznego, koszt może dojść nawet do kilku tysięcy złotych. Osoby, które tego doświadczyły, przyznają, że wolą chodzić do dentysty raz na rok niż później jednorazowo wydać dużo pieniędzy
Wydatki na dentystę pokrywane z własnej kieszeni
Okazuje się, że na poprawę uśmiechu częściej decydują się kobiety niż mężczyźni. Najczęściej są to osoby w wieku 18-24 lat. Natomiast skłonność do regularnych wizyt stomatologicznych wykazują seniorzy w przedziale 75-80 lat.
Wydatki na leczenie stomatologiczne Polacy z reguły pokrywają z własnych kieszeni, zwłaszcza że wiele procedur pozostaje niefinansowanych przez NFZ. Pewnym rozwiązaniem jest kredyt na leczenie, co od jakiegoś czasu staje się coraz bardziej modne wśród pacjentów.