REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Wymiana opon w samochodzie mocniej odchudzi portfel. Tyle trzeba zapłacić

Marcin Kaźmierczak2023-10-29 19:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-10-29 19:00

Sezon na wymianę opon na zimowe zaczął się na dobre. Z cenników warsztatów wulkanizacyjnych płynie jednak smutny dla kierowców wniosek – zmiana kół i opon będzie droższa. W wielu przypadkach trzeba zapłacić nawet o kilkadziesiąt złotych więcej niż rok temu.

Cieplejsze i słoneczne dni towarzyszące nam w październiku odeszły na dobre. Choć przymrozki jeszcze nie nastały i wciąż mówimy o temperaturach przekraczających 10 stopni, to domenę objęła jesienna aura, która jak co roku zapewnia mnóstwo pracy wulkanizatorom.

W serwisach wulkanizacyjnych, jak co roku na przełomie października i listopada, zaczyna się wzmożony ruch, choć z terminami jeszcze nie jest najgorzej.

Kierowcy boją się porannych chłodów

– Patrząc na temperaturę, można stwierdzić, że na wymianę opon i kół na zimowe jeszcze jest stosunkowo wcześnie. Mówi się, że opony należy wymienić, gdy przez średnia temperatura w ciągu doby nie przekracza 7 stopni, a z taką sytuacją, przynajmniej na zachodzie Polski jeszcze nie mamy do czynienia – mówi Piotr Petrykowski z wrocławskiego serwisu Motoguma.

Jak jednak dodaje, do serwisu zaczyna zgłaszać się coraz więcej osób.

– Jak co roku jest spora grupa osób, które chcą wymienić opony jeszcze przed 1 listopada i wyjazdami na cmentarze. Drugą grupę stanowią kierowcy, którzy jeżdżą głównie po mieście – zauważa Petrykowski. – Z wymianą nie powinniśmy czekać jednak zbyt długo. Po pierwsze teraz możemy liczyć na szybsze umówienie terminu, po drugie nocne i poranne przymrozki zwykle przychodzą nagle i niespodziewanie – dodaje.

Co sezon, to podwyżka w cennikach wulkanizatorów

Kto już wymienił opony, ten ma chudszy portfel o przeszło 100 zł. Kto jeszcze nie odwiedził wulkanizatora, tego czeka niemiła niespodzianka. Stawki poszły w górę o kilkadziesiąt złotych.

– Jeszcze jesienią 2021 r. za wymianę aluminiowych kół z wyważeniem zapłaciłem 80 zł. W ubiegłym roku ceny u tego samego wulkanizatora za wymianę kół o tym samym rozmiarze wzrosły do 100 zł wiosną i 120 zł jesienią. Wiosną tego roku płaciłem 140 zł, a teraz cennik zatrzymał się na 160 zł – opisuje podwyżki Adam Bednarski z Poznania.

Przeglądając cenniki wulkanizatorów w największych polskich miastach, można zauważyć, że ceny dyktowane za wymianę kół wraz z ich wyważeniem rozpoczynają się od przeszło 100 zł. Za najmniejsze koła o średnicy do 14 cali trzeba zapłacić od ok. 100 do 140 zł.

Nawet 500 zł na rok

Im większe koła, tym wyższa cena. Wymiana kół o średnicy co najmniej 17 cali to wydatek rzędu 140 – 180 zł. Za wymianę kompletu kół ponad 20-calowych trzeba płacić od 170 do nawet 250 zł.

Wyższe kwoty w cennikach przewidziano dla właścicieli SUV-ów oraz aut terenowych. Podrożało także samo przechowywanie opon. Obecnie trzeba zapłacić od ok. 150 do 250 zł za sezon, czyli w ciągu roku nawet 500 zł.

Większy wydatek czeka także właścicieli aut z aluminiowymi felgami, wymieniającymi same opony a nie koła razem z felgami. Dopłata czeka także na posiadaczy aut, w których kołach zamontowane są czujniki ciśnienia (dodatkowe 15-30 zł). Wulkanizator pobierze dodatkową opłatę także w przypadku opon niskim profilu lub ogumienia typu run flat, czyli takiego, które w przypadku przebicia i utraty ciśnienia pozwala bezpiecznie dojechać do warsztatu bez wymiany koła w trasie. W drugim przypadku to dodatkowy wydatek rzędu 60 – 120 zł.

Opony całoroczne coraz popularniejsze, ale nie dla wszystkich

Opłat ponoszonych za wymianę opon można jednak uniknąć i tym samym zaoszczędzić nawet przeszło 500 zł w skali roku. Rozwiązaniem mogą być opony całoroczne, które zyskują na popularności wśród Polaków.

Jak wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego, w 2022 r. ich sprzedaż wzrosła w skali roku o 5 proc., a udział w sprzedaży opon wzrósł do 18 proc. (+1 pp. r/r).

Jak zauważa Piotr Sarnecki, dyrektor generalny PZPO, dynamika sprzedaży opon całorocznych znacząco spadła po kilku latach mocnych wzrostów.

– Wydaje się, że osiągnęła docelową pozycję na rynku – ocenia Sarnecki.

Cała branża zaliczyła jednak spadek, obserwowany zwłaszcza w IV kw. 2022 r. Sprzedaż opon do aut osobowych oraz dostawczych o masie do 3,5 t. spadła względem analogicznego okresu 2021 r. o 18 proc. Sprzedawców ratowały jedynie niesłabnące zamówienia opon do SUV-ów. Gdyby z analizy wyłączyć auta z tym typem nadwozia, spadek w relacji rocznej wyniósłby 21 proc.

Wracając jednak do opon całorocznych, kupujący je, muszą liczyć się z pewnym kompromisem. Opony całoroczne zimą gwarantują bowiem wyższą przyczepność niż letnie, ale niższą niż zimowe. Dodatkowo, zużywają się szybciej od opon sezonowych, po ok. 60 tys. km. I co ważne, dostępne są najczęściej w najpopularniejszych rozmiarach montowanych w mniejszych autach.

– To dobre rozwiązanie dla osób, które jeżdżą głównie po mieście, a jeśli już wybierają się w dłuższą podróż, co z kolei wiąże się z wyższymi prędkościami, to wyłącznie w łagodnych warunkach pogodowych – tłumaczy Piotr Petrykowski. – Pamiętajmy jednak, że nawet mając opony wielosezonowe, powinniśmy przynajmniej raz w roku odwiedzić wulkanizatora, by wyważyć koła i rotować opony, by równomiernie się zużywały – podkreśla.

Źródło:
Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
redaktor Bankier.pl

Redaktor Bankier.pl. Zajmuje się tematyką nieruchomości. Przygotowuje raporty dotyczące cen mieszkań, pisze o trendach na tym rynku, monitoruje najciekawsze inwestycje w Polsce i za granicą. Na co dzień śledzi także rynek motoryzacyjny, a swoimi spostrzeżeniami dzieli się w sekcji Moto portalu Bankier.pl. Absolwent politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Tel. 539 672 383.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki