Indeks ZEW obrazujący nastroje niemieckich ekspertów finansowych spadł w maju do 41,9 punktów wobec 53,3 pkt. odnotowanych w kwietniu. Był to najniższy wynik w tym roku.Rynek spodziewał się odczytu na poziomie 49 pkt.


Silny spadek indeksu ZEW oznacza, że niemieccy analitycy z mniejszym optymizmem spoglądają na przyszłość największej gospodarki Europy. W majowym badaniu odsetek ekspertów spodziewających się poprawy kondycji niemieckiej gospodarki spadł z 56,3% do 45,5%. Ponad połowa nie oczekuje zmiany koniunktury po pierwszym kwartale, gdy niemiecki PKB negatywnie zaskoczył wzrostem o zaledwie 0,3% kdk, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,6%.
W mniejszym stopniu pogorszyła się ocena perspektyw pozostałych dużych gospodarek rozwiniętych, z wyjątkiem USA i Włoch. Nasiliły się oczekiwania inflacyjne: już ponad 60% niemieckich analityków spodziewa się wzrostu inflacji w strefie euro, Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych.
Nieustanny optymizm dotyczy także rynków akcji. Ponad połowa ankietowanych ekspertów prognozuje kontynuację hossy na giełdach w Nowym Jorku, Frankfurcie i Mediolanie. W przypadku indeksów w Londynie i Paryżu odsetek optymistów wyniósł „tylko” 48% i maleje do 45,4% w odniesieniu do giełdy w Tokio. We wszystkich przypadkach frakcja giełdowych niedźwiedzi została wytrzebiona do zaledwie 9-11%.
Nieznacznie osłabła za to wiara w dolara, którego aprecjacji w horyzoncie 6-miesięczyn oczekuje 51,5% ankietowanych, czyli o 2,2 punktu procentowego mniej niż w kwietniu. Umocnienia euro względem amerykańskiej waluty spodziewa się mniej niż co piąty analityk odpytywany przez ZEW.
Krzysztof Kolany